Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Ewelina_798

Dotycząca firmy: Praktiker

Treść opinii: W dniu dzisiejszym wybrałam się do Praktikera we Wrocławiu cel miałam jeden kupić 2 m foli bąbelkowej i wycieraczkę pod drzwi wejściowe. Dojechałam do sklepu o godzinie 11:00 czyli pracownicy powinni o tej godzinie być uprzejmi oraz chętnie służyć pomocą Pisze tak bo kilka razy już tam byłam o różnych porach i wniosek jest jeden o godzinie 19:00 to można jechać ale ja wie się konkretnie co chce się kupić w przeciwnym razie pracownicy niechętnie pomagają tylko burczą pod nosem i zbywają klientów. Wchodząc zauważyłam brudne drzwi wejściowe i stojącego zaraz przy nich ochroniarza w stroju cywilnym z krótkofalówką w ręce.Sala sprzedaży pomimo godziny wypełniona była klientami .Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to ekspozycja kwiatów doniczkowych kolorowe bardzo ładne szkoda tylko że kiedy wzięłam do ręki doniczkę z hiacyntami to pobrudziłam sobie kurtkę mokrą ziemią która poleciała z pod doniczki. Od razu zdałam sobie sprawę po co przyszłam do sklepu. Kupowanie foli bąbelkowej jak by się wydawało nie jest taka prosta sprawa bo niewiadomo na jaki dział i w którym kierunku się udać .Aby nie błądzić zapytałam pana z obsługi aby wskazał mi drogę po czym odpowiedz brzmiał następująco ,,To nie mój dział proszę udać się do kolegi który stoi 50m dalej ’’.Podziękowałam i udałam się według wskazówek kiedy podeszłam do pracownika ponownie zapytałam o folię bąbelkową .Wyraz twarzy starszego pana był jednoznaczny a odpowiedz taka „ niestety tak jak pani już zauważyła tutaj jest dział sanitarny tutaj nie kupi pani foli proszę się udać do kolegi który jest przy paleciaku stojącym obok niego’’ i wskazał głową kierunek w którym się mam udać. Już nie chciało mi się tłumaczyć że nawet nie zwróciłam uwagi jaki to dział a podeszłam bo wcześniej inny pracownik wskazał mi drogę .Udałam się więc w kierunku paleciaka ( cokolwiek to znaczy ) i chłopaka stojącego obok niego .Kolejny raz zapytałam o folię i kolejny raz uzyskałam odpowiedz nie to nie u mnie to kolegi który jest na dziale drzewnym .Przyznam że najchętniej wyszła bym ze sklepu i kupiła bym te folie gdzie indziej ale zależało mi aby dzisiaj ją zakupić a nie miałam wiele czasu .Zatem udałam się przed siebie tym razem szukając działu drzewnego , znalazłam pana z obsługi i zanim powiedział cokolwiek poprosiłam aby mi sam wskazał folię bo nie mam już czasu aby chodzić z punktu A do punktu G. Pan się uśmiechnął ( widocznie nie byłam pierwsza osoba która mu to mówi ) wskazał mi kolegę który stał dosłownie pięć kroków dalej i oznajmił że ten człowiek mnie zaprowadzi do celu. Nie musze już chyba pisać co zrobiłam ale mogę powiedzieć tyle że po 38 minutach poszukiwań i zamiast zwiedzania tego co jest na polkach sklepowych zwiedzałam i poznawałam obsługę uzyskałam w końcu folie bąbelkową Pan z obsługi który mi ja w skazał a mało tego wyciął był bardzo miły chyba zrobił to szybko i zajęło mu to 5 minut szkoda tylko że wizyta w tym sklepie po jedną rzecz zajęła mi godzinę bo przy kasie też się nastałam. Nie kupi la już wycieraczki bo nie miałam już siły chodzić po sklepie .Podeszłam do pierwszej kasy i usłyszałam jak kasjerki miedzy kasami komentują kolegę który nie przyszedł do kasy obok po to aby ja otworzyć. Najwyraźniej panią nie przeszkadzali w pogawędce klienci których obsługiwały do czasu kiedy jedna z nich przeklinała a klient zwrócił jej uwagę. Kiedy przyszla na mnie pora przy kasie pani była już nic nie mówiła do koleżanki obok , obsługiwała sprawnie ale bez kontaktu wzrokowego oraz bez jakichkolwiek standardów obsługi.