Maximix

(2.02)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (3 z 8)

Jest to niestety...
Jest to niestety sklep tylko alkoholowy, ale można też kupić pieczywo, wędliny i słodycze. W nocy klienci obsługiwani są przez małe okienko,ale to nie zmienia faktu, że obsługa jest szybka i miła. Możemy tu znaleźć każdy alkohol, na jaki mamy ochotę, często niszowe gatunki piw czy innych alkoholi , a jeśli mamy szczęście trafimy na przeceniony o 50% winny rarytas(np. z gruzji czy australii).Minusem mogą być okoliczni młodzi chłopcy podkochujący się w ekspedientkach – przez co często wysiadują w sklepie i zagaduja zapracowane sprzedawczynie.

Szamanka

26.06.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Przejeżdżając trasa krajową...
Przejeżdżając trasa krajową numer 61 zatrzymałem się w miejscowości Miastkowo, gdyż mój żołądek domagał się śniadania. W centrum podjechałem na dość duży parking przed sklepem z wielkim szyldem MaxiMix. Jak można przeczytać na stronie internetowej www.wiadomoscihandlowe.pl jest to podobno: „Wzorcowy market w Miastkowie na Podlasiu (który) ma wyznaczać nowe standardy, do których równać będą pozostałe placówki”. Niestety, jeżeli ten sklep ma wyznaczać standardy to ja dziękuje za coś takiego. Przed sklepem ogromny brud, wszędzie walają się papierki, niedopałki, zauważyłem też opróżnioną flaszkę po „czymś mocniejszym”. W okolicy brudnych drzwi obskurna kartka głosi, że „zatrudnimy pracownika”. Po wejściu do środka można się potknąć o kupę złożonych bezładnie tornistrów toreb, tornistrów i teczek. Widocznie każdy wchodzący uczeń jest potencjalnym złodziejem i właściciele znaleźli genialny sposób na sankcjonowanie młodzieży. Wybór towarów nie powala, nie było w ogóle kefiru a ceny są dosyć wysokie. Obsługa kompletnie nie interesuje się klientem, a jeśli już się o coś zapytałem to otrzymałem zdawkową odpowiedź. Pobożne życzenia zawarte na stronie internetowej www.maximix.pl są więc kompletnie oderwane od rzeczywistości. I chyba firma wstydzi się własnej nazwy, bo na paragonie nie ma wzmianki że jest to sklep MaxiMix a zakupy niby robiłem w „BT” spółka cywilna. Nie polecam, stawiam duży minus jak z Miastkowa do Łomży, gdzie jest główna siedziba firmy.

zarejestrowany-uzytkownik

06.03.2011

Placówka

Miastkowo, Łomżyńska 7

Nie zgadzam się (3)
Mała Zosia uwielbia...
Mała Zosia uwielbia chrupki kukurydziane więc w domu musi być ich zawsze pod dostatkiem. W ostatni sobotni wieczór poszedłem do sklepu, aby uzupełnić nadwątlone zapasy. Skierowałem swe kroki do sklepu samoobsługowego firmy Maximix. Sklep ten mieści się w Łomży w dobrym punkcie w centrum osiedla mieszkaniowego. Przed sklepem, mimo wieczornej pory, stwierdziłem że po roztopieniu się śniegu pozostało wokół sklepu kilka dorodnych psich kupek, wiele niedopałków i ze dwie buteleczki po maleńkiej wódeczce. Nie sprawiało to korzystnego wrażenia, dziwne że właściciele nie zadbali o czystość wokół sklepu. Po wejściu wziąłem koszyk i zacząłem się przeciskać między regałami. Tak, przeciskać, gdyż w tym sklepie przejścia między półkami są bardzo wąskie, miejscami wręcz nie sposób się minąć z inną osobą, a już w ogóle nie wyobrażam sobie robienia zakupów z wózkiem dziecięcy, gdyż jest to nie możliwe. W tym punkcie handlowym jest najwyraźniej za mało miejsca w stosunku do ilości towaru, wszystko jest na tzw. „kupie”. Niektóre towary są praktycznie niedostępne dla osób starszych, albo zbyt niskich. Na sali sprzedaży zauważyłem dwie pracownice, zapytałem więc gdzie znajdę poszukiwany towar. Pani wskazała niekreślonym ruchem ręki - „Ooo tam..”. Zdziwiłem się bardzo, gdyż w takiej Biedronce, którą uważałem za podlejszy gatunek sklepu, pracownicy praktycznie zawsze zaprowadzą klienta do właściwej półki. Mimo braku współpracy ze strony personelu znalazłem półkę z chrupkami kukurydzianymi które były w kilku gatunkach, niestety nie na wszystkich rodzajach były ceny. Na szczęście na „zosinych ulubionych” cena była, więc włożyłem dwie paczki do koszyka. Przy okazji zerknąłem na ceny kaszek i z osłupieniem stwierdziłem, że ceny są horrendalnie wysokie, średnio około złotówki niż w pobliskim Kauflandzie. Następnie podszedłem do kasy. Kasjerka policzyła towar, niestety bez entuzjazmu i bez uśmiechu. Była po prostu (jak to nazywam) służbowo uprzejma. Po zapłacie otrzymałem paragon, ale z pewnym ociąganiem ze strony obsługującej mnie pani. Na paragonie same „kwiatki”; brak polskich liter w nagłówku firmy, nazwa ulicy pisana małą literą. Dziwne, że właściciele przepuścili taki bubel, wszak paragon ma być także reklamą firmy, a nie budzić śmiech. Poza tym na paragonie zamiast jasnej i wyraźnej nazwy towaru, czyli chrupek kukurydzianych było „TMB tygryski pałeczki”. Po powrocie uśmialiśmy się z żoną i stwierdziliśmy że handel tygrysem, jako gatunkiem ginącym, jest przestępstwem. Niestety wizyta w sklepie nie zachęciła mnie do następnej, i pewnie takowa długo nie nastąpi. Wysokie ceny, ciężko dostępny towar, obsługa nie zainteresowana klientem... Bardzo duży minus.

zarejestrowany-uzytkownik

08.02.2011

Placówka

Łomża, Kazańska 2

Nie zgadzam się (6)

Maximix

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Maximix?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Świetnie!
Świetnie.