Pasta & Basta

(4.05)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (10 z 12)

Jedna gwiazdka, za...
Jedna gwiazdka, za bardzo smaczne jedzenie, którego nie było dane mi dokończyć. Druga gwiazdka za obsługę kelnerską. Pochlebnej opinii temu miejscu nie mogę wystawić ponieważ długi, oblepiony mięsem, czarny włos, który znalazłam w moim makaronie, jest nie do zaakceptowania. Kelner był widocznie zmieszany zaistniałą sytuacją i zaproponował deser, który miał stanowić równowartość zwróconego dania, a nie był formą przeprosin. W restauracji brak menagera, który mógłby zaproponować rozwiązanie i pomóc wyjść restauracji z twarzą. Wielka szkoda, bo po zupie zapowiadało się na częste powroty.

Karol_578

15.03.2018

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (0)
Wspaniały lokal na...
Wspaniały lokal na obiad albo na kolację z bliską osobą. Restauracja bardzo ładna a przede wszystkim czysta. Aż chce się tam wejść. Obsługa miła i zawsze uśmiechnięta. Nie ma narzucania się. Pracownica dała Nam chwilę na zastanowienie się co chcemy zamówić. Wszystko później wyjaśniła i opowiedziała. Plusem jest możliwość zrobienia dania na jakie mamy ochotę poprzez wybór od makaronu do sosu.

Rafluw

24.10.2012

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (0)
Wraz z grupą...
Wraz z grupą dziesięcioosobową znajomych tańczących flamenco postanowiliśmy uczcić zakończenie sezonu w spagetterii Pasta & Basta. Na początku chcieliśmy zjeść w ogródku na zewnątrz, ale temperatura nie była zbyt wysoka i zrobiło się nam zimno. Do tego obsługa lokalu rzadko zaglądała do ogródka, więc oczekiwanie na złożenie zamówienia się przeciągało. Po zejściu do lokalu, znaleźliśmy miejsce na taką spora liczbę osób. Samodzielnie połączyliśmy stoliki, by siedzieć razem. Niedługo pojawiła się kelnerka, która przedstawiając się imieniem zebrała zamówienia. Poprosiłam ją, by podzieliła zamówienie tak aby każdy mógł zapłacić za siebie. Dobrze, że zapytałam o to na początku, a nie przy płaceniu rachunku, bo wtedy byłoby to już niemożliwe. Na zamówienie nie czekaliśmy długo. Najpierw pojawiły się napoje. Później prawie w jednakowym czasie dania dla całej naszej grupy. Kelnerka powróciła do nas by zapytać czy wszystko nam smakuje. Rachunki każdy z nas dostał oddzielne, tak jak prosiłam. Toaleta bardzo gustowna. Szklane drzwi kabiny po przekręceniu kluczyka zmieniają się z przeźroczystych na matowe. Niesamowity efekt. Niestety brak papieru toaletowego. Lokal urządzony w kolorach czarno-pomarańczowych. Kanapy bardzo miękkie i wygodne. temperatura w lokalu odpowiednia.

Katarzyna_447

24.06.2012

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (1)
Lokal mieści się...
Lokal mieści się w jednej z piwnic zlokalizowanych przy toruńskim Rynku Staromiejskim. Wystrój „nowoczesny”, utrzymany w tonacji czarno – pomarańczowej. Na ścianach spaghetterii zauważyłam zdjęcia – różnorodne portrety osób – których wcześniej nie było. Jak później wyczytałam w ulotce, lokal współpracuje z młodym fotografem i prezentuje jego zdjęcia. To nieco „ociepla” surowy – moim zdaniem - klimat lokalu. W środowe popołudnie nie było wielu Klientów, wybrałam wraz z koleżanką stolik w dalszej sali. Za chwilę podeszła do nas Kelnerka z całym „naręczem” kart. Osobno jest menu, osobno menu z alkoholami, informacja o umieszczonych na ścianach fotografiach oraz informacja o możliwości przystąpienia do programu „Lyoness”. Trochę nas to przeraziło, o czym powiedziałyśmy Pani. Stwierdziła, że rzeczywiście jest trochę materiałów do przejrzenia. Dokonałyśmy wyboru potraw – a jest z czego wybierać – makarony, zupy, sałaty, pizza itp. Makarony – kilka rodzajów, do których dobiera się sos. Dwa rodzaje porcji - mała i duża. W trakcie czekania na właściwe danie otrzymałyśmy grzanki z pastą warzywną. Po dość długim czasie - ok. 20 min. – Pani przyniosła zamówione dania. Mój makaron był smaczny, ale bez szczególnego zachwytu, podobnie bruschette koleżanki. Wybrałam dużą porcję, ale jej zjedzenie nie sprawiło mi żadnego problemu. Natomiast jeżeli chodzi o ceny – trochę wygórowane. Zwłaszcza ceny napojów. Po zakończeniu konsumpcji dość długo musiałyśmy czekać na ponowne zainteresowanie się nami Pani Kelnerki. O ile nie lubię zbyt nachalnej obsługi, to „nasza” Kelnerka w „Pasta i Basta” do Klientów podchodzi dość chłodno i z dystansem (ale kulturalnie). Przy rachunku Pani zaproponowała nam przystąpienie do programu Lyoness, przedstawiła główne korzyści i stwierdziła, że taką kartę warto mieć. Zgodziłyśmy się na podanie swoich danych, otrzymałyśmy tymczasowe karty i informację powitalną. Przed wyjściem z lokalu skorzystałyśmy też ze słynnej już chyba ubikacji – nie dość że koedukacyjnej to jeszcze z przejrzystą szybą w drzwiach od toalety (dla niezorientowanych – szyba zmienia się w matową po przekręceniu zamka). Podsumowując wizytę – można od czasu do czasu, ale mam wrażenie, że po dobrym początku lokal spoczął na laurach.

Katarzyna_3042

20.04.2012

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (0)
Jedna z moich...
Jedna z moich ulubionych restauracji troszeczkę traci formę jeśli chodzi o jakość podawanych produktów. Piwo grzane było podgrzane tak delikatnie, że bardziej określiłabym je jako "piwo letnie", a i podane danie tym razem było troszeczkę przesolone. Często bywam w tym miejscu, jednak tym razem troszeczkę się zawiodłam.

Małgorzata_1372

21.04.2011

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (0)
Przejrzałam obserwacje innych...
Przejrzałam obserwacje innych i nie wiem, z czym wiąże się ich zachwyt. Faktycznie, miejsce jest czyste i schludne ale jedynym tego powodem jest to że przeważnie nie ma tam zbyt wielkiego ruchu a restauracja została otwarta nieco ponad rok temu. W niedzielne popołudnie, szwendając się po starówce nie mogliśmy się zdecydować co do tego w jakiej knajpce przysiąść i się posilić. Padło właśnie na 'Pasta & Basta' głównie dlatego że ma ogródek, chociaż po 5 minutach doszliśmy do wniosku, że jest trochę chłodno i przenieśliśmy się do środka. w środku multum stolików, poupychanych jak tylko się da, wybraliśmy stolik przy ścianie, w rogu. Składał się z dwóch małych stolików i olbrzymich foteli, nie dało się dojść do siedziska w rogu, musiałam przejść po siedzisku bo stoliki i fotel były za ciężkie do manewrowania. Menu było już na stoliku usiedliśmy i zabraliśmy się za lekturę. W między czasie udałam się do 'osławionej' toalety i już chyba więcej tam nie wejdę bez stukania i oznajmiania że nadchodzę wystrzałem z moździerza. Korzystałam z niej wcześniej więc wiedziałam kiedy drzwi robią się przyciemnione. Mniej szczęścia i pomyślunku miała pani która pomyślała że drzwi mają w środku lustro weneckie i zabrała się za załatwianie swoich potrzeb na oczach biednego studenta który czekał na swoją kolej do toalety (koedukacyjnej). W międzyczasie mój partner zamówił posiłek który składał się z dwóch zup krem pomidorowych i dwóch makaronów (nie, nie będę pisała pretensjonalnego 'past' jestem w Polsce i w Polsce mówi się na to makaron). Jak tylko pojawiłam się przy stoliku podeszła kelnerka z zupą. Mój towarzysz widocznie wyglądał na sympatyczniejszego bo dostał przybranie z bazylii ja najwidoczniej nie zasłużyłam. Zupka dobra, pikantna i bardzo gęsta. Jednak jeśli chcesz przyprawić ją oliwą bądź też octem balsamicznym musisz mieć ze sobą rękawiczki lateksowe albo dużo serwetek (nie podają) bo dozowniki spadają a butelki są całe śliskie. Jakieś 3 minuty po tym jak zaserwowano nam zupę, pomimo tego że nawet nie byliśmy w połowie, stanęły przed nami makarony, co powiem szczerze było trochę dziwne bo kiedy skończyłam zupę, makaron był już chłodnawy. Nie wyglądał zachęcająco ani mój (tuńczyk) który wyglądał jak papka dla dziecka, ani mojego towarzysza (szynka) który był suchy i dziwnie kwaśny. Co mnie dziwi to szybkość z jaką dostaliśmy makaron, a raczej rozgotowane zimne posklejane kluchy. Przecież przeważnie gotuje się go 7 - 8 minut więc nie rozumiem dlaczego nie można ugotować świeżego. Kiedy dziobaliśmy już makaron, nikt nie zabrał brudnych naczyń, nie zapytał czy chcielibyśmy dodatkowe napoje. Jedyny plus to dobre czekadełko minus zeschnięta bagietka. Ogółem - PRLowskie kluchy, chociaż dobra zupa. Ja nie polecam. I Basta.

Hanoi

05.04.2011

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (4)
Pastę&Bastę odwiedza ostatnio...
Pastę&Bastę odwiedza ostatnio bardzo dużo klientów, zdarzyło mi się nie zastać w WE wolnego stolika. Ostatnio z koleżanką dość długo czekałyśmy na zamówione potrawy, musiałyśmy po dłuższym czasie "upomnieć się" o swoje. Mimo tego zaniechania zabieganej kelnerki makaron był przepyszny, a nasze czekanie zostało zrekompensowane darmowym deserem. Polecam.

Małgorzata_1372

26.03.2011

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (9)
Pierwszy raz byłam...
Pierwszy raz byłam w tej restauracji, świetna obsługa, dobra organizacja miejsc oraz czasu. Jedzenie przepyszne a do tego bardzo dobrze podane (elegancko). Ceny odrobinę wygórowane. Kelnerki są kompetentne, pomocne i wiedzą, co sprzedają. Wystrój bardzo subtelny, zupełnie maskuje zimną piwnicę starówki w Toruniu. Ogólnie polecam !

Marta_1325

07.03.2011

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (6)
Spagetteria położona w...
Spagetteria położona w piwnicy jednej z kamienic Starego Miasta w Toruniu. Wystrój gustowny. Dość ciemno w środku, ale gdy wzrok się przyzwyczai jest odpowiednio jasno. Karta dań bardzo bogata. Duży wybór. Kelnerka bardzo kompetentna. Potrafiła doradzić sos do makaronu i odwrotnie. Dania podane w krótkim dość czasie. Na początku zanim pojawiło się danie główne, została przyniesiona włoska przystawka. Dania pięknie podane, udekorowane. Wyśmienicie smakujące. Brakowało mi serwetek. Pojemniki z oliwą tłuste. Ceny umiarkowane. Wraz z rachunkiem dodawane są gumy Orbit. Super sprawa zwłaszcza po posiłku.

Katarzyna_447

03.03.2011

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (7)
Dawno nie jadłam...
Dawno nie jadłam tak dobrego obiadu jak wczoraj. W restauracji Pasta & Basta podają prawdopodobnie najlepszy makaron, jaki przez całe dziewięć lat intensywnego mieszkania lub pobytu w Toruniu udało mi się spróbować. Lokal położony w piwnicy przy Rynku Staromiejskim jest dobrze oznaczony, nie sposób go przeoczyć. Przed wejściem do restauracji czysto, wewnątrz również. Miłe kelnerki, mnóstwo miejsca, pomarańczowe wygodne kanapy, pomarańczowo-czarny wystrój wnętrza sprawia, że w lokalu jest bardzo przyjemnie. Delikatna muzyka pozwala rozmawiać. Menu bardzo bogate, ceny przystępne. Małe porcje całkowicie wystarczają, by nasycić nawet bardzo wygłodniały żołądek (ceny wahają się od 10 - 20 PLN za małą porcję). Dania podane szybko, kelnerka zajmuje się klientami, pytając co jakiś czas, czy smakuje, czy co podać. Toalety czyste, utrzymane w stylu pomarańczowo-czarnym, tak jak cały lokal. Restauracja idealna na szybki lunch, dłuższy obiad, a nawet wieczorną randkę. Naprawdę zasłużona "piątka".

sauer

26.11.2010

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 10

Nie zgadzam się (1)

Pasta & Basta

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Pasta & Basta?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Jedna gwiazdka, za...
Jedna gwiazdka, za bardzo smaczne jedzenie, którego nie było dane mi dokończyć. Druga gwiazdka za obsługę kelnerską. Pochlebnej opinii temu miejscu nie mogę wystawić ponieważ długi, oblepiony mięsem, czarny włos, który znalazłam w moim makaronie, jest nie do zaakceptowania. Kelner był widocznie zmieszany zaistniałą sytuacją i zaproponował deser, który miał stanowić równowartość zwróconego dania, a nie był formą przeprosin. W restauracji brak menagera, który mógłby zaproponować rozwiązanie i pomóc wyjść restauracji z twarzą. Wielka szkoda, bo po zupie zapowiadało się na częste powroty.