Apteka

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Babcia wyszła ze...
Babcia wyszła ze szpitala dostała masę recepta, byłem jedyną osobą która mogła zrealizować te recepty więc , udałem się do apteki w celu realizacji recepty, - zostałem obsłużony bardzo dobrze, odebrałem wszystkie leki i jakieś tam były do odbioru na następny dzień ponieważ były na zamówienie, jako ze ja nie przepadam chodzeniem do lekarzy, aptek, etc.. wysłałem Mamę odebrać w/w lek, pani grzecznie ten lek wydała, nie minął tydzień czasu, jako że aptek pod nosem( czyt. przed blokiem) pani która mnie obsługiwała , mówi mi żebym przyszedł do apteki bo zamiast 4 opakowań jakie były na recepcie wydała mi 2.grzecznie udałem się do apteki, pani bez kolejki wydała mi 2 opakowania tabletek, po czym pojechałem zawieźć dziadkom

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (26)

Apteka

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Apteka?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Babcia wyszła ze...
Babcia wyszła ze szpitala dostała masę recepta, byłem jedyną osobą która mogła zrealizować te recepty więc , udałem się do apteki w celu realizacji recepty, - zostałem obsłużony bardzo dobrze, odebrałem wszystkie leki i jakieś tam były do odbioru na następny dzień ponieważ były na zamówienie, jako ze ja nie przepadam chodzeniem do lekarzy, aptek, etc.. wysłałem Mamę odebrać w/w lek, pani grzecznie ten lek wydała, nie minął tydzień czasu, jako że aptek pod nosem( czyt. przed blokiem) pani która mnie obsługiwała , mówi mi żebym przyszedł do apteki bo zamiast 4 opakowań jakie były na recepcie wydała mi 2.grzecznie udałem się do apteki, pani bez kolejki wydała mi 2 opakowania tabletek, po czym pojechałem zawieźć dziadkom