Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Raiffeisen Digital Bank

Treść opinii: Podczas dokonywania przelewu zablokowałam sobie konto inerenowe, aby je odblokować udałam sie do Polbanku mieszczącego sie na Placu Daszyńskiego.Niestety drzwi do banku były zamknięte a stojacy za nimi mężczyzna pokazał na migi że będzie otwarte za 5 minut. Trwało uzupełnianie banomatu.Po 10 minutach drzwi do banku otworzyły się, wraz ze mna weszło jeszcze kilka osób.Jena z Pań udała sie w stonę kasy ale została poinformowana że kasa będzie czynna dopiero za 30 minut - zero informacji co jest powodem nieczynnej kasy.W banku znajduje się kilka stanowisk obsługi klienta jednakże tylko przy ostatnim siedziała pracownica.Podeszłam, podałam dowód osobisty i poprosiłam o odblokowanie konta, w tym czasie podszedł inny pracownik ktory zaczął domagac sie podpisu na dokumencie oraz zaczął głosna rozmowę z obsługujaca mnie pracownicą .Poczułam się jak intruz. Pan dalej prowadził swój głosny dalog, dołaczył do niego drugi pracownik siedzący za osłoniętym boksem ( ten sam który pilnował drzwi i udzielił informacji o nieczynnej kasie, jedyny ubrany w ciemny garnitur, wysoki, szczupły) a obsługująca mnie Pani była co raz bardziej zagubiona.Ponieważ mam kilka kont i lokat w tym banku poinformowałam Panią że blokada dotyczy konta którego jestem współwłaścicielem z mężem. Pani odnalazła konta ale zarówno stojący nad nią pracowni jak ten którego tylko głos mogłam usłydszec poinformowali mnie że nie moge go odblokowac, tylko może mąż.Pani nieśmiałao powiedziała pracownikowi że ja mam wszelkie upoważnienia ale rozmowa została definitywnie zakończona.Nie udzielono mi także informacji na jaki procent została przedłużona moja lokata, ani ile obecnie wynosi oprocentowanie mojego konta mocnooszczędzającego - powiedziano bez zmian. wyszłąm z banku z jedynym postanowieniem - szybko zamknąc konta i przenieść lokaty do banku w którym liczy się klient.