Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Klient_xw0P

Dotycząca firmy: AAA Auto

Treść opinii: Zakupiłam samochód w salonie w Krakowie, na ulicy Rzebika. Zaliczkę wpłaciłam 13/07 (SOBOTA), przelew wykonałam na podstawie proformy 14/07. Kazano mi podpisać, że samochód był sprawdzony na stacji diagnostycznej ( a nie był!!); nie dano mi umowy , abym mogła się z nią na spokojnie zapoznać w domu- musiałam ją podpisać na miejscu. Samochód odebrałam w środę , 17/07, bo miał mieć wyczyszczoną tapicerkę, podsufitkę oraz miał być wypolerowany- w ogóle to nie zostało zrobione ! Sprzedawca poinformował mnie, że mam się umówić kiedy indziej na te czynności!!! Nie dostałam kopii odbioru samochodu, w którym napisali , że samochód jest po wypadku ( sprzedawca powiedział, że to dotyczy tylko zarysowań na bagażniku i nad tylnym nadkolem)! Sprzedawca nie chciał mi pokazać pierwszej strony formularza;machał ręką nad nim, przeszkadzając w czytaniu , nie mogłam zrobić nawet zdjęcia tego dokumentu!!!!Oburzająca była wypowiedź Pani z infolinii na moje pytanie ,co jeśli wyjdą wady przy badaniu na stacji diagnostycznej, że ja już kupiłam ten samochód, wiec w grę wchodzi tylko reklamacja. Mam wrażenie, że jak tylko zapłaciłam, stracili całkowicie zainteresowanie moją osobą i moim zakupem. Nie wywiązali się z obietnic i w umowie zamieścili zapisy niezgodne z prawdą. Kilka dni później umówiłam się na czyszczenie i polerkę. Kiedy przyjechałam w piątek, manager (Słowak) powiedział, że muszę przyjechać w poniedziałek, bo właśnie sprzedali auto za 120 tys. i ono jest ważniejsze!!!!!Zdębiałam po prostu, ale śpieszyłam się do pracy i tak, czy inaczej , musiałam już stamtąd wyjść. Byłam wściekła!!! W poniedziałek, w biurze managera, siedziało dwóch panów. Nie chcieli uwierzyć w opis całej sytuacji. Przyjęto auto i obiecano, że będzie lśniło. Niestety, przy odbiorze okazało się, że podsufitka nie była w ogóle czyszczona- jak był zaciek nad drzwiami, tak został. Odjechałam stamtąd wkurzona jeszcze bardziej.Manager twierdził, że jest to plama nie do usunięcia, przy czym mi się udało ją potem wyczyścić przy pomocy mokrej szmatki z płynem do naczyń. Cud... W umowie z wcześniejszym sprzedającym była informacja o dodatkowym komplecie opon zimowych- ja już ich nie dostałam :( Klimatyzacja miała być tylko do nabicia, tymczasem okazała się nieszczelna i właśnie wydałam 1500 zł na jej naprawę :( Potrzebowałam szybko sprawnego auta i to mnie zgubiło. To był mój pierwszy tak poważny zakup (prawie 30 000,-) i mam wrażenie, że totalnie nie wypalił... Po zakupie mam problem na głowie, więc zamiast się cieszyć z zakupu, czuję ogromny niesmak . Moja rada: czytajcie wszystko od deski do deski, nie wierzcie sprzedawcy i NIE KUPUJCIE AUTA W WEEKEND, KIEDY NIE MOŻECIE GO ZABRAĆ DO KONTROLI. Albo w ogóle kupcie gdzie indziej, zaoszczędzicie sobie nerwów.