Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Halo Taxi

Treść opinii: Ze względu na upał a może trochę z lenistwa postanowiłam pojechać ze szkoły na PKP taksówką. Jakiś czas temu dostałam kartę lojalnościową od tej korporacji, dlatego zdecydowałam się zamówić taksówkę właśnie z Halo Taxi. Dodzwoniłam się bez problemów. Telefon odebrała sympatyczna dyspozytorka, która obiecała od razu wysłać taksówkę pod wskazane przeze mnie miejsce. Była godzina 16.25, pomyślałam że najpóźniej za 10 minut taryfa powinna dotrzeć. Minęło 20 minut. Stałam pod szkołą i wypatrywałam taksówki. Zostało mi już niewiele czasu do pociągu i obawiałam się, że nie zdążę kupić biletu. Już miałam dzwonić do dyspozytorki, kiedy w końcu taksi pojawiło się na horyzoncie. Podjechał rozklekotany, stary polonez. Dziwię się, że korporacje pozwalają, aby takie auta psuły ich wizerunek. Usiadłam z tyłu auta na włochatej tapicerce. Nie chciałam nawet myśleć co może kryć się pod długim, zakurzonym włosiem tapicerki. Całokształt dopełniał unoszący się w aucie zapach papierosów. W samochodzie oczywiście nie było klimatyzacji, więc kierowca otworzył wszystkie okna. Podczas jazdy trochę wiało mi po głowie. Kierowca starał się rozpocząć jakąś rozmowę. Skończyło się na tym, że ponarzekaliśmy na upał i pogawędka się ucięła. Podróż nie była długa, więc zapłaciłam jedynie 9 zł. Z taksówki wysiadałam szczęśliwa, że to już koniec. Tym bardziej, że zdążyłam na pociąg.