Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Tomasz_1471

Dotycząca firmy: The Mexican

Treść opinii: Celem obserwacji był jeden z lokali sieciowych "The Mexican". No właśnie, sieć restauracji. Do momentu pierwszego kontaktu z obsługą nie byłem tego nawet świadom. Informację tę zdobyłem dzięki karteluszkowi, który wręczył mi kelner, a który zawierał imię tegoż pracownika. Kładąc go na stoliku starał się spersonalizować nasze kontakty, nawiązać jakąś więź. Fajne zagranie managerów sieci, jednak w wielu przypadkach kontakt z obsługą kończy się w tym momencie. Jego brak przerywa tylko moment podania zamówionych potraw. Osobiście widziałem kontakt tylko dwóch kelnerów/kelnerek z klientami, na dodatek "mój" kelner robił zdjęcia w meksykańskich kapeluszach dziewczynom siedzącym tuż za mną. Mnie pozostało tylko dać mu napiwek, bo przecież się w końcu przedstawił. Więc dostał, bodajże 4 zł. Paleta dań całkiem szeroka, fajnie zdaje egzamin opisanie przy każdej potrawie jej wagi, co daje możliwość wyboru wielkości dania bez konieczności strzelania, że skoro wysoka cena, to i na talerzu znajdzie się więcej jedzenia. Moje danie było chyba jednak warzone razem z talerzem. Na szczęście nie czekałem zbyt długo, maksimum 20 min. Ceny trochę wyższe niż możnaby się było spodziewać, jednak wiemy za co płacimy, gdyż w cenie mamy niestandardową obsługę oraz pomysł na taki lokal. Pozytywne wrażenie sprawiają również naczynia, w których podawane jest jedzenie. Od talerzy w kształcie rozgwiazdy, przez miseczki wyglądające jak pozostałość po epoce starożytnej i naczynia, w których danie było przyrządzane. Mały wybór napoi alkoholowych, zwłaszcza najczęściej spożywanego w tego typu restauracjach piwa. Skoro to lokal prezentujący kuchnię meksykańską, to nie może być tak, że jedynym piwem o hiszpańsko brzmiącej nazwie jest francuski Desperados. W jednym z lokali na tej samej ulicy, gdzie serwuje się potrawy kuchni tajskiej, w karcie dostępne jest importowane piwo Singha. Jeszcze słowo o piciu. Tego dnia zamówiłem piwo Heineken butelkę 0,3l. Niestety na rachunku widniało piwo Heineken butelka 0,5l. Mały błąd, a z doświadczenia wiem, że niejednego by rozjuszył. Wystrój całkiem przyjemny, jednak wchodząc do restauracji ma się wrażenie, iż klimat jest budowany jakby na siłę. Dobór kelnerek jest zapewne bardzo trudną sprawą, gdyż widać, że właściciel stawia głównie na dziewczyny, których wdzięki nadają się do eksponowania ich klientom dzięki "meksykańskim" sukniom z dekoltem. Niestety tak mocna koncentracja na tych walorach odbiera szanse na skompletowanie zespołu zapalonych pracowników, którzy wprowadzą odpowiedni klimat. Były osoby, które sobie z tym radziły, były też takie, które nie rozumiały tzw. misji firmy. Moim zdaniem brakiem konsekwencji w budowaniu nastroju bycia w jednym z barów w Meksyku jest całkowite oderwanie od tej konwencji wystroju na zewnątrz lokalu. Metal, plastik, reklamowe parasole i mające dodać "meksykańskości" płomienie zamknięte w szklanych tubach nie spełniły swojego zadania i dopiero spojrzenie na szyld lokalu rozwiewa wątpliwości odnośnie tego, gdzie trafiliśmy. Tutaj dobre wrażenie robią szerokie drzwi, otwarte przez cały czas na oścież oraz przezroczyste szyby. Dzięki temu zabiegowi ten cały Meksyk ma szansę trafić do naszych oczu nawet zza brzydkiego ogródka. Innego dnia w lokalu grał dla klientów zespół. Tematyką były oczywiście utwory latino. Wielki plus za żywych wykonawców. Na koniec coś, czego mi zabrakło w zachowaniu obsługi, a mianowicie tego, że skoro lokal stawia na bliższy kontakt obsługi z klientami (niektórzy bliski kontakt z kelnerkami rozumieją zbyt dosłownie), to dziwi tutaj brak standardowego pytania na koniec o to czy jedzenie nam smakowało i czy nie mamy ochoty na deser (choć to akurat nie zawsze jest mile widziane przez klientów) lub chociażby zaproszenia na ponowne odwiedziny. Tak jak mówię, kontakt się urwał. Pozostaje mi tylko wierzyć, że jedną z wytycznych managera lokalu jest nieprzeszkadzanie parom wyglądającym, jakby przyszły na randkę. Pomimo tego jednego przypadku, który dotknął akurat mnie, uważam, że stroje, podejście indywidualne do klienta i wciąganie go w życie lokalu jest strzałem w dziesiątkę i na pewno wyróżnia tę sieć na tle wielu, wielu restauracji.