Sklep nocny

(4.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wracając do domu...
Wracając do domu postanowiłam wstąpić do tego sklepu i kupić sobie loda. Kiedy weszła do sklepu nie mogłam dostrzec sprzedawczyni. Lodówka z lodami i tak znajdowała się drugim pomieszczeniu sklepu więc postanowiłam tam pójść. Dopiero gdy szłam do drugiego pomieszczenia zauważyłam pracownicę, która siedziała na stołku i w najlepsze czytała gazetę. Sprzedawczyni nawet nie podniosła na mnie wzroku. W drugiej części sklepi znajdował się jeden klient. Mężczyzna kupował jedynie zakład totolotka więc mój czas oczekiwania był krótki. Mimo napisu, że towar podaje sprzedawca sama wyjęłam loda z zamrażarki. Sprzedawczyni, aby go wyjąć musiałaby przejść przez połowę sklepu. Wybrałam loda firmy Oscar i zapłaciłam za niego 1,40. Jak się okazało lód nie był dobrze zamarznięty. Kasjerka, która mnie obsługiwała wydała mi się uprzejmą i sympatyczną osobą. Była to młoda dziewczyna, około 23 letnia. Pracownica była niskiego wzrostu i miała okulary.

zarejestrowany-uzytkownik

29.07.2011

Placówka

Biała Podlaska, al. Tysiąclecia

Nie zgadzam się (0)

Sklep nocny

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Sklep nocny?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wracając do domu...
Wracając do domu postanowiłam wstąpić do tego sklepu i kupić sobie loda. Kiedy weszła do sklepu nie mogłam dostrzec sprzedawczyni. Lodówka z lodami i tak znajdowała się drugim pomieszczeniu sklepu więc postanowiłam tam pójść. Dopiero gdy szłam do drugiego pomieszczenia zauważyłam pracownicę, która siedziała na stołku i w najlepsze czytała gazetę. Sprzedawczyni nawet nie podniosła na mnie wzroku. W drugiej części sklepi znajdował się jeden klient. Mężczyzna kupował jedynie zakład totolotka więc mój czas oczekiwania był krótki. Mimo napisu, że towar podaje sprzedawca sama wyjęłam loda z zamrażarki. Sprzedawczyni, aby go wyjąć musiałaby przejść przez połowę sklepu. Wybrałam loda firmy Oscar i zapłaciłam za niego 1,40. Jak się okazało lód nie był dobrze zamarznięty. Kasjerka, która mnie obsługiwała wydała mi się uprzejmą i sympatyczną osobą. Była to młoda dziewczyna, około 23 letnia. Pracownica była niskiego wzrostu i miała okulary.