Pizzeria/Restauracja, Pod Balkonem

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wybrałem się z...
Wybrałem się z moją dziewczyną w niedzielę na kolację do pizzerii Pod Balkonem w mojej miejscowości. W pizzerii ok 19:00 było stosunkowo niedużo osób, 3-4 stoliki zajęte. Powodem była zapewne niezbyt sprzyjająca spacerom pogoda. Usiedliśmy przy stoliku przy ścianie, od razu podeszła do nas pracowniczka pizzerii, podała menu i odeszła. Po chwili wybraliśmy z Patrycją dwie pizze i pepsi i odłożyliśmy karty. Pracownicy chyba czekają w tej pizzerii na taki właśnie moment, ponieważ dosłownie po kilku sekundach od tego podeszła do nas ponownie ta pani i złożyliśmy zamówienie. Poinformowano nas, że na zamówienie będziemy czekać 15 minut. Dodam, że to nie jest bardzo elegancka restauracja typu hoteli 4 gwiazdkowych, lecz normalna, ładna pizzeria / restauracja w niedużej miejscowości. Po paru minutach rozmowy z Patrycją, doszliśmy do wniosku, że skoro przyszliśmy pieszo to możemy się napić wina do kolacji. Poprosiłem zatem przechodzącą obok kelnerkę o podanie karty win, dostałem od razu, ponieważ akurat miała przy sobie. Karta była dość bogata w ofertę, więc nie mogliśmy się dłuższą chwilę zdecydować, co chyba zauważyła, tym razem już nasza pierwsza kelnerka i podeszła do stolika, pytając "czy może coś doradzić przy wyborze wina na romantyczny wieczór". Spodobało mi się to stwierdzenie, lekko w formie żartu. Wzbudziło fajną atmosferę. Zaskoczyła mnie duża wiedza kelnerki na temat win, przyznam, że gdy opowiadała nam i doradzała wybór wina czułem się, jakbym był w pięciogwiazdkowej restauracji, gdzie za kolację musiałbym oddać cała moja pensję albo i jeszcze więcej. Po chwili rozmowy zgodziliśmy się na wybór jednego z czerwonych win. Po ok 2-3 minutach ponownie podeszła, stawiając nam wino na stole, i (co mnie zdziwiło)pytając, czy nadal w taki razie chcemy do pizzy pepsi, czy zostajemy tylko przy winie. W większości restauracji podaliby i jedno i drugie, patrząc tylko na swój zysk. Pytanie kelnerki mnie zaskoczyło pozytywnie. Postanowiliśmy ostatecznie, że zostawimy tylko jedną pepsi i dwa kieliszki wina. Po paru minutach kelnerka przyniosła nam dwie pizze (faktycznie minęło 15 umówionych minut - plus za dokładność. Niestety, w tym momencie spotkała nas niemiła niespodzianka, ponieważ okazało się, że jedna pizza jest na środku zimna, a jedynie na brzegach ciepła. Poprosiłem kelnerkę o podejście, przedstawiłem sytuację, przyznam, że z lekkim oburzeniem w moim głosie (pech chciał, że to była akurat pierwsza wizyta Patrycji w mieście moich rodziców i chciałem, by Śrem zrobił na niej dobre wrażenie). Pani spokojnie mnie wysłuchała, przeprosiła za cała sytuację, wzięła zimną pizzę i odniosła do kuchni. Wcześniej jeszcze powiedziałem, żeby przyniosła drugi, pusty talerz, i moją pizzę podzielimy na pół, a później to samo zrobimy z drugą, tutaj szczęściem był fakt, że oboje z Patrycją wybraliśmy tę samą pizzę. Po paru sekundach dostaliśmy czyste talerzyki i kelnerka pomogła nam rozdzielić pizzę na dwa talerze, ponownie przepraszając za sytuację i informując, że za 10 minut dostaniemy drugą pizzę, nową, tym razem ciepłą. Przystałem na te warunki. Faktycznie po niecałych 10 minutach przyniosła nam do stolika nową pizzę. Pizzę dostaliśmy na dużym talerzu, z którego bez problemu mogliśmy sobie kroić i dzielić na swoje mniejsze talerzyki. Byliśmy w pizzerii po zjedzeniu jeszcze ok. 30 minut pijąc wino, po czym poprosiłem o rachunek. Ku mojemu zdziwieniu tym razem podeszła z rachunkiem nie tylko sama kelnerka, lecz również kierownik restauracji, który przeprosił nas za ten incydent i powiedział, że dziś płacimy jedynie za jedną pizzę i pepsi, a druga pizza oraz wino są na koszt firmy. Spodobało mi się zachowanie kierownika, zapłaciliśmy rachunek i najedzeni i zadowoleni z wizyty wyszliśmy z pizzerii. Rozumiem, że kucharz mógł się pomylić, może zbyt wcześnie wyjął pizzę z pieca, nie zauważył tego, zdarza się. Przez zachowanie personelu w stosunku do mnie i Patrycji wystawiam 4 punkty na plusie. Pracownicy wykazali się naprawdę profesjonalizmem, pokazali, że potrafią szybko reagować i radzić sobie w każdej sytuacji. Na pewno jeszcze nie raz odwiedzimy ten lokal i chętnie będę go polecał znajomym, tym bardziej, że lokal jest naprawdę bardzo ładny i miło spędza się w nim czas.

