Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Okrasa

Treść opinii: Wraz z rodziną i dwójką przyjaciół w długi listopadowy weekend postanowiliśmy wybrać się do Wrocławia. Dojechaliśmy na rynek główny około godziny 15:30 i postanowiliśmy coś zjeść. Spacerując od restauracji do restauracji w poszukiwaniu miejsca dostaliśmy od hostessy na mieście balonik z ulotką reklamujący Restaurację Okrasa, ponieważ byliśmy z 1,5 roczną córeczką, a informacja na ulotce, że owa knajpa jest miejscem przyjaznym dzieciom zachęciła nas do skorzystania z jej usług. Po wejściu do środka i zajęciu miejsca przy stoliku oraz zamontowaniu przez kelnera specjalnego krzesełka dla dziecka, otrzymaliśmy menu. Wybraliśmy interesujące nas dania, po czym czekaliśmy około 15 minut na kelnera, żeby przyjął od nas zamówienie. Na wstępie poprosiliśmy o herbatę, otrzymaliśmy ją po 10 minutach od zamówienia i ku naszemu zaskoczeniu wszystkie filiżanki z wrzątkiem w środku kelner postawił przed dzieckiem i sami musieliśmy rozkładać herbaty na stole. W międzyczasie w restauracji pojawili się kolejne osoby chętne aby coś zjeść, ku naszemu zaskoczeniu mimo tego, że przyszli po nas otrzymali posiłki jako pierwsi. Na posiłek czekaliśmy ponad 55 minut w międzyczasie kelner nie podszedł do nas ani razu, aby przeprosić, że to tak długo trwa. Zasmucił nas jednak fakt, że restauracja reklamuje się jako przyjazna dzieciom, natomiast nasza córka otrzymała posiłek jako ostatnia, do tego na bardzo gorącym talerzu. Jedzenie w restauracji jest dość drogie, w miarę smaczne, ale nie warte ceny. Po skończeniu posiłku zaczęło się kolejne oczekiwanie na kelnera, aby odebrał od nas naczynia oraz wydal rachunek. Po dłuższej chwili sami postanowiliśmy się odezwać i poprosiliśmy przechodzącą akurat obok nas kelnerkę o rachunek, otrzymaliśmy odpowiedź: "jak najbardziej już podaję". Jakież było nasze zaskoczenia, jak po 15 minutach nie było ani rachunku ani kelnerki, więc zdenerwowani tym faktem zauważyliśmy w końcu kelnera, który był odpowiedzialny za obsługę naszego stolika o rachunek. Dostaliśmy go tym razem po chwili. Zdenerwowani całą sytuacją i totalną ignorancją kelnera w stosunku do nas postanowiliśmy porozmawiać z kierownikiem. Niestety kelner który nas obsługiwał poinformował nas, że będzie to niemożliwe gdyż kierownik jest równocześnie kucharze, ale w takim razie może on nam może w czymś pomóc. Odparliśmy, że jest nam przykro, że nas ignorował pół wieczoru i że według ulotki są restauracją przyjazną dziecku, a dziecko dostało jedzenie jako ostatnie. Jedyną odpowiedzią kelnera było:"wiem właśnie zauważyłem, że posiłek dla dziecka był ostatni" Skoro kelner widział tą sytuację powinien podejść do naszego stolika i poinformować nas, że czas oczekiwania na posiłki będzie wydłużony. Na pewno po tak ignoranckim zachowaniu i bardzo długim oczekiwaniu na posiłki już nigdy nie odwiedzimy tej restauracji.