Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Karolina_1907

Dotycząca firmy: POLOmarket

Treść opinii: Okolica supermarketu dość ładna, w pobliżu skweru i bardzo dobra lokalizacja-w centrum miasta, parking nieco za mały zważając na lokalizację warunkującą duży ruch oraz fakt, że w budynku znajdują się również 3 inne sklepy, które również mają swoich klientów. Na zakupy wybrałam się w sobotę i wszystkie miejsca parkingowe były zajęte, z tego względu musiałam odczekać kilka minut, aż któryś z klientów wyjedzie. Dość często robię zakupy w tym supermarkecie i niestety taka sytuacja nie była dla mnie nowością. Dobrze mieć zawsze pieniądze o odpowiednim nominale, bądź żeton, gdyż wymagane są by wziąć wózek na zakupy. Przy wejściu jest stoisko z owocami i warzywami, więc postanowiłam się zaopatrzyć. Reklamówki na rolce tzw. zrywki były w widocznym miejscu, na metalowym stojaku, jednak po włożeniu owoców wszystkie wyleciały, tak więc wzięłam następną i również była dziurawa, trafiła się wadliwa seria, więc musiałam zrezygnować z pakowania. Na sklepie oprócz kasjerek oraz Pań sprzedających na stanowisku mięsnym, do których były kolejki nie było innego pracownika, któremu można byłoby zgłosić problem. Zachęcający jest pokaźny asortyment podstawowych artykułów głównie spożywczych, ale też i przemysłowych. Towar jest ładnie poukładany i widać, że systematycznie dokładany. Alejki pomiędzy półkami są wystarczająco szerokie, by móc bezkolizyjnie wyminąć się wózkami. Przy stoisku z mięsem była duża kolejka i można pożałować, że oprócz wózków nie ma do wyboru mniejszych koszyków do niesienia bądź na kółkach, bo jest ciasno i ciężko jest wyminąć kolejkę, aby przejść do następnego działu. Mimo dużej kolejki wszystko odbywało się sprawnie, gdyż obsługiwały trzy Panie w firmowych strojach z widocznymi plakietkami. Były uśmiechnięte, uprzejme i każdego klienta witały słowami: „Dzień dobry, co Pan/i sobie życzy”. Zapytane, po wyegzekwowaniu jakie klient ma wymagania potrafiły doradzić odpowiednie produkty. Żegnały każdego mówiąc: „Dziękuję, miłego dnia/smacznego”. Na sklepie były dwie czynne kasy. Przy jednej z kas były trzy osoby i skorzystałam z faktu, że przy drugiej akurat nikogo nie było, ale momentalnie za mną pojawiły się 4 osoby. Pani kasjerka tak jak pozostali pracownicy miała strój firmowy (czerwony polar) z przyczepioną w widocznym miejscu plakietką i przywitała mnie słowami „Dzień dobry”, zapytała czy chciałabym torebkę na zakupy, sprawnie obsłużyła i pożegnała słowami: „Dziękuję, zapraszam ponownie”. Musze zwrócić jednak uwagę na zdarzające się pomyłki, mi przytrafiło się, że cena owoców, które zakupiłam na paragonie była wyższa niż cena wystawiona na sklepie, a na stanowisku mięsnym do opakowanej wędliny przyklejono etykietkę innej, droższej wędliny od tej, którą poprosiłam. Pracownicy w przypadku zgłoszenia pomyłki szybko poprawiają błąd i przepraszają.