Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Alior Bank

Treść opinii: Ponieważ placówka banku przy ulicy Świętokrzyskiej nadal nie jest otwarta( notabene brak jakiejkolwiek informacji kiedy zostanie ona uruchomiona zarówno na ze wewnątrz jak i wewnątrz wspólnego holu) a ja muszę złożyć wniosek o wydanie karty do konta ROR jadę do praskiego oddziału Alior banku. Na wprost wejścia jest stanowisko obsługi klienta, ale nie ma przy nim pracownik, wgłębi jest drugi stolik ale tam nie chce mi się iść. Podchodzę więc do kasy po lewej stronie do której i tak bym musiała podejść aby dokonać wpłaty. Bardzo miły młody Pan z uśmiechem mnie wita i pyta się mnie w czym może mi pomóc. Przedstawiam więc swoją sprawę- po pierwsze wpłata na konto, po drugie wniosek o kartę. Zostaję poproszona o dowód osobisty, a gdy dane z niego zostają wprowadzone do komputera i określona zostaje kwota wpłaty , a wcześniej zostaje podana przeze mnie gotówka pracownik prosi o podpis na ,,ekranie,, co czynię. W miedzy czasie do banku wchodzi klientka, mija kasy i zagląda do wnęki po czym wraca i w pewnej odległości staje za mną. Zadaje pytanie doradcy który mnie obsługuje czy zastała Panią taką a taką. W odpowiedzi słyszy że jej nie ma i nie będzie jej ani dziś ani w poniedziałek. Pracownik dopytuje się czy może jej w czymś pomóc na co klientka odpowiada że dostała kartę i chce ja aktywować. W tym momencie pojawia się drugi pracownik któremu ten pierwszy przedstawia w skrócie sprawę i prosi go o pomoc tejże Pani. Po tym przerywniku doradca zdekoncentrował się i zapomina o konieczności pobrania z mojego konta należności za wyrobienie karty. Prosi po raz drugi o podanie dowodu osobistego który już zdążyłam schować. Akceptuję przelew na 10 zł składając podpis na ekranie komputera. Gdy już odchodzę wraca klientka wraz z pracownikiem który prosi swojego kolegę o odnalezienie numeru CIF tej Pani. Doradca który mnie obsługiwał ubrany był w marynarkę i jasną koszulę. Pod szyją zawiązany miał krawat ,,firmowy,, bordowy z nadrukowanym charakterystycznym logo antycznej głowy Miał również przypięty identyfikator z imieniem, nazwiskiem oraz zajmowanym stanowiskiem. Drugi z pracowników który się pojawił był bez marynarki i bez identyfikatora. Wnętrze placówki czyste. Przedsionek gdzie jest bankomat również sprzątnięte. Dużo materiałów reklamowych(ulotek), które są posegregowane i łatwo dostępne. Poziom obsługi wysoki, kultura osobista doradcy bez zastrzeżeń. Minus za ,,podwójną,, obsługę oraz za małą obsadę kadrową, która spowodowała jej konieczność. Gdyby było więcej pracowników ten który mnie obsługiwał nie musiał by zapewne udzielać informacji drugiej Pani.