Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Aviva

Treść opinii: Nigdy, powiadam nigdy nie spotkałem się z takim postępowaniem. Tym bardziej że nie ma żadnego zapisu fonetycznego o informacji którą niby została mi przekazana, ale do rzeczy. Kilka dni temu miałem kolizję samochodem, szczęście w nieszczęściu, że nikomu nic się nie stało. Wszystkie formalności z ubezpieczycielem zostały przeprowadzone bez zarzutu, rzeczoznawca zjawił się dwa dni po zgłoszonej szkodzie i po następnych dwóch dniach dostałem kalkulację szkody. I kończąc w tym miejscu zapewne wystawiłbym najwyższą z możliwych ocen tej firmie, lecz to, co się później stało przechyliło szalę w druga stronę. Kilka dni po zaakceptowaniu kalkulacji szkody sprawdziłem konto z nadzieją, że znajdę tam przelew od ubezpieczyciela. Był, lecz kwota, jaką zobaczyłem znacząco odbiegała od kalkulacji, jaka została mi przedstawiona. Zadzwoniłem więc na infolinię z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Pracownik po kilku minutach sprawdzania poinformował mnie, że wszystko jest w porządku. Ukrywając swoje wzburzenie powiedziałem, że nie jest w porządku, ponieważ dostałem mniej pieniędzy niż z przedstawionej kalkulacji. Wówczas pracownik powiedział, że mam „udział własny”. Zatkało mnie i zapytałem, co to jest ten „udział własny”. Wówczas to pracownik przedstawił mi suchą definicję, z której wywnioskowałem ze jest to nic innego jak współuczestniczenie w kosztach naprawy. Wszystko pięknie tylko, dlaczego teraz się o tym dowiaduję, z tym pytaniem oczywiście zwróciłem się do pracownika infolinii. W odpowiedzi usłyszałem, że na pewno w momencie zawierania umowy byłem o tym poinformowany. W dalszym ciągu byłem opanowany. Odpowiedziałem, że nic takiego nie miało miejsca i poprosiłem o sprawdzenie nagrań z rozmów telefonicznych i przedstawienie mi dowodów na to że zostałem o tym poinformowany. Jestem bowiem przekonany że taka sytuacja nie miała miejsca. Od tamtej pory nie dostałem żadnej informacji zwrotnej, mimo że upłynęło już 14 dni na rozpatrzenie odwołania. Nie mam zamiaru sądzić się z tym zakładem, lecz podjąłem już decyzję. I nie chodzi mi tu o rezygnację z ich usług, lecz o przygotowanie sobie kilkunastu pytań zanim podejmę decyzję o zakupie ubezpieczenia z tym czy innym ubezpieczycielem, aby uniknąć podobnych sytuacji.