Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Fanaberia

Dotycząca firmy: Intermarche

Treść opinii: Ten niedawno otwarty market pozostawia wiele do życzenia. Wszelkie plusy takie jak szeroki i dobrej jakości asortyment czy czystość i ogólny wygląd miejsca obsługi psuje.... personel, który sprawia wrażenie dobranego z przypadku i do tego źle przeszkolonego. W markecie byłam dwa razy w ciągu minionego tygodnia. bardzo cieszy mnie, że towar jest dokładany na półki na bieżąco, jednak będąc tam miałam odczucie, że nadrzędnym celem jest ładne poukładanie towaru, a nie jego sprzedaż. Przejść jest ciężko z małym koszykiem na kółkach, a co dopiero z zakupowym wózkiem - 2 panie wykładały towar w alejce na przeciwległych regałach, wózki z towarem stoją na środku, a żadna nie pomyśli żeby wózek przystawić sobie bliżej półek. Kolejna sytuacja - dwóch pracowników - starsza pani i młodzieniec wykładają promocyjną karmę dla kotów w środkowej alejce - bardzo dobrze. Tylko że na pół sklepu było słychać bulwersacje i instrukcje starszej pani jak to niechlujnie młodzieniec ową karmę układa (delikatniej, ma być ładnie, bo ja wiem lepiej i zaraz się wszystko wywali, ja nie będę po tobie sprzątała itd itd). Wrażenia klienta nieocenione - młodzieńca podziwiam za silne nerwy bo słowem nie skomentował monologu starszej pani, a wg mnie - robił wszystko ok tylko tyle że się szybko "uwijał" przy swojej pracy. Ponadto stojąc w kolejce byłam świadkiem sytuacji jak Pani próbowała zareklamować zbyt wysoką należność za towar - na półce podana była cena promocyjna o czym poszkodowana klientka wspomniała. Pomijając całą lawinę nieodpowiedniego w oczach klienta zachowania-sprzedawczyni (chyba kierowniczka zmiany) obsługując przy tym innego klienta opryskliwie odpowiedziała zainteresowanej, że rano dostała informację że promocji już nie ma i że dziewczyny nie zmieniły ceny i co z tego że na półce cena wisi skoro ona dostała informację że jest koniec promocji. Zastanawiam się, czy to było celowe wprowadzenie w błąd czy kwestia złego przygotowania... Oczywiście klientka wyszła ze sklepu wściekła odpowiednio podsumowując zaistniałą sytuację. Po tym co widziałam wiem, że ten sklep będę odwiedzała "od święta".