Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Nobi

Dotycząca firmy: Merkus

Treść opinii: Dysponując wolnym czasem udałam się do rzadko odwiedzanego przeze mnie marketu na sąsiednim osiedlu. Otoczenie sklepu było czyste, wejście także. Na szybie sklepu oraz w pobliżu wejścia na salę sprzedaży umieszczono napisy z prośbą o korzystanie z koszyków. Do dyspozycji ustawiono duże metalowe kosze na kółkach, podobne mniejsze , chyba dla dzieci oraz niewielkie plastikowe koszyki do trzymania w ręku. Najpierw podeszłam do stoiska z warzywami i szukałam marchewki. Znalazłam młodą marchew z importu, więc zapytałam sprzedawczynię, czy jest " stara" marchew krajowa. Pani zaproponowała, bym kupiła pęczek włoszczyzny, gdyż tam między innymi warzywami jest ładna polska marchew. Z rady skorzystałam - pęczek wylądował w moim koszyku. Chodziłam między półkami i dziwiłam się, że sklep proponuje bardzo dużo artykułów w cenach promocyjnych. Były artykuły, których cena promocyjna wynikała z krótkiego terminu przydatności. Na przykład opakowanie 368g sernika choco Dr. Oetkera przeceniono z 4,99 zł na 99 groszy, ale naglił termin przydatności do spożycia określony na maj 2012. W innym miejscu znalazłam jogurty owocowe Muller w dobrej cenie 49 groszy za opakowanie 125g. Termin przydatności jogurtów do spożycia był odległy, ale stały one poza lodówką. Znalazłam też inne artykuły promocyjne, którym nic nie można zarzucić. Była to na przykład kasza gryczana i pieprz ziołowy. Podziwiałam duży asortyment kasz, płatków, otrąb, cukru czy soli jaki zobaczyłam w sklepie. Przy pólkach pracowały kobiety wykładające i porządkujące towar. Ubrane były w niebiesko-granatowe fartuszki i stosowne opaski z daszkiem. Zajęte pracą nie zwracały uwagi na klientów, którym mogły być czasem pomocne. Z kilkoma artykułami w koszyku skierowałam się do kasy. Tylko jedna kasa była czynna, ale była to ilość wystarczająca. Kasjerem był młody uśmiechnięty, sympatyczny chłopak dobrze radzący sobie na stanowisku pracy. Nie posiadał identyfikatora ani firmowego stroju. Merkus to sklep, do którego będę prawdopodobnie częściej zaglądać.