Amici Pizza

(5.00)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wczoraj pomiędzy 18...
Wczoraj pomiędzy 18 a 19 byłem w Amicii Pizza w Skaryszewie. Po wejściu zobaczyłem jakie są ceny na tabeli w kształcie włoskiej flagi z nazwami pizzy, kebabów i zapiekanek. Zdecydowałem się na zapiekankę. Pracownica po moim podejściu do kasy, przywitała mnie zapytała co przygotować, odpowiedziałem zapiekankę, potem zapytała czy chcę dodatkowy składnik, zapytałem jakie są. Po wymienieniu składników przez pracownicę, zdecydowałem się na boczek, potem pracownica zapytała o sos, zdecydowałem się na pikantny, zgodziłem się też na cebulkę. Następnie pracownica podała mi cenę i poprosiła żebym zaczekał. Po przygotowaniu podała mi zapiekankę. Po zjedzeniu, podszedłem do lodówki wybrałem sok z ośmiu warzyw Pinczów, porozmawiałem z osