Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: czystairlandia

Dotycząca firmy: Centrum Szkoleń i Konferencji Geovita

Treść opinii: Jako uczestnik konferencji, miałam możliwość sprawdzenia w praktyce jak wygląda oferta kierowana dla osób, które przebywają służbowo w miejscu, gdzie jest potrzeba łączenia pracy z wypoczynkiem. Centrum Szkoleń i Konferencji Geovita w Jadwisinie znajduje się ok. 40 km od centrum Warszawy w malowniczym miejscu nad brzegiem Zalewu Zegrzyńskiego, z własnym dojściem do zalewu, pośród terenów leśnych. Przebywając już w samym Jadwisinie, dojazd do kompleksu szkoleniowego, jeśli nie znamy okolic, stanowi nie małą zagadkę. Bardzo słabe oznakowanie: tablica nieszczególnie wyróżniająca się umieszczona na przydrożnym drzewie, w linii prostej niemal 400 metrów od ośrodka – to znacznie za późno, jeśli jedziemy od drogi głównej. Jest to chyba jeden minus, który znalazłam wpływający bardzo na niekorzyść, bowiem obiekty należące do sieci Geovita raczej zabiegają o widoczną reklamę, wskazówki dotyczące dojazdu. Panie w recepcji grzeczne i uprzejme, obsługa szybka /kilkadziesiąt osób w kolejce do zakwaterowania/, wizytówki miejsca widoczne, wygląd personelu bez zastrzeżeń - schludnie, bez krzykliwych kreacji. Na stojakach prasa, codzienne wydanie Rzeczpospolitej przeznaczona dla gości hotelu. Przy recepcji widoczne stojaki z rozłożonymi folderami zawierającymi w treści ofertę ośrodka. Ulotki, oferty pobytu m. innymi dla gości indywidualnych, reklamy usług ośrodka ogólno dostępne przy blacie recepcji. Miłym zaskoczeniem bezpłatne egzemplarze, bardzo dobrze wydanej mapy gminy i okolic, przydatne dla osób ceniących sobie turystykę okolic, uzupełniane przez obsługę na bieżąco, gdy szybko znikały. Zakwaterowanie w dobrych warunkach, czysty pokój z łazienką i tarasem, odbiornik TV, radio, na biurku butelki z wodą mineralną, szklanki. Szkoda tylko, że w pokojach nie ma czajnika, ewentualnie na korytarzu automatu z napojami /czasami jest to zbawienne jeśli chcemy napić się kawy, a pora jest nieszczególna/. W pokoju całkowity zakaz palenia, w obiekcie niedaleko baru wydzielone miejsce dla osób palących. W łazience nie znalazłam próbki żelu pod prysznic, przyzwyczajona jestem, że obiekty o wysokiej klasie jednak udostępniają drobne przybory toaletowe gościom, przy cenach jakie tutaj obowiązują maleńki żel/szampon nie jest sporym wydatkiem. Łazienkowy pojemnik z mydłem umieszczony za blisko umywalki - nabrać mydła na ręce: bezcenne  Obsługa przerwy kawowej bez zastrzeżeń, w ofercie szeroki wybór herbat, ciasteczka, brudne naczynia szybko sprzątane. Śniadanie w formie bufetu szwedzkiego, minus, gdy trzeba było upominać się o uzupełnienie jogurtów ew. porcji ciasta do kawy. Obsługa kuchni raczej nie wyliczyła uczestników dokładnie, stąd takie incydenty. Kolacja uroczyste obsługa kelnerska ma dużo do nadrobienia. Dwukrotnie byłam świadkiem, jak przy moim stoliku Pani niemal rzuciła talerzem na stolik, zahaczając o elementy ubrania uczestników, na zapytanie co teraz będzie podane odpowiedziała oburzona: przystawka. Nie było to grzeczne z jej strony, taki pośpiech i zachowanie nie powinno mieć miejsce. Menu kolacji bez specjalnego zachwytu. Obiady b. dobre, chociaż np. piątkowa kompozycja sałatek obiadowych kompletnie nie pasująca do ryby/mięsa. Kukurydza/groszek komponuje się lepiej w sałatkach, a nie jako samodzielne danie obiadowe przy skromnym wyborze sałatki obiadowej. Sala konferencyjna dobrze wyposażona, z pięknym widokiem na Zalew Zegrzyński, internet bezprzewodowy dostępny na terenie ośrodka, niestety zasięg nie działa w pokojach na poziomie minus parteru. Wskazane byłoby udostępnić taką opcję dla gości hotelowych, którzy zakwaterowani zostali na tym poziomie.