Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Karczma Zagłoba

Treść opinii: Ilekroć jestem w Świdnicy rzadko się zdarza żebym nie zaszła do Karczmy Zagłoba mieszczącej się przy ulicy Wrocławskiej 46. Miejsce to znam z polecenia mojego teścia, który pracując nieopodal zna je jak własną kieszeń. Powiem szczerze, że lokal już z zewnątrz sprawia wrażenie takiego, do którego miło byłoby zawitać. Utrzymany jest w tradycyjnym stylu, zachęcającym do prawdziwego biesiadowania. Już po wejściu uderza nas prawdziwy staropolski klimat. Każdy detal nawiązuje do szlacheckiego stylu życia, nawet kelnerki mają tradycyjne stroje. Napis na drzwiach toalety „Waćpanie” i „Waćpanowie” nawet rozśmiesza. Menu w Zagłobie jest dość spore, a przede wszystkim ma oryginalne nazwy. Nie znajdziemy tu zwykłej karkówki tylko „Karkówkę Waćpana Wołodyjowskiego”, nie znajdziemy tu także typowego wściekłego psa, tylko na przykład drink o nazwie „Zerwikaptur”. Z tego co udało nam się wywnioskować z karty firma na specjalne zamówienie przygotowuje również pieczone prosię (około 600 zł na kilkanaście osób) czy specjalnie przyrządzane kaczki. Także na bogato. Szczerze mówiąc w pierwszej chwili nie mogliśmy się z mężem zdecydować, co chcemy zjeść. Pomogła nam w tym przemiła kelnerka przebrana w tradycyjny strój. Od razu poleciła kilka potraw, a nawet zaproponowała, że może nam podzielić np. 3 wybrane przez nas dania na porcje, dzięki czemu będziemy mogli skosztować kilku specjałów na raz. Bardzo nam to odpowiadało. Zamówiliśmy placek po węgiersku (który w owej karcie też ma swoją ciekawą nazwę, jednak w tej chwili nie mogę sobie przypomnieć), naleśniki ze szpinakiem a na deser puchar Białogłowej, czyli lody z owocami i bitą śmietaną. Wszystko było elegancko podane, obsługa przebiegła bardzo sprawnie, ceny nie były wygórowane – zdecydowanie polecam, lokal pierwsza klasa.