Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Ochnik

Treść opinii: Rozentuzjazmowana udanymi zakupami w drogerii wstąpiłam do sklepu z odzieżą skórzaną. Moją wizytę w tym sklepie sprowokował piękny płaszcz skórzany widoczny z zewnątrz sklepu na manekinie stojącym w witrynie. Płaszcz był cudowny - zrobił na mnie tak ogromne wrażenie że chciałam go przymierzyć natychmiast. Zahipnotyzowana weszłam do sklepu w którym panował absolutny porządek. Podłoga lśniła, towar w bardzo szerokim asortymencie był poukładany bardzo starannie i czuć było piękny zapach skóry. Za ladą stały dwie pracownice, których miny wskazywały wyraźnie na to że moja wizyta nie ucieszyła ich zdecydowanie. Sprzedawczynie były ubrane w stroje prywatne i nie miały identyfikatorów. O tym że są pracownikami sklepu przekonałam się tylko dlatego że były jedynymi osobami w lokalu a ponadto stały za ladą. Niezadowolony wyraz twarzy i brak entuzjazmu na widok Klientki wynikał z tego że panie akurat konsumowały śniadanie. Lekko zażenowana sytuacją przeprosiłam i zapytałam czy mogłabym przymierzyć płaszcz. Jakie było moje zdziwienie kiedy usłyszałam od jednej z pracownic 'ale on kosztuje prawie 3 tys złotych'. Zdziwiona usłyszanym komunikatem powiedziałam że wiem o tym ile płaszcz kosztuje ponieważ cena jest dobrze widoczna i zapytałam czy w związku z tym potrzebna jest kaucja aby przymierzyć płaszcz. Pani chyba nie zrozumiała ironii jaką miałam na celu oddać odpowiadając na bardzo specyficzny komunikat i powiedziała nie kaucji nie trzeba płacić i zapytała czy zmieszczę się w rozmiar 36. Tutaj moja cierpliwość uległą wyczerpaniu jako kobieta która jak niemal większość wyczulona na punkcie swojej sylwetki i wiecznie na diecie odpowiedziałam - wie Pani co to może ja nie będę przeszkadzać, dziękuję za pomoc smacznego. Oczekiwałam przeprosin od sprzedawcy a otrzymałam głośny śmiech sprzedawczyń i szepty pod moim adresem. Żenada... nigdy tam nie wrócę i żadna moja koleżanka również.