Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Mega Avans

Treść opinii: Kiedy weszłam do sklepu w piątkowy wieczór, prawie wcale nie było w nim klientów. Skierowałam się do działu z telefonami komórkowymi i zaczęłam wśród nich szukać konkretnego modelu, po jaki przysłał mnie mój tata (prosty telefon, najtańszy spośród wszystkich). Zauważyłam, że wraz ze mną przyszła pani z ochrony, która ustawiła się na końcu alei, przodem do mnie, i wpatrywała się we mnie. Starałam się ignorować jej obecność, choć takie ostentacyjne przyglądanie się ochrony rozprasza mnie. Porozmawiałam przez chwilę przez telefon z tatą na temat tego, czy mam dokonać zakupu (pani wciąż na mnie patrzyła), następnie zaczęłam rozglądać się za kimś z obsługi, żeby powiedział mi jak wygląda wyświetlacz telefonu po włączeniu, gdyż wszystkie telefony na wystawce były wyłączone, a mój tata ma pewne wymagania z powodu słabego wzroku. Nikogo z obsługi nie było, zapytałam panią z ochrony gdzie mogę znaleźć kogoś z obsługi, na co bezradnie rozłożyła ręce i powiedziała (neutralnym tonem), że ona się tym nie zajmuje. Nieopodal na wysepce stał pracownik, który zaoferował pomoc, jednak po chwili stojąc ze mną przed telefonem powiedział, że niewiele może mi powiedzieć, bo się na tym nie zna. Zapytałam, czy ktoś się zna. Zaoferował, że zawoła kolegę, który jest teraz w innej części sklepu. Po krótkiej chwili nadszedł kolejny pracownik. Na niektóre pytania znał odpowiedź (np. jakie akcesoria są dołączone do telefonu), na inne nie (np. jak wygląda wyświetlacz po włączeniu). Pracownik powiedział, że nie ma pozwolenia, aby włączać telefony znajdujące się na wystawce albo wkładać baterie do jakichkolwiek telefonów przeznaczonych na sprzedaż. Zapytałam, czy jest możliwość zwrotu, gdyby się okazało, że coś jest ni tak. Pan powiedział, że zwrotów nie ma, jest tylko gwarancja rozruchowa (można zareklamować produkt jeśli po otwarciu pudełka i włożeniu baterii nie będzie działać). Postanowiłam wziąć telefon i udałam się do kasy (a za mną pani z ochrony). Kasjerka szybko mnie obsłużyła, pani z ochrony podbiła paragon. Pracowników sklepu oceniam jako uprzejmych, ale sam sklep nie oferuje zbyt dużo klientowi. Informacji przy każdym telefonie było mało, telefony były wyłączone, pracownicy nie byli w stanie powiedzieć nic o ich właściwościach, a do tego zwroty są niemożliwe - wiele osób w takim wypadku wybierze np. zakupy przez Internet, gdzie informacji na temat dostępnych produktów jest więcej niż w sklepie.