Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: czystairlandia

Dotycząca firmy: OBI

Treść opinii: Do marketu udałam się w godzinach późno popołudniowych potrzebowałam kupić kilka rzeczy, m.innymi środek z asortymentu ogrodnictwa służący do niszczenia chwastów. Zanim dotarłam do tej częsci sklepu uwagę moją zwróciło rozmieszczone tuż za wejściem na sklep wyeksponowane stoiska z cebulami kwiatów, nasionami kwiatów i roślin, które czas właśnie jesienią zasadzić. Wszystko byłoby ok, gdyby tylko nie jedno ale... nie wszystkie półki miały oznaczone ceny. Asortyment kwiatów cebulek, nasion był wymieszany od cen najniższych do sięgajacych kilkadziesiąt złotych. Znaleźć staranny opis na półce a dodatkowo czytnik w pobliżu graniczy z cudem. Podobne oznaczenie stoiska z częściami do samochodu - kilka regałów daleko w głębi sklepu wciśnięte w asortyment farb malarskich. Tutaj zauważyłam pierwszego i jedynego pracownika na sklepie podczas mojego pobytu, zresztą nie trudno było nie zauważyć. Pani z obsługi zbyt głośno rozmawiała przez telefon z kasjerką o poszukiwanym towarze. Wątpliwości, iż danego kodu ceny nie ma na regale słychać pewno było przez całą długość tej części sklepu. Nie dało się przejść obojętnie i nie zwrócić wzrokiem uwagi, kto tak się wydziera do słuchawki. Zastanowić się z boku nad poszukiwanym przeze mnie asortymentem nie było sposób, bowiem dosłownie nie rozgarniety, głośny pracownik skutecznie utrudniał przemyslenia /np.jakiekolwiek porównanie asortymentu, cen/. Brawo dla obsługi za takie zachowanie odstraszania klientów !Skutecznie przekonaliście mnie do tego, by poszukiwny zakup wybrać w pobliskiej innej placówce, czego dokonałam kilkanascie minut później w zupełnie innej atmosferze: zwykłej ciszy i obecności pracownika, który zapytał z grzeczności, czy w czymś mi pomóc. Na stoisku ogrodniczym zanim znalazłam poszukiwany asortyment minęło kilkanascie minut. Niedokładne oznaczenie napisów nad stoiskiem, półkami w tej części sklepu. Dopiero, gdy zjawiła się Pani z tego stoiska do sprzedaży tzw. za ladą, wskazała zamknietą gablotę z poszukiwanym środkiem /bardzo skromny wybór - tylko jeden producent/. Obsługa przy kasie /bardzo miły i uprzejmy Pan/ nadrabia uprzejmością, sprawnością i uśmiechem to , co niedostępne na terenie marketu. Paragon wydany, sprawnie wydana reszta. Szkoda tylko, że "niebezpieczne środki ochrony roślin" nie są dodatkowo bez zbędnej opłaty zabezpieczone do bezpiecznego transportu, mam na myśli dodatkowe bezpłatne i mocne opakowanie.