Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Aviator

Treść opinii: Dzisiaj po południu odwiedziłem lubelskiego 'Aviatora' z moją dziewczyną. Na zewnątrz przywitał nas nie uprzątnięty letni 'ogródek', ogromny baner z reklamą promocji i naklejone na drzwiach kartki z ręcznie zapisanymi zmianami godzin otwarcia. Drzwi i okna były czyste. Wewnątrz również było czysto: podłoga, bar, stoliki – nigdzie nie zauważyłem śmieci. Zajęliśmy miejsca i jedyny na sali pracownik (ubrany 'firmowo' na czarno) podał nam karty menu. Później poszedł do baru, przy którym siedzieli jego znajomi. Rozmowa z przyjaciółmi zajęła go na tyle, że podszedł do nas przyjąć zamówienie po 14 minutach. Słuchając nas pracownik nie notował. Zamówione napoje dostaliśmy po minucie, jedzenie po 4. Kawa i herbata były smaczne i ciepłe. Natomiast dostaliśmy jeden posiłek inny niż zamawialiśmy – pracownik zaoferował wymianę, ale ze względu na brak czasu przyjąłem już to, co dostałem. Zapiekanki były przygotowane inaczej niż zazwyczaj: na jednym talerzu dwa 'spody', na drugim 'góry' (na każdym talerzu inny rodzaj mięsa na zapiekance). Mięso na zapiekankach ciągle było zimne, ale wydawało się być świeże. Jedna z bułek była przypalona ('na czarno'). Kiedy spożywaliśmy swój posiłek do restauracji przychodzili kolejni przyjaciele pracownika, absorbując go zupełnie – wyszedł zza baru i rozmawiał z nimi głośno na tematy prywatne. Około godziny 16.00 przyszła kolejna pracownica, jednak w zachowaniu pracownika nic się nie zmieniło z tego powodu. W międzyczasie odwiedziłem łazienkę: jest tak ciasna, że dwie osoby wewnątrz wyrządziłyby sobie drzwiami krzywdę chcąc się wyminąć wewnątrz. Toaleta była czysta, poza zapisanymi markerami od środka drzwiami. Jako, że nie było okazji poprosić pracowników o przyniesienie rachunku upomniałem się o niego wychodząc. Najpierw płatność kartą obsługiwała miła pracownica – niestety terminal się zawiesił, transakcja została odrzucona. Drugą próbę obsługiwał pracownik, nie przerywając wesołych konwersacji z przyjaciółmi (których z minuty na minutę przybywało). Cała operacja trwała kolejne 4 minuty. Na moje pożegnanie nikt nie odpowiedział. Aviator to typowa tania jadłodajnia na studencką przerwę między zajęciami – niewykwintne menu, niskie ceny i niezbyt zaangażowana obsługa. W dzisiejszej wizycie przeszkadzał szczególnie ten ostatni element.