Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: *****

Dotycząca firmy: Polsat Box (dawniej Cyfrowy Polsat)

Treść opinii: Obserwacja dotyczy jakości obsługi oraz oferty Cyfrowego Polsatu. Otóż we wrześniu postanowiłem wypowiedzieć kończącą mi się w grudniu umowę terminową na telewizję cyfrową. Wysłałem wówczas do Cyfrowego Polsatu stosowne wypowiedzenie (zgodnie z warunkami regulaminu na 3 miesiące przed zakończeniem umowy) drogą mailową oraz tradycyjną pocztą - poleconym priorytetem. W połowie listopada postanowiłem w dziale obsługi klienta potwierdzić, że moje dokumenty dotarły oraz zostały poprawnie wprowadzone do systemu. Wówczas w słuchawce telefonu zderzyłem się z ogromnym zdziwieniem konsultantki, iż nie może odszukać takich dokumentów. Na szczęście posiadałem kserokopię wysłanego listu oraz potwierdzenie nadania. Przesłałem więc faxem jeszcze raz stosowne dokumenty. Oczywiście nie byłoby to możliwe, gdyby nie zapobiegawczość i ponadstandardowa staranność, której to klient jak zawsze musi dochować. Przez pewien czas od momentu, kiedy we wrześniu Cyfrowy Polsat powienien już wiedzieć o moich zamiarach, a póżniej nawet od połowy listopada oczekiwałem na kontakt z BOA i propozycję z ich strony, aby zatrzymać uciekającego klienta jakąś specjalna ofertą. Niestety rozczarowałem się. Bałagan, jaki panuje w tej firmie sprawił, iż dopiero dzisiaj tj, 7 grudnia konsultantka zatelefonowała, aby walczyć o mnie (szkoda tylko, że umowa wygasnęła 2 grudnia - o czym Cyfrowy Polsat był informowany w sumie 3 krotnie, na 3 możliwe sposoby (poczta,mail,fax). A logicznym jest, że o klienta należy walczyć przed terminem, a nie grubo po wyłączeniu sygnału - jest to przecież wyraźna wiadomość, że taki klient nie żyje w próżni, a został skuszony ofertą konkurencji. Cyfrowy Polsat z jednej strony każe sobie składać wypowiedzenia o rozwiązaniu umów z 3 miesięcznym wyprzedzeniem (jest to olbrzymi kawał czasu, aby odpowiednio zareagować, przygotować ofertę, być może nawet kilka i próbować walczyć o utrzymanie klienta w tych trudnych czasach), a z drugiej strony nie wykorzystuje tego czasu nawet na poprawne wprowadzenie danych do systemu. Tak więc konsultantka, która dzwoni z takim opóźnieniem i w dodatku z ofertą, która jest mniej korzystna od tego, co oferuje się nowym klientom w punktach sprzedaży, jest w stanie jedynie wykreować negatywny wizerunek firmy. I nie jest w stanie zmienić tego nawet miłe przywitanie w słuchawce i rozmowa z obniżonym tonem głosu.