Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: abra

Treść opinii: Nie miałam problemu z lokalizacją sklepu, gdyż znajduje się w markecie "Carrefur". Przy wejściu nikt nie nawiązał z moją osobą kontaktu wzrokowego .Dwóch pracowników obsługiwało klientów .Pozostali stali przy drewnianej gondoli gdzie znajduje się kasa .Postanowiłam dać szanse i zrobiłam ponowną obserwacją towaru .Sklep czysty , estetyczny .Personel odpowiednio ubrany , według wymogów firmy (jednakowo).Wreszcie zostałam zauważona podeszła szczupła szatynka .Przywitała się lecz , kontaktu wzrokowego nadal nie było , gdyż ekspedientka nie mogła się skupić , obserwowała notorycznie kasę obleganą przez resztę personelu .Wreszcie padło pytanie w czym mogę pani pomóc ?Stwierdziłam ,że się tylko rozglądam , po czym pani pozostawiła mnie ,nie zadając nawet pytania, za czym się rozglądam .Po chwili podszedł chłopak około 25 lat i ponowne pytanie .Wyjaśniłam ,że nie szukam niczego konkretnego tylko się oglądam.Padło pytanie , widziała pani najnowszy katalog firmy .Zainteresował moją uwagę .Był miły skupił całkowitą uwagę na mojej osobie i potrzebach jakie miałam (a obecnie nie miałam).Poszłam z ciekawości .Poinformował mnie o systemie kredytu jaki istniej w firmie gdybym się na coś kiedyś zdecydowała .Ostatecznie zdecydowałam się na pastę do czyszczenia tapicerki . Jako klient nie chciałam wyjść z pustymi rękami , ponieważ sprzedawca tak umiejętnie zachęcał do zakupów. Przy kasie powitano mnie i nawiązano kontakt wzrokowy , lecz nie podobała mi się forma kasjerki ."ma pani drobne, nie mam wydać i będzie problem ", zadałam sobie pytanie ale dla kogo ? W ostateczności nie kupiłam pasty gdyż pani nie miała wydać i nie wiedziała co ma zrobić(trwało to około 5 minut) .Pani kasjerka mimo ,ze próbowała uratować sytuacje widząc moją minę , nie zatrzymała mnie przy kasie .Zdegustowana opuściłam salon meblowy .Myślałam ,że tuż po otwarciu obsługa będzie na perfekt .Ostatecznie pożegnano się z moją osobą i zaproszono ponownie