W związku z obowiązkową kontrolą bioderek u dziecka chcieliśmy iść do lekarza korzystając z usług NFZ. Niestety absurd w naszym kraju jest taki, że zapisać dziecko można po urodzeniu, kontrola powinna się odbyć w 6 tygodniu życia a czeka się na wizytę 8-9 tygdoni. W związku z tym trzeba iść prywatnie na ul. Spornej w Poznaniu ale ma również swój prywatny gabinet.Urządzony jest bardzo ładnie. Dużo miejsca do ubrania czy przewinięcia dziecka. Wizyta kosztuje 90 pln i trwa 3 minuty. Pan doktor w swoim prywatnym gabinecie jest bardoz miły, ma super sprzęt i wszystkim zaleca to samo- czyli szeroko pieluszkować i kolejną kontrolę za 6 tygodni. Drugą wizytę udało nam się odbyć na Spornej i tam pan doktor już tak nie ujmuje uprzejmością. Gabinet jets raczej z głebokiego PRL- u na szczęście jest ciepło. Pan doktor po raz kolejny zalecił pieluszkowanie i kojelną wizytę. Pomimo ogólnej dobrej opinii uważam, że trochę naciąga rodziców, ponieważ każda kolejna wizyta znowu musi odbyć się prywatnie a diagnoza jest taka sama.Rodzice zawsze chcą dla dziecka jak najlepiej więc zapłaca i tak interes dobrze prosperuje. Nie ujmuję lekarzowi wiedzy i umiejętności ale rodzicom polecam zdrowe podejście do zaleceń pana doktora.