Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Toyota

Treść opinii: Jestem posiadaczem samochodu Toyota Corolla, która została sprowadzona do Polski w ubiegłym roku. Po usłyszeniu informacji o możliwości zablokowania się pedału gazu zadzwoniłem do najbliższego serwisu w Białysmtoku w celu uzyskania informacji. Tam pomimo już głośnej sprawy uzyskałem informację, że nic o tym nie słyszeli i prosili o kontakt za tydzień, że nic nie słyszeli. Trochę to dziwne, więc zadzwoniłem do siedziby Toyoty w Warszawie. Po połączeniu się i po przedstawieniu sprawy, pani poprosiła o przysłanie drogą meilową numeru VIN samochodu. Na drugi dzień otrzymałem informację zwrotną z prośbą o kontakt z najbliższym serwisem. W związku z powyższym zadzwoniłem ponownie do serwisu w Białymstoku i przedstawiłem sprawę. Dostałem odpowiedź, że mam osobiście się stawić w serwisie aby spisać numer VIN. Zapytałem się czy mogę numer VIN wyłać pocztą meilową lub też zeskanować numer rejestracyjny i wyłać meilem, jednakże odpowiedziano mi, że tylko osobiście. Po zgłoszeniu się pracownik spisał numer VIN i poinformował, iż w przeciągu 2-3 tygodni skontaktują się ze mną i otrzymam odpowiedź. Jednakże zaraz minie miesiąc czasu i nic nie słychać. W serwisie także nic nie wiedzą. Jednakże było to powiedziane takim tonem, że można było mieć odczucie, że po co dzwonię, skoro samochód jeździ to niech dalej jeździ i proszę nam nie zawracać głowy. Rozumiem, że akcja prowadzona jest na całym śiwecie ale po co informować za pomocą środków masowego przekazu, że już są wysłane zostały wezwania do kontroli.