Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Born

Dotycząca firmy: Carrefour

Treść opinii: Po wyjściu z tego sklepu miałem jedną główną myśl: gdzie jest sanepid i dlaczego jeszcze tego miejsca nie zamknął?! Ale od początku: przejeżdżając obok postanowiłem się zatrzymać i zrobić drobne zakupy. Po wejściu do środka moim oczom ukazał się chyba najbrudniejszy sklep, jaki widziałam od wielu lat. No może kilka sklepów w Indiach wyglądało gorzej, ale je można chociaż zaklasyfikować jako ciekawostkę turystyczną. Carrefoura nic nie ratuje. Podłoga, chyba kiedyś, w zamierzchłej przeszłość zapewne, biała czy jasna, teraz szara. Brud dosłownie wgryzł się w płytki, dodatkowo co kilka metrów gdzieś coś było rozlane, lepiło się. Brrr. Uznałem, że lepiej na ziemię nie patrzeć, ale regały nie prezentowały się dużo lepiej - brud, kurz, bałagan, puste miejsce na półkach. Od razu przy wejściu mieści się stoisko warzywa-owoce. Zdecydowana większość towaru tam wyłożonego nadawała się wyłącznie na jedno miejsce: na śmietnik. Nieświeże, zwiędnięte, zgniłe jarzyny i owoce, nie wiem, czy kierownik sklepu (jeśli takowy jest) tego nie widzi? Przecież to się nie nadaje do sprzedaży! No chyba że ów manager gustuje w brązowej sałacie, pokurczonej, wyschniętej rzodkiewce i cytrynach z plamami pleśni. Generalnie na całej sali sprzedaży panował nieporządek, towary były poprzewracane, były spore braki w zatowarowaniu. Dodatkowo w sklepie po prostu śmierdziało. Odechciało mi sie zakupów, wziąłem tylko napój i poszedłem w stronę kas. Czynne były dwa stanowiska kasowe, przy obu spora kolejka. Po chwili zorientowałem się, że przy kasie, w której stanąłem ruch został zatamowany, bo kasjerka nie może odczytać kodu na jednym z produktów i na coś czeka. Przy drugiej kasie (i tym samym jedynej działającej) kolejka się jeszcze zwiększyła, więc zrezygnowałem z zakupu i wyszedłem. Zdecydowanie więcej do tego sklepu nie wrócę.