Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Klient_jYDC

Dotycząca firmy: Ochnik

Treść opinii: We wrześniu 2018 roku, zakupiłem puchową kurtkę zimową w salonie firmowym "Ochnik", znajdującym się w Factory Annopol. Niestety towar okazał się wadliwy, więc postanowiłem go zareklamować. Poniżej postaram się opisać mój wciąż nierozstrzygnięty spór z firmą Ochnik. Kurtka została zakupiona 24 września ubiegłego roku, jednakże po raz pierwszy założyłem ją kiedy na zewnątrz temperatura wynosiła ok 4 stopni Celsjusza na plusie. Pomimo zapewnień, że kurtka jest bardzo ciepła i przystosowana do temperatur ujemnych, nie sprawdzała się już w warunkach jesiennych, a co dopiero w sytuacjach kiedy temperatury spadały poniżej zera. Jednakże największym problemem owej kurtki, oraz przyczyną mojej reklamacji jest jej nietrwałość oraz pojawiające się co chwila wady. Na początku odkryłem rozprutą podszewkę w lewym rękawie kurtki, następnie pojawiło się rozprucie wewnątrz kieszeni po prawej stronie oraz odpadła napa w stójce. Pragnę nadmienić, że okres użytkowania tej kurtki wynosił raptem około tygodnia - 2 tygodni! Miałem wrażenie jakby kurtka rozpadała się coraz bardziej z każdym kolejnym dniem. Widząc to postanowiłem udać się do salonu, w którym zakupiłem kurtkę i złożyć reklamację. 14 dnia oczekiwania – 7 grudnia 2018 roku, moja reklamacja została odrzucona jako bezzasadna. Niestety w uzasadnieniu, nawet słowem nie wspomniano o wadach technicznych kurtki, a jedynie wspomniano, że odczuwane zimno jest cechą indywidualną klienta. Dnia 13 grudnia 2018 roku wybrałem się do salonu Ochnik by odebrać naprawioną kurtkę. Na wejściu do sklepu przywitały mnie śmiechy oraz szyderstwa pracownic Ochnika. Pani, która przyjmowała moją reklamację, śmiejąc się zapytała czy kupiłem już sobie nową kurtkę!? Jak się okazało, wymienione przeze mnie wady zostały naprawione, jednakże po dokładnym obejrzeniu kurtki, znalazłem inne (zamiast dziury zwój nitek w prawej kieszeni kurtki, nitki wystające z suwaka kurtki, które uniemożliwiały prawidłowe zapinanie). W związku z tym zdecydowałem się nie odbierać kurtki i ponownie zareklamować wadliwy towar. 21 grudnia otrzymałem od firmy Ochnik smsa informującego, że moja reklamacja została odrzucona, a kurtka zostanie niezwłocznie odesłana do salonu. 3 stycznia 2019 roku, zaniepokojony brakiem informacji o gotowej do odbioru kurtce, postanowiłem zadzwonić do sklepu Ochnik, by dowiedzieć się, co się dzieję z odesłanym towarem. Otrzymałem informację, że reklamacja została odrzucona, jednakże kurtka jeszcze nie dotarła do salonu oraz, że sklep nie posiada informacji na temat powodu odrzucenia mojej skargi. 4 stycznia 2019 roku o godzinie 21:56, po 2 tygodniach od otrzymania pierwszej wiadomości o odrzuceniu mojej reklamacji, otrzymałem smsa informującego, że reklamacja została odrzucona, a kurtka w dalszym ciągu nie wróciła do salonu. W oczekiwaniu na powrót kurtki, rozmawiałem z rzeczoznawcą, który doradził mi bym w tym przypadku powołał się na nadmierną uciążliwość i niedogodność działań firmy Ochnik, która może być podstawą do odstąpienia od umowy. Po dodatkowej konsultacji z Miejskim rzecznikiem praw konsumenta w Warszawie, dnia 15 stycznia wysłałem firmie Ochnik wezwanie do zapłaty, w związku z niedotrzymaniem warunków umowy. Dnia 16 stycznia 2019 roku mój list został doręczony, jednakże informację o możliwości odbioru kurtki, otrzymałem dopiero 28 stycznia, listowną odpowiedź od firmy Ochnik zaś kilka dni później! W mojej opinii działań firmy Ochnik na pewno nie można uznać jako "niezwłoczne". W odpowiedzi na moje pismo przedstawiciel firmy Ochnik napisał, że moje roszczenie (zwrot gotówki) jest bezzasadne, gdyż usterki były proste do naprawy. Niestety zarówno usterki nie zostały naprawione, jak również przedstawiciel firmy Ochnik napisał, że kurtka wróciła do salonu na czas, ale ja odmówiłem jej odebrania. Jest to oczywiste kłamstwo, a wszelki kontakt z firmą Ochnik jest przeze mnie rzetelnie dokumentowany. Kurtka wróciła z Salonu Ochnik nie tylko opisywanymi wcześniej wadami, ale również z bardzo nieprzyjemnym zapachem pochodzącym z kurtki. W moim odczuciu firma Ochnik nie tylko nie traktuje poważnie moich reklamacji, ale również działa na moją szkodę (nowe wady w kurtce jak i narastające koszty prowadzenia tej sprawy - korespondencja listowa jak i koszty dojazdów do sklepu Ochnik). Według mnie działania firmy Ochnik mają na celu zniechęcenie klienta do dalszej walki o swoje prawa. Przykładem są choćby przesyłane przez nich listy-szablony, w których nawet słowem nie odnoszą się do opisywanej sprawy, czy też często sprzecznych ze sobą wiadomości. Mimo, że w sklepie Ochnik wywieszony jest kontakt do Miejskiego Rzecznika Praw Konsumenta oraz Inspekcji Handlowej to firma za nic ma ich opinię. Pomimo, że obie instytucję jako propozycję rozwiązania sporu proponowały zwrócenie mi pieniędzy przez Ochnika, oni wciąż wzbraniają się przed tym rozwiązaniem. W związku z tym, że nie jest możliwe polubowne rozwiązanie tej sprawy, postanowiłem skierować ją do sądu.