Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zalogowany_użytkownik

Dotycząca firmy: FedEx

Treść opinii: Nadano dla mnie przesyłkę za pośrednictwem firmy OPEK - do tej pory nie miałam kontaktu z ta firmą. Ponieważ przesyłka nie nadchodziła w racjonalnym terminie - rozpoczęłam jej poszukiwania. Zazwyczaj firmy kurierskie pozwalają klientom na tak zwane "śledzenie przesyłki" - tak też było i w tym wypadku. Nadawca podał mi numer przesyłki i (niestety!) numer telefonu. Zadzwoniłam - oczywiście na własny koszt na podany numer, a tam dopiero automat poinformował mnie o możliwości zlokalizowania przesyłki na stronie OPEK.COM. Stronę odnalazłam bez większych problemów, jednak odnalezienie miejsca, gdzie trzeba kliknąć, aby móc odszukać przesyłkę, było dość problematyczne. Za dużo elementów i innych informacji, obrazków (choć przyznaję ładna szata graficzna, ale zupełnie mnie to nie interesowało). Wolałbym prostą tabelkę czy okienko do wpisania numeru przesyłki (szukałam już swoich przesyłek na wielu innych stronach firm kurierskich - nie tylko polskich) i muszę przyznać, że strony wcześniej mi znane brały pod uwagę podstawową potrzebę klienta - zlokalizować swoją przesyłkę. Wyglądało mi na to, iż strona powstała, by reklamować usługi kurierskie niż pomóc klientowi (już "złapanemu") odnaleźć przesyłkę. Może i lepiej, że nie odnajdowałam miejsca odszukiwania przesyłek, bo wykrycie gdzie i od kiedy przesyłka się znajduje wyprowadziło mnie - szczerze - z równowagi. Otóż, moja oczekiwana przesyłka od piątku 5 lutego od godziny 9.19 rano zbiera kurz w magazynie w Katowicach. Niezorientowanym należy się wyjaśnienie mojego zdenerwowania. Z Katowic do Zabrza dociera komunikacja miejska w czasie maksymalnie półtorej godziny (zakładając niesłychanie pechowy moment dotarcia na przystanek /autobus właśnie odjechał/ i kolejny pech przy ewentualnej przesiadce; średnio czas przejazdu AUTOBUSU MIEJSKIEGO zajmuje ok. 40 minut). Wg googli trasa nie między Zabrzem a Katowicami dla samochodu jest do pokonania w ok.30 minut - wskazują, iż to mniej niż 24 km. Przy założeniu, iż piechur pokonuje ok. 6 km na godzinę - dostarczenie na piechotę mojej paczki (jej waga nie przekracza 1 kg, żeby nie było...) zajęłoby więc ok. 3 godziny. Tymczasem firma kurierska nie dała jej rady doręczyć ani do 18 w piątek, ani do 13 w sobotę (ponoć takie są ich godziny pracy), czyli przez 9 godzin w piątek i co najmniej 5 godzin a sobotę. Oczywiście, w niedzielę nie pracują, więc moja przesyłka dostarczana przez firmę kurierską będzie w ich magazynie zbierała kurz co najmniej do poniedziałku.