Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Totalizator Sportowy

Treść opinii: Kiedyś często grywałam w Multilotka i mogło się to naprawdę opłacić, a nawet jeśli się traciło, to niewiele. Kiedy ceny wszelkich zakładów wzrosły, mocno ograniczyłam grę i jeśli jakiś kupon wysyłam, to tylko Mini Lotto od czasu do czasu (koszt 1 zakładu to 1,25 zł, główna wygrana do ok. 200 000 zł, zwykle jednak mniej). Obecna oferta gier liczbowych jest bardzo nieatrakcyjna - ceny zakładów są wysokie, a prawdopodobieństwo trafienia (co zrozumiałe) niskie. Przy niższych cenach nie byłoby chociaż żal ryzykować. Zauważyłam, że Lotto stopniowo zaczyna poszukiwać nowych źródeł zarobków - najpierw losy (do których zastrzeżeń nie mam z racji tego, że nie kupuję - nie interesuje mnie taki rodzaj gry, kiedy wygrana zależy od tego, czy do danej placówki trafił jakiś szczęśliwy los czy nie) do loterii SMS. Wysyłając jakiś czas temu kupon Mini Lotto zauważyłam, że na wydruku znajduje się zachęta do wzięcia udziału w loterii za SMS (cena 3,69 zł). Wiele razy wygrywałam coś w różnych konkursach, więc uznałam, że nie zaszkodzi wysłać jednego SMS-a. Ponadto na kuponie było wyraźnie napisane "1 SMS o treści LOTTO wysłany na XXXXX gwarantuje udział w losowaniu". Jak się okazało po wysłaniu SMS-a, chyba jednak nie gwarantuje, ponieważ SMS otrzymany po chwili zachęcał do wysłania kolejnego płatnego SMS-a, żeby zarejestrować się w konkursie. Nie wiedziałam, czy w końcu biorę udział w losowaniu, czy nie. Kiedy zasiadłam przed komputerem, obejrzałam pobieżnie regulamin, a także wypowiedzi ludzi na forach na temat tej loterii. Podobno każdy przychodzący od Lotto SMS kosztuje abonenta 3,69 zł i podobno dostaje się codziennie lub prawie codziennie po jednym. Nie wiem ile w tym prawdy, ale po przeczytaniu tych wiadomości oceniłam swoje szanse w konkursie jako zerowe (na pewno głównej nagrody - jednego z ośmiu Mercedesów - nie dostanie osoba, która wysłała tylko jednego SMS-a... a żadnych "nagród pocieszenia" w puli nie ma), więc na wszelki wypadek wypisałam się z konkursu wysyłając SMS-a o treści STOP na jeden z podanych w regulaminie numerów (ten drugi, jeśli to komuś potrzebne - nic nie zapłaciłam, a po chwili otrzymałam wiadomość, że zostałam wypisana z listy wysyłkowej). Totalizator Sportowy zawiódł mnie tym, że jego marką sygnowane są takie konkursy oparte na manipulacji i zachęcaniu do hurtowego wysyłania SMS-ów. W przeciwieństwie do gier liczbowych, gdzie wygrać może nawet osoba zawierająca jeden zakład, tutaj ma się poczucie, że brani są pod uwagę tylko Ci, którzy wydadzą majątek na SMS-y, żeby zdobyć jak najwięcej punktów w konkursie. Niestety spodziewam się, że tego typu loterii będzie więcej (bo zyski na pewno są ogromne) i Totalizator skupi się na nich zamiast na polepszeniu oferty gier liczbowych. Ocena -4 a nie -5 tylko dlatego, że jest możliwość zagrania w Mini Lotto (albo kupienia losów, jeśli ktoś lubi) bez zbytniego wykosztowywania się.