Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Monika_698

Dotycząca firmy: Urząd Miasta Łódź

Treść opinii: Celem mojej wizyty w UM było złożenie wniosku o zasiłek rodzinny.Pierwsza wizyta odbyła się 18 sierpnia 2009 roku - pobrałam stosowne druki i dowiedziałam się jakie dokumenty mam dostarczyć. Wizyta w pokoju 202 trwała niespełna minutę i miałam wrażenie , ze jestem tam intruzem. Wychodząc upewniłam się jeszcze, czy na pewno do tego pokoju mam przyjść z kompletem dokumentów. Odpowiedź była twierdząca, nie dostałam żadnej informacji dotyczącej terminu złożenia wniosku. 25 sierpnia odebrałam niezbędne zaświadczenia z US i pobiegłam złożyć wnioski o zasiłek rodzinny. Na parterze przy informacji przyklejono kartkę z napisem "zasiłki rodzinne - pok. 202" - nie był to nawet wydruk, ale zwyczajnie nasmarowane markerem. Cóż , oszczędności w kryzysie. Pobiegłam po schodach ( winda jest tylko jedna , zwykle zajęta przez panie z wielkimi segregatorami) na drugie piętro do pokoju 202. Na jego drzwiach widniała kartka , podobna do tej na parterze , ale o następującej treści " Zasiłki rodzinne - pok.119". Zdenerwowana zeszłam na pierwsze piętro , gdzie ustawiłam się w kilkunastoosobowej kolejce. To pozwalało przynajmniej sadzić , że moja wędrówka po piętrach dobiegła końca. Po dwudziestu minutach moją uwagę przykuł gwar przy drzwiach do pokoju 119. Poszłam sprawdzić , co powoduje wzburzenie. Na ogromnej tablicy obok drzwi, wśród całej masy (wydrukowanych) wzorów wypełnionych wniosków , informacji o dodatkach i tym podobnych, widniała karta z informacją , że wnioski o zasiłki rodzinne będą przyjmowane od września, w sierpniu można składać tylko wnioski o dodatek alimentacyjny, co mnie akurat nie dotyczy. Wniosek jaki wyciągnęłam z wizyty : prawdopodobnie urzędnicy sądzą , że osoby ubiegające się o świadczenie rodzinne nie pracują , mają nadmiar wolnego czasu i mogą sobie biegać wielokrotnie do urzędu, a dla sportu nawet po piętrach w samym urzędzie.Otóż niestety nie - ja straciłam dzień z urlopu , który mogłam poświęcić na wyjazd z dziećmi na działkę. Aby dostać świadczenie rodzinne stracę jeszcze jeden.