Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Anna_932

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: W dniu 21.10.2009. uczestniczyłam w wypadku komuniacyjnym na autostradzie A4. Jeszcze tego samego dnia wieczorem zgłosiłam szkodę w ubezpieczalni sprawcy wypadku, czyli PZU. Szkodę zgłosiłam telefonicznie. Zdenerwował mnie już sam czas oczekiwania na połączenie z konsultantem, trwało to ok. 15 min., w czasie których wysłuchałam między innymi licznych reklam PZU, co jeszcze pogłębiło moją irytację. W końcu udało mi się połączyć. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo uprzejma, zarejestrowała szkodę informując mnie o konieczności osobistego dostarczenia wszystkich dokumentów do oddziału PZU. Tak więc drugiero dnia rano dostarczyłam wszystkie dokumenty. Osoba obsługująca mnie w oddziale, rówież była uprzejma i kompetentna. Największe zastrzeżenia mam do tempa załatwiania spraw jeśli chodzi o oszacowanie szkód i ich wyceny. Pomimo, że wszystkie niezbęde dokumenty dostarczyłam następnego dnia po wypadku, na oględziny pojazdu musiałam czekać 7 dni(!), a na oszacowanie wysokości odszkodowania kolejne 7 (!!!). Moje wątpliwości budzi też sposób wyceniania szkód. Ceny części jakie przyjmuje do wyceny PZU są astronomiczne do tego stopnia, że w wielu przypadkach przekraczają wartość samochodu, a wtedy PZU zwraca tylko różnicę między wartością rynkową samochodu przed wypadkiem, a jego wartością po wypadku, co moim zdaniem jest nie wporządku, ale tak jest łatwiej dla ubezpieczyciela. Wypłaca bezsporną kwotę odszkodowania i dalej nic go nie interesuje. Dziś mija 2 tygodnie od wypadku, a ja otrzymałam dopiero wycenę, a samochód stoi i czeka. I gdzie ta szybka likwidacja szkód i uczciwość, którą chwiali się w reklamach PZU?