Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik

Dotycząca firmy: Bel Etage Lublinianka

Treść opinii: Obserwacja dotyczy hotelowej restauracji i recepcji w Grand Hotelu Lublinianka. Umówiłem się na spotkanie z jednym z gości hotelowych w restauracji 'Lublinianki' – kiedy wchodziłem do hotelu nie zauważyłem żadnych śmieci w pobliżu wejścia, drzwi i okna były czyste, a drzewka przy wejściu były estetycznie utrzymane. Wewnątrz było chłodno, podłogi były czyste, nigdzie nie zauważyłem gości. Podszedłem do recepcji, gdzie pracowały dwie kobiety, obie elegancko ubrane w firmowe 'uniformy'. Jedna obsługiwała kogoś innego, więc poprosiłem drugą pracownicę o pomoc. Przedstawiłem się i poprosiłem o poinformowanie gościa o moim przybyciu – pracownica natychmiast spełniła moją prośbę. Kiedy udaliśmy się z moim rozmówcą do restauracji pojawił się tam już jakiś gość. Zajęliśmy miejsca przy czystych, aczkolwiek małych stolikach; a po kilku minutach podszedł do nas kelner pytając o zamówienie. Jako, że nie przyniósł ze sobą kart dań zamówiliśmy tylko zimne napoje. Po chwili dołączył do nas kolega – wtedy kelner podszedł ponownie (znów bez kart dań). Obsługujący nas mężczyzna zachowywał się powściągliwie, był elegancko ubrany, miał problemy z rozmową po angielsku (mówił raczej pojedynczymi słowami niż pełnymi zdaniami). Po raz trzeci rozmawialiśmy z kelnerem, kiedy zdecydowaliśmy się na coś ciepłego. Mężczyzna podszedł na widok podniesionej ręki kolegi i zapytał 'w czym mogę pomóc?'. Chcieliśmy zamówić zupę, jednak kelner z pamięci potrafił wymienić tylko jeden rodzaj tego dania. Ostatecznie zamówiliśmy dwie różne zupy, które (ciepłe i smaczne) zastały podane w ciągu kolejnych 5 minut. Co ciekawe – obie zupy wyglądały niemal identycznie!W restauracji nie ma jasnych oznaczeń jak trafić do łazienki. Najpierw zapytałem o drogę kelnera, później pracownice w recepcji (4 zakręty, 4 drzwi). W łazience było czysto, nie brakowało papieru ani płynów. Niestety jest tam ciasno – 3 pomieszczenia, około 2 metry kwadratowe każde.Po posiłku ustaliliśmy z kelnerem, że koszty zostaną doliczone do faktury naszego rozmówcy za pobyt w hotelu, z czym nie było problemów.Cała wizyta była średnio przyjemna: nie lubię niedoświetlonych pomieszczeń, do tego najzwyczajniej w świecie zmarzłem. Jedzenie było smaczne, ciepłe i szybko podane, choć wolałbym dostać kartę dań lub usłyszeć o kelnera chociaż 3 podpowiedzi.