Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: czystairlandia

Dotycząca firmy: Restauracja Podzamcze

Treść opinii: Jako miejsce kilkugodzinnego wyjazdowego spotkania służbowego wybrałam Restaurację Podzamcze w Tarnowie, po załatwieniu ważnych spraw chciałam jeszcze chwilę porozmawiać a przy okazji zjeść dobry obiad. Lokalizacja restauracji widokowo zachęcająca: Góra św.Marcina, by się tutaj dostać trzeba zjechać z obwodnicy. Kilka minut jazdy samochodem na górę i pośród zalesionego terenu pojawia się budynek restauracji, z dala przypomina mur zamku. Gdyby nie ustalone wcześniej miejsce spotkania, pewno nie wiedziałabym, jak tutaj trafić, że w ogóle takie miejsce jest. Po drodze, gdy wjeżdżamy na tutejsze tereny rekreacyjne brak jakiejkolwiek informacji, tablicy, iż na górze jest restauracja. Byłam w okresie tzw. "przed sezonem", wokół jeszcze zimowy krajobraz, brak zieleni. Pora wczesno-popołudniowa, środek tygodnia. Parking za budynkiem na kilka miejsc wolny. Nie ma koszy ani ławek wokół. Budynek z zewnątrz mało zachęcający do wejścia, jest umieszczony szyld, iż jest tu także hotel. Przez chwilę zastanawiam się, czy miejsce jest czynne, pootwierane okna restauracji,widoczna ekipa robotników i dochodzący ze środka hałas ujawniają, że trwają tam jakieś prace remontowe. Podchodzę kamiennym chodnikiem /bardzo niewygodny do przejścia, gdy jest się w butach typu szpilki/ pod drzwi do wejścia, przede mną stare drewniane drzwi, z boku schodki na górę, nie bardzo wiem, gdzie tutaj wejście brak wywieszki, że po lewej stronie jest wejście do restauracji, brak jakiejkolwiek informacji o godzinach otwarcia. Mało zachęcający, aczkolwiek istotny element, który jak na pierwsze wrażenie nie daje przychylnej opinii o tym miejscu. Po wejściu do środka usiłuję zobaczyć, czy jest ktoś z obsługi w pobliżu, bo nie do końca byłam pewna, czy lokal czynny. Podchodzi Pani z obsługi, prosi by zająć miejsca po prawej stronie od wejścia, tak jak przypuszczałam jednak w środku trwają prace, lokal wyłączony z części obsługi, ale czynny. Rozglądam się za wieszakiem, by odłożyć płaszcz, w końcu wybór pada na wolne krzesło przy stoliku, bo takiego miejsca nie było. Jesteśmy chyba jedynymi gośćmi w lokalu, widać za wczesna jeszcze pora na obiad, lokalizacja z dala od miasta też robi swoje. Po kilku minutach przychodzi ponownie Pani z obsługi / ubrana tak zwyczajnie, bez żadnych firmowych uniformów, troszkę nieelegancko, nie pasuje do takiego miejsca taki ubiór, ale pomyślałam, może to wyjątkowo, ze względu na te inne prace w lokalu/. Pani przynosi karty. Hałasy prac nie przeszkadzają w rozmowie, lokal podzielony na kilka sal, bardzo duży. Zamawiamy na początek kawy, bowiem mam przeprowadzić kilka rozmów. Jeszcze przeglądamy karty dań, wcześniej upewniając się, czy dania na zamówienie są możliwe do podania za jakiś czas. Nie spieszyło się nam z obiadem, stąd dłuższy czas oczekiwania nie był przeszkodą /około 40 minut/. W opisie - z karty menu podane nazwy dań, przystawek, podział na dania z drobiu, specjały lokalu. Podane ceny, w większości też waga. Jednak opis dań wykwintnych na zamówienie z tych co zapamiętałam typu " orle gniazdo" , warkocz ... nic nie mówi. Musiałam pytać, co kryje się pod nazwami. Przydałby się staranny opis tego, co "z nazwy trochę zachęca" i brzmi ciekawie, niestety ceną już nie tak bardzo /drogo/. Smak podanego dania jak się później okazało niczego sobie, świeże, na bieżąco przygotowane, ciepłe, duże porcje. Wystrój lokalu raczej ciężki: kamienne mury, ciężkie krzesła, wystrój kolorystyka mocnej czerwieni, troszkę czułam się jak na zamku i nie tylko przez to, że wiało jakoś "chłodem" ale raczej przez tzw. zimny i mroczny nastrój miejsca, mało światła. Zabrakło mi na stole papierowych serwetek, to przy obiedzie. Porcje duże, miłym akcentem było maleńkie ciasteczko do kawy. Obrusy, stolik czysty. Brak jakiś uwag do zachowania obsługi, grzecznie, raczej starannie, czas oczekiwania na zamówienia dłuższy mi nie przeszkadzał, ale była to wyjątkowa sytuacja. Chętnie tutaj wrócę np. w sezonie letnim, chciałabym w któreś wiosenne weekendowe popołudnie napić się kawy i porównać to miejsce z dzisiejszą wizytą, gdy byliśmy jedynymi chyba niespodziewanymi gośćmi. Miejsce, jeżeli chodzi o obiad raczej dla klienta z zasobnym portfelem, stąd w menu raczej propozycje dań typu na spotkania firmowe, wesela.