Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: Klient_BTHS

Dotycząca firmy: Multi-Med

Treść opinii: Niestety daję najniższą ocenę, co rzadko robię w sieci. Dla wszystkich planujących gastroskopię (też z wycinkami) oraz w znieczuleniu piszę o swoim doświadczeniu, bardzo przykrym. Podczas zapisu na badanie nie otrzymałam odpowiednich wytycznych oraz informacji. Owszem, samo badanie w uśpieniu, jasna sprawa, jest ok. Śpimy chwilę, nic nie czujemy i nic nie pamiętamy. Jednak nie każdy może po gastroskopii z uśpieniem wrócić szybko do życia. Otrzymałam info, że nie powinnam po badaniu wracać autem, można wziąć taksówkę lub kogoś poprosić o transport z powrotem do domu. Wzięłam siostrę, aby nie prowadzić auta. Po badaniu i przebudzeniu miałam potworny ból w okolicach żołądka, taki skręcający. Jestem bardzo odporna na ból, ale nie mogłam się ruszyć. Więc - warto wziąć swoją Nospę na wszelki wypadek, bo pomimo płatnej usługi, nie otrzymamy lekarstwa uśmierzającego. Skończyła się i nie było, albo w ogóle jej nie ma w przychodni. Badanie kosztuje kilkaset złotych i Nospy nie ma! I jak już udało mi się wstać, po około 40 minutach, to ledwo doczłapałam się do auta, z odczuciem porównywalnym do odurzenia alkoholowego. W czasie jazdy (siedziałam z przodu na siedzeniu pasażera), straciłam przytomność i poleciałam siostrze na kierownicę. Zatrzymała się na awaryjnych i postarała się mnie ocucić. Jak straciłam/traciłam przytomność, to siostra mówiła, że dusiłam się. Kolejno wymiotowałam, nie było czym, bo badanie przecież było na czczo. Kolejno spałam przez 24 godziny prawie nieprzerwanie, przy okazji był także bardzo duży ból głowy. I nie wyobrażam sobie zrobić tak, jak powiedział Pan Doktor - można w zasadzie jeść wszystko od razu po badaniu. No raczej w takim stanie to ledwo wodę można pić. Dobrze, że nie wzięłam Ubera czy innej taksówki, bo nie wiem jak obcy kierowca by mi pomógł. To bardzo przykre, nieprofesjonalne i niebezpiecznie, że nie udziela się pacjentom/klientom niezbędnych i wyczerpujących informacji! Jest procent populacji, który może mieć przykre lub poważne skutki uboczne po takim badaniu. O tym powinien wiedzieć KAŻDY podczas zapisu na badanie. A rzetelny pracownik przychodni powinien KAŻDEGO o tym poinformować. I chyba lepiej jednak nie mówić, że można jeść wszystko od razu. Bo po narkozie i po wycinkach nie można! A przynajmniej nie każdy może! Dodam, że konsultowałam kolejno to co wydarzyło się po badaniu ze swoim lekarzem rodzinnym, u siebie lokalnie. Kolejna kwestia - przed badaniem wypełniłam dokumenty, które są niezbędne do założenia elektronicznego portalu pacjenta i możliwości odbioru wyników badania online. No więc założyłam, i czekałam, i czekałam. No i bym sobie czekała dalej, jak Fiona w swojej wieży...Lekarz, który wykonał opis do wyników nie przekazuje ich w formie online. Trzeba przyjechać osobiście po odbiór. Niestety nie mogę nikogo wysłać, bo pełnomocnictwo do odbioru powinnam zadeklarować w dniu badania/przed badaniem, podczas płacenia i formalności w rejestracji. No szkoda, że nic nie wiedziałam. Że nikt o tym nie wspomniał. I po co zawraca się głowę zakładaniem konta pacjenta. Cele marketingowe? Moje dane osobowe będą komuś potrzebne? Przydadzą się bardzo...? Skoro i tak nie dostanę wyników online. W czasie pandemii, covida lepiej jechać 30 km specjalnie, osobiście po odebranie wyników...Poinformowano mnie przed badaniem, że wyniki będą online. Ale nie będą...I Fiona musi zejść z wieży... Polecono mi to miejsce, ale z pewnością w razie potrzeby wykonania badania tego czy innego (nieważne czy z NFZ czy odpłatnie), nie odwiedzę więcej tego miejsca! Oprócz konieczności pofatygowania się osobiście po odbiór wyników. I nie polecam!