Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: JYSK

Treść opinii: Weszłam do sklepu o godzinie 14:40. Wzięłam gazetkę reklamową i przeszłam obok kas, przy których były dwie sprzedawczynie. Nie zostałam przywitana. Przeszłam się po sklepie. Było około 11 klientów i dochodzili nowi. Dwie sprzedawczynie były przy kasie, jedna na sklepie obsługiwała klientów i jeszcze dwóch sprzedawców. Na półkach nie do końca panował porządek. Szczególnie w elementach dekoracyjnych. Jednak podłogi były czyste i wszystkie stoliki i półki, na które zwróciłam uwagę również. Podeszłam do materacy. Oglądałam, czytałam, siadałam na nich, starałam się zwrócić uwagę sprzedawców. Nikt do mnie nie podszedł. Rozejrzałam się po sklepie. Zauważyłam sprzedawcę, który porządkował asortyment. Podeszłam do niego. Przywitał mnie i zapytał w czym może pomóc. Przerwał swoje zajęcie i poszedł ze mną w stronę materacy. Już po drodze zaczął zadawać pytania precyzujące moje oczekiwania. Prezentację zaczął od najdroższego modelu. Kiedy wyraziłam niezdecydowanie zapytał jaką kwotę chciałabym wydać. Kiedy powiedziałam, że chcę się zmieścić w 2000 zł pokazał mi materac Gold S60. Sprzedawca był bardzo miły. Udzielał fachowych odpowiedzi na moje pytania i starał się jak najlepiej zaprezentować produkt. Bardzo fajnie podkreślił swój profesjonalizm mówiąc, że wczoraj był na specjalnych szkoleniu. Zaznaczył, że w przystępnej cenie firma oferuje dowóz do domu i wniesienie. W gazetce reklamowej, którą miałam przy sobie pokazał mi materac, o którym rozmawialiśmy. Dał mi długopis abym mogła zanotować ceny większych rozmiarów. Powiedział abym się dokładnie przy kasie dowiedziała do kiedy trwa promocja. Na koniec podziękował co było miłym gestem. Przy kasie była długa kolejka. Kiedy czekałam zauważyłam, że z trzech sprzedawców, którzy tam byli tylko jeden (Marcin) obsługiwał klientów. Dwie pozostałe sprzedawczynie (Monika i Ola) układały drobne pieniądze w kasetce. Widziałam irytację klientów stojących za mną kiedy okazało się, że Marcin musi zarezerwować jakiś towar klientce. Procedura przedłużała oczekiwanie. Kiedy nadeszła moja kolej nie zostały wypełnione elementy obsługi (Produkt impulsowy, karta payback, podziękowanie i pożegnanie) ze względu na chęć jak najszybszej obsługi. Wyszłam ze sklepu o godzinie 15:20