Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Alicja_170

Dotycząca firmy: PZU

Treść opinii: W lutym 2009 r. mój przyjaciel kupił we Włoszech samochód. Chciał sprowadzić go do Polski i zarejestrować w Polsce. W tym celu nabył we Włoszech tzw. tablice zjazdowe i chciał w PZU -poprzez pełnomocnika-znajomego mieszkającego w Krośnie Odrzańskim- wykupić 7 dniowe ubezpieczenie tzw. zjazdowe . (Ten sam przyjaciel kilka miesięcy wcześniej bez problemu uzyskał takie ubezpieczenie w placówce PZU w Radomiu). Do PZU w Krośnie zostały przefaksowane wszystkie dokumenty (umowa kupna, karta pojazdu, dokument wyrobienia tablic zjazdowych). Nie wiadomo dlaczego PZU w tym przypadku nie zgodziło się na wyrobienie 7-dniowego ubezpieczenia i zmusiło przyjaciela do wykupienia rocznego ubezpieczenia. Pani pracująca tam i obsługująca pełnomocnika w ogóle nie wiedziała co zrobić i nie miała pojęcia o ubezpieczeniu tygodniowym. Pełnomocnik kolegi poprosił o rozmowę z kierownikiem, który również był niepoinformowany i stwierdził, że takie ubezpieczenie nie istnieje i jedyna możliwość to wykupienie rocznego ubezpieczenia. Mimo iż pełnomocnik tłumaczył, że takie ubezpieczenie istnieje i że zostało bez problemu załatwione w placówce PZU w Radomiu, nie chciano o tym słyszeć. Pełnomocnik poprosił, żeby zatelefonowano do centrali w celu uzyskania informacji, ale odmówiono.Ponieważ czas naglił, nie było wyjścia, pełnomocnik wykupił ubezpieczenie roczne. Dodatkowo na dokumencie nie wpisano numeru rejestracyjnego pojazdu i nakazano niezwłocznie po rejestracji pojazdu w Polsce zgłosić się do nich, żeby uzupełnić dane.(Tłumaczono to tym, iż na ubezpieczeniu rocznym nie może figurować numer rejestracyjny tablic zjazdowych). Ubezpieczenie zostało wysłane do kolegi do Włoch i ruszył on w drogę do Polski. Niedaleko "granicy włosko-austriackiej" zatrzymała go włoska policja celna. Po obejrzeniu ubezpieczenia stwierdzili, że jest ono błędne, gdyż nie zawiera numeru rejestracyjnego pojazdu. Zabrali go na posterunek w celu wyjaśnienia sprawy. Byli bardzo zdziwieni, że kolega wykupił roczne ubezpieczenie na samochód z tablicami zjazdowym. Byli bardzo dobrze poinformowani, że na tablice zjazdowe wykupuje się tygodniowe bądź miesięczne ubezpieczenie. Kolega tłumaczył się, że tak chciał zrobić, ale ubezpieczalnia nie wyraziła zgody. Skończyło się na szczęście tylko na pouczeniu. Oburzające jest, że w PZU pracują osoby niekompetentne, niedoinformowane, nieżyczliwe, którym nie chce się wykonać telefonu, żeby uzyskać więcej informacji i które nie słuchają swoich klientów. Ta placówka poprzez swoją niewiedzę i niekompetencję zmusiła do wykupienia drogiego rocznego ubezpieczenia a na dodatek źle wypełniła dokumenty narażając na nieprzyjemne konsekwencje właściciela samochodu. To na pewno była ostatnia współpraca mojego przyjaciela z PZU, jak również moja, bazując na jego doświadczeniach.