Opinia użytkownika: Karolina_962
Dotycząca firmy: Chivaz
Treść opinii: Jakiś czas temu kupiliśmy na gruperze (czy innej platformie zakupów grupowych, nie pamiętam) 2 bony do Chivaz. Każdy z nich kosztował 33 zł, a jego rzekoma wartość opiewała na 68zł. Bon upoważniał do zamówienia dania z kurczakiem (2 do wyboru) ryżu lub chlebka naan i mango lassi do popicia. W dzień kobiet postanowiliśmy te bony wykorzystać. Zarezerwowaliśmy stolik, co zdecydowanie było niepotrzebne, jako że byliśmy jedynymi klientami w lokalu. Zajęliśmy stolik przy oknie. Zdziwiła mnie nieco stojąca przy wejściu drabina, zwłaszcza, że widziałam ją tam już podczas poprzedniej wizyty w tym lokalu, kilka miesięcy temu. Co to, cały czas remont? Gdy przyjrzałam się bliżej zobaczyłam jednak, że na ścianie jest szafka z winem i drabina służy do zdejmowania wina. Pomysł moim zdaniem bardzo nietrafiony, bo pierwsze wina było tam zaledwie kilka butelek, a po drugie drewniana drabina kompletnie nie pasuje do wystroju wnętrza i wygląda jakby ustawiono ją tam przypadkiem i zapomniano zabrać. Podeszła do nas kelnerka, złożyliśmy zamówienie, oprócz dań z talonu wzięliśmy jeszcze przystawkę, dzięki sugestii kelnerki zdecydowaliśmy się na pakorę. Czekają na dania przejrzałam menu – w tym momencie nastąpiła pewna konsternacja. Jakim cudem nasze talony miały mieć wartość 68zł każdy – nie mam pojęcia. Średnia cena dania z kurczaka to 26zł, ryż kosztuje 6zł, mango lassi 8zł, co razem daje 40zł. Owszem, bon kosztował nas 33 zł, ale po co pisać na nim, że jego wartość to 68zł, skoro to oczywista ściema??? Wychodzi na to, że oszczędność z tytułu kupienia bonu na guperze wyniosła w rzeczywistości około 7 zł od osoby, a nie 35zł, jak sugerował talon. Czas oczekiwania na jedzenie był przecietny. Najpierw pojawiła się pakora – średnia szczerze mówiąc. Nieco zbyt chłodna i za mało chrupiąca, aczkolwiek w smaku niezła, ze smacznym sosem miętowym. Drugie danie były smaczne, dobrze doprawione, ale porcje dość małe. Trudno powiedzieć, żebyśmy wyszli z lokali najedzeni.