Tomasz_163

24.09.2008

Placówka

Śrem, Farna 1

Nie zgadzam się (19)

Pizzeria/Restauracja, Pod Balkonem

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Pizzeria/Restauracja, Pod Balkonem?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wybrałem się z...
Wybrałem się z moją dziewczyną w niedzielę na kolację do pizzerii Pod Balkonem w mojej miejscowości. W pizzerii ok 19:00 było stosunkowo niedużo osób, 3-4 stoliki zajęte. Powodem była zapewne niezbyt sprzyjająca spacerom pogoda. Usiedliśmy przy stoliku przy ścianie, od razu podeszła do nas pracowniczka pizzerii, podała menu i odeszła. Po chwili wybraliśmy z Patrycją dwie pizze i pepsi i odłożyliśmy karty. Pracownicy chyba czekają w tej pizzerii na taki właśnie moment, ponieważ dosłownie po kilku sekundach od tego podeszła do nas ponownie ta pani i złożyliśmy zamówienie. Poinformowano nas, że na zamówienie będziemy czekać 15 minut. Dodam, że to nie jest bardzo elegancka restauracja typu hoteli 4 gwiazdkowych, lecz normalna, ładna pizzeria / restauracja w niedużej miejscowości. Po paru minutach rozmowy z Patrycją, doszliśmy do wniosku, że skoro przyszliśmy pieszo to możemy się napić wina do kolacji. Poprosiłem zatem przechodzącą obok kelnerkę o podanie karty win, dostałem od razu, ponieważ akurat miała przy sobie. Karta była dość bogata w ofertę, więc nie mogliśmy się dłuższą chwilę zdecydować, co chyba zauważyła, tym razem już nasza pierwsza kelnerka i podeszła do stolika, pytając "czy może coś doradzić przy wyborze wina na romantyczny wieczór". Spodobało mi się to stwierdzenie, lekko w formie żartu. Wzbudziło fajną atmosferę. Zaskoczyła mnie duża wiedza kelnerki na temat win, przyznam, że gdy opowiadała nam i doradzała wybór wina czułem się, jakbym był w pięciogwiazdkowej restauracji, gdzie za kolację musiałbym oddać cała moja pensję albo i jeszcze więcej. Po chwili rozmowy zgodziliśmy się na wybór jednego z czerwonych win. Po ok 2-3 minutach ponownie podeszła, stawiając nam wino na stole, i (co mnie zdziwiło)pytając, czy nadal w taki razie chcemy do pizzy pepsi, czy zostajemy tylko przy winie. W większości restauracji podaliby i jedno i drugie, patrząc tylko na swój zysk. Pytanie kelnerki mnie zaskoczyło pozytywnie. Postanowiliśmy ostatecznie, że zostawimy tylko jedną pepsi i dwa kieliszki wina. Po paru minutach kelnerka przyniosła nam dwie pizze (faktycznie minęło 15 umówionych minut - plus za dokładność. Niestety, w tym momencie spotkała nas niemiła niespodzianka, ponieważ okazało się, że jedna pizza jest na środku zimna, a jedynie na brzegach ciepła. Poprosiłem kelnerkę o podejście, przedstawiłem sytuację, przyznam, że z lekkim oburzeniem w moim głosie (pech chciał, że to była akurat pierwsza wizyta Patrycji w mieście moich rodziców i chciałem, by Śrem zrobił na niej dobre wrażenie). Pani spokojnie mnie wysłuchała, przeprosiła za cała sytuację, wzięła zimną pizzę i odniosła do kuchni. Wcześniej jeszcze powiedziałem, żeby przyniosła drugi, pusty talerz, i moją pizzę podzielimy na pół, a później to samo zrobimy z drugą, tutaj szczęściem był fakt, że oboje z Patrycją wybraliśmy tę samą pizzę. Po paru sekundach dostaliśmy czyste talerzyki i kelnerka pomogła nam rozdzielić pizzę na dwa talerze, ponownie przepraszając za sytuację i informując, że za 10 minut dostaniemy drugą pizzę, nową, tym razem ciepłą. Przystałem na te warunki. Faktycznie po niecałych 10 minutach przyniosła nam do stolika nową pizzę. Pizzę dostaliśmy na dużym talerzu, z którego bez problemu mogliśmy sobie kroić i dzielić na swoje mniejsze talerzyki. Byliśmy w pizzerii po zjedzeniu jeszcze ok. 30 minut pijąc wino, po czym poprosiłem o rachunek. Ku mojemu zdziwieniu tym razem podeszła z rachunkiem nie tylko sama kelnerka, lecz również kierownik restauracji, który przeprosił nas za ten incydent i powiedział, że dziś płacimy jedynie za jedną pizzę i pepsi, a druga pizza oraz wino są na koszt firmy. Spodobało mi się zachowanie kierownika, zapłaciliśmy rachunek i najedzeni i zadowoleni z wizyty wyszliśmy z pizzerii. Rozumiem, że kucharz mógł się pomylić, może zbyt wcześnie wyjął pizzę z pieca, nie zauważył tego, zdarza się. Przez zachowanie personelu w stosunku do mnie i Patrycji wystawiam 4 punkty na plusie. Pracownicy wykazali się naprawdę profesjonalizmem, pokazali, że potrafią szybko reagować i radzić sobie w każdej sytuacji. Na pewno jeszcze nie raz odwiedzimy ten lokal i chętnie będę go polecał znajomym, tym bardziej, że lokal jest naprawdę bardzo ładny i miło spędza się w nim czas.