Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: MOSiR Łomża Pływalnia nr 1

Treść opinii: Jeszcze dwa lata temu jedyny basen w Łomży był zwykłą pływalnią przy szkole, bez żadnych atrakcji. Niedawno został poddany generalnym pracom remontowym, wprowadzono wiele atrakcji wodnych, tworząc nowoczesny kompleks sportowo-rekreacyjny, dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Dla gości dostępne są: - basen sportowy - z trybuną na 70 miejsc siedzących - basen rekreacyjny - o powierzchni 75 m2, ze zjeżdżalnią, fontanną grzybek, ławeczką napowietrzającą - jacuzzi - sauna Pływalnia jest czynna od 6:00 rano, za co ogromny plus – dużo osób pracujących może się wybrać z rana, kiedy nie ma dużego tłoku. Wybrałem się więc w grudniowy poranek. Wokół basenu znajduje się dosyć duży parking, był on odśnieżony. Okolice wejścia były czyste, posprzątane. Szatnia dosyć pojemna, z wygodnymi siedziskami. Miła Pani z szatni zajęła się moją kurtką, dała też jednorazową torbę na buty. Plus że te torby w ogóle istnieją, ale mogłyby być trochę większe. Kolejki w recepcji nie było, pani która obsługiwała (blondynka wiek około 40-45 lat) bardzo miła, rzeczowa. Niestety mimo obecności w ofercie nie można kupić karnetu. Podobno jest pewna pula karnetów i wszystkie są „w obiegu”. Pani kasjerce było rzeczywiście przykro z tego powodu, podpowiedziała że być może po Nowym Roku będzie jakaś nowa partia karnetów. Cóż, przyjdę w 2011 i zweryfikuję. Zapłaciłem, niewygórowaną kwotę (7,00 zł) otrzymałem pasek basenowy i udałem się do szatni. Korytarz i szatnie lśniły czystością. Po wejściu do przebieralni stwierdziłem że zarówno wnętrze, jak łazienki i WC są posprzątane. Szafki automatyczne oznaczone czytelnie, przeważnie numer na pasku odpowiada numerowi szafki. Ale tylko teoretycznie, niektóre numery na paskach nie odpowiadają numerom szafek. Kilka szafek ma numery podwójne, jeden wygrawerowany na stałe, a drugi napisany flamastrem. Sprawia to wrażenie niechlujstwa i stawia w kiepskim świetle zarządzających basenem, że przepuścili taką fuszerkę. Na basenie także czysto, schludnie. Tłoku nie było, więc spokojnie miałem do dyspozycji cały tor. Woda czysta, ciepła o właściwej temperaturze. W hali było dwóch ratowników, cały czas obserwowali pływających, mimo że z pływalni korzystało zaledwie kilka osób. Po popływaniu przebrałem się i wysuszyłem. Tutaj duży plus za dużą ilość suszarek. Na koniec zostałem pożegnany uśmiechem i dobrym słowem zarówno przez panią z szatni jak i miłą blondynkę z recepcji. W 2011 zamierzam uczęszczać regularnie, więc zweryfikuję swoją opinię. Na razie – obsługa na piątkę, natomiast widać niedoróbki organizacyjne.