Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: nattan

Dotycząca firmy: Citi Handlowy

Treść opinii: Odebrałem telefon i usłyszałem miły kobiecy głos informujący mnie, że dzwoni z Citi Banku z propozycją atrakcyjnej oferty i czy jestem zainteresowany. Powiedziałem, że nie umiem tego powiedzieć, bo nie wiem co to za oferta. Pani stwierdziła, że aby mi ją przedstawić muszę przejść proces weryfikacji danych - na szczęście pytała jedynie o miesiąc urodzenia i posiadane produkty banku - takie informacje jeszcze wyjawiam, gdy nie mam 100% pewności, że naprawdę rozmawiam z kimś z banku.Po chwili usłyszałem propozycję pożyczki gotówkowej - nie przerywałem pani w wywodzie. Zapytany o zainteresowanie odparłem, że szukam raczej korzystnie oprocentowanych ofert depozytowych, a nie kredytów, ale Citi Bank nie oferuje nic ciekawego (wspomniałem o koncie oszczędnościowym, na którym nie naliczają się odsetki za miesiąc, w którym dokonam jedynego bezpłatnego przelewu z tego konta) i że obecnie depozyty trzymam w Idea Banku. Usłyszawszy to konsultantka zmieniła ton wypowiedzi na 'kpiarski' pytając mnie, czy śledzę ostatnie wiadomości ekonomiczne i ostrzegła mnie, że nie można powierzać oszczędności w niepewnych miejscach!!!Uważam, że zachowanie konsultantki jest poniżej godności. Rozumiem, że Citi Bank nie szkoli swoich pracowników w zakresie tego, jakie inne instytucje podlegają Bankowemu Funduszowi Gwarancyjnemu - ja jednak odpowiedziałem konsultantce, że w Idea Banku moje oszczędności podlegają gwarancji BFG, więc nie muszę się o nie martwić. Zastanawia mnie jednak fakt, czy ktoś mniej zorientowany w temacie nie przestraszy się takim ostrzeżeniem i nie zgodzi się na przeniesienie oszczędności do Citi tylko dlatego, że konsultantka stosuje chwyt poniżej pasa i wykorzystuje niewiedzę rozmówcy - na co jak podejrzewam liczyła.Na koniec rozmowy konsultantka podpowiedziała milszym tonem, że wyraziłem zgodę na kierowanie do mnie ofert przez telefon, więc co jakiś czas mogę mieć podobne telefony. Dodała, że w przyszłości mogę na wstępie powiedzieć konsultantowi, że nie jestem zainteresowany i nie będę musiał rozmawiać. Dobrze, tylko jak mogę stwierdzić, że nie jestem zainteresowany ofertą, której nie znam? Gdyby bank zadzwonił z propozycją ciekawej karty kredytowej lub atrakcyjnej lokaty być może byłbym skłonny z niej skorzystać - ale takie szczegóły konsultant zdradza dopiero po przejściu weryfikacji danych... Błędne koło...Rozmowę oceniam bardzo negatywnie. Konsultantka nie wyszła na przeciw oczekiwaniom klienta. Zamiast życzliwie przeprosić, że w chwili obecnej nie może zaproponować nic, czym byłbym zainteresowany, próbowała w nieuczciwy sposób zdyskredytować konkurencyjny bank, którego oferta ewidentnie jest dla mnie korzystniejsza. Oby jak najmniej takich telefonów w przyszłości.