Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: C.K. Oberża

Treść opinii: Umówiłem się z dawno niewidzianą koleżanką ze studiów. Oboje byliśmy po pracy więc chcieliśmy coś zjeść, wypić piwo i porozmawiać. Zaproponowałem, że pójdziemy do C.K. Oberży – knajpki, którą zawsze chętnie odwiedzałem z kolegami. C.K. Oberża do tej pory zawsze pozytywnie mi się kojarzyła. Mimo stosunkowo sporych cen, jedzenie zawsze było tam dobre a obsługa miła. Od wczoraj moje zdanie na temat tego lokalu uległo drastycznej zmianie. Po wejściu zostaliśmy przywitani przez obsługę. Wskazano nam stolik na parterze, podziękowaliśmy jednak i zaproponowałem, że pójdziemy na piętro. I to był błąd. Na piętrze przywitało nas dwóch kelnerów i zaproponowali stolik. Powiedziałem, że wolelibyśmy usiąść przy innym (prawie wszystkie były wolne). Odpowiedź kelnera mocno mnie zszokowała. Powiedział, że może połączą dwie ławy i przy nich nas podadzą. Dzięki temu będziemy mieli miejsca dla 20 osób. Przyznam, że po raz pierwszy spotkałem się z tak niemiłą odpowiedzią ze strony kelnera. Kiedy niechętnie usiedliśmy do wskazanego stolika, błyskawicznie przy nas pojawił się kelner i wręczył karty. Zaczęliśmy spokojną rozmowę , którą dwukrotnie przerwał nam zniecierpliwiony kelner, ponaglając abyśmy złożyli zamówienie. Zamówiliśmy dwa różne dania i dwa duże piwa. Dość długo czekaliśmy na jedzenie, piwo natomiast pojawiło się na naszym stole dość szybko. Kelner przy okazji rozlał je po stole oraz po mojej torbie. Natychmiast przeprosił, wytarł serwetką kufel i ponownie postawił go na stoliku. Piwo było mocno spienione i ulane. Z obawy przed reakcją nie poprosiłem o jego wymianę. W tym momencie, znajoma , z którą byłem w C.K. Oberży zasugerowała, że kelner, który nas obsługuje jest pod wpływem alkoholu. Nie wierzyłem do momentu, kiedy na własne oczy zobaczyłem jak pije piwo. Po 30 minutach jedzenie przyniósł inny kelner. Owszem, było smaczne i ciepłe jednak dość długo na nie czekaliśmy. W międzyczasie obserwowaliśmy niemiłego i podchmielonego kelnera, który widocznie delikatnie się zataczał. Po skończonym posiłku puste talerze dość szybko zniknęły ze stołów jednak problemem pojawił się, kiedy chciałem poprosić o rachunek. Na sali przez dłuższy czas nie było nikogo z obsługi. Kelnerzy zniknęli. Cierpliwie czekałem aż się pojawią. Nie jestem zadowolony z tego jak zostaliśmy potraktowani więc żaden z kelnerów nie otrzymał napiwku. C.K. Oberża skutecznie mnie do siebie zraziła i następnym razem wybiorę inny lokal bo obok znajduje się dość duża konkurencja.