Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Paula_68

Dotycząca firmy: PKP Intercity

Treść opinii: W czwartek postanowiłam odwiedzić rodzinę mieszkającą w Lublinie. W tym celu skorzystałam z usług PKP, a mianowicie kupiłam bilet w drugiej klasie pociągu jeżdżącego na trasie Szczecin-Lublin. Bilet zakupiłam na Dworcu Zachodnim w Warszawie. Dworzec ogólnie rzec biorąc do najprzyjemniejszych nie należy, wszędzie brudno, zimno, a w powietrzu unosi się niezbyt przyjemny zapach. Przy kasie nie było zbyt dużych kolejek - około 5 osób. Jednak ogromnym minusem jest to, że na dworcu tym nie istnieje żadne miejsce, w którym można spokojnie poczekać na pociąg. Owszem, przy kasach znajdują się ławeczki, na których można usiąść i w miarę ciepłym miejscu poczekać, ale w pomieszczeniu tym nie są dostępne komunikaty zapowiadające pociągi... Gdyby więc jakiś pociąg nie przyjechał o czasie, lub odjeżdżał z innego peronu nie usłyszy się tej informacji. Pociąg, na który zakupiłam bilet planowo powinien odjeżdżać o godzinie 17.40. O godzinie 17.42 podano komunikat, że pociąg ten będzie miał opóźnienie 10 minutowe... O ile mi wiadomo, to komunikat taki powinien być ogłoszony przed planowanym odjazdem pociągu, a nie po! Jednak początkowo zbytnio mnie to nie zraziło, gdyż zdarzało się mi czekać znacznie dłużej. Jednak po upływie 2 minut pociąg wjechał na stację i po kolejnych 2 odjechał. I to już jest moim zdaniem lekka przesada! Wiedząc, że pociąg odjedzie 10 minut później mogłam np pójść po kawę, gazetę, czy chociażby skorzystać w ubikacji. Jednak gdybym to zrobiła, to spóźniłabym się na pociąg, którego rzeczywiste opóźnienie wyniosło 5 minut. Przecież osoby zapowiadające pociąg, doskonale wiedzą, ile minut wynosi opóźnienie, więc nie wiem, od kiedy to 5 minut, zaokrągla się do 10... W pociągu było stosunkowo czysto, jednak po wyjechaniu ze stacji Warszawa Wschodnia w przedziale, w którym siedziałam zepsuło się światło i ogrzewanie, co nie było zbyt przyjemne... Na trasie pociąg "złapał" kolejne 15 minut opóźnienia, więc moja podróż do najprzyjemniejszych nie należała...