Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Pod Strzechą

Treść opinii: Dziś postanowiłam kupić coś słodkiego w piekarnio-cukierni Pod Strzechą, która zanjduje się w budynku Kaufland w Pile. Podeszłam do lady i...nikogo nie zauważyłam (za ladą). Byłam też jedynym klientem. Czekając na pojawienie się pracownika oceniłam wyląd stoiska od strony klienta. Wyroby cukiernicze w ladach chłodniczych oraz na regałach wyglądały na świeże i smaczne. Lustra w ladach oraz przy półkach lśniły. Nie było widać śmieci, okruszków, zabrudzeń. W związku z tym, iż za chwilę miałam odbyć kilkugodzinną podróż kierując samochodem, postanowiłam kupić drożdżówkę z serem, którą zamierzałam skonsumować w aucie. Rozglądałam się za moim ulubionym produktem, gdy nagle z mojej prawej strony (w kolejce za mną) pojawiła się następna klientka. Ku mojemu wielkiemu ździwieniu natychmiast pojawiła się też ekspedientka (a za nią jakiś pan) , która wydała spod lady jakis pakunek i prosząc mnie uprzejmie o "chwileczkę" wyszła na zaplecze (razem z panem). Zirytowana czekałam na pracownika. Ne znalazłam mojej ulubionej drożdżówki. Po około dwóch minutach przyszła Pani, która bardzo miło słowem "proszę?" zapytała mnie o cel mojej wizyty. Zapytałam o "moją drożdżówkę", ale niestety usłyszałam negatywną odpowiedż. W związku z tym poprosiłam o drożdżówkę z kruszonką. Ekspedientka zapakowała mi słodkość w papierową torebkę i poprosiła o 1,25. Podałam Pani odliczoną kwotę otrzymując potwierdzenie dokonania zapłaty poprzez paragon. Pani podziękowała za zakup. Gdy zalazłam się w samochodzie od razu zaczełam konsumować. Drożdżówka była średnio świeża (pieczona w nocy albo wczoraj wieczorem). Ciasto było dość miękkie ale kruszonka niestety powodowała twardą skorupę na wierzchu drożdżówki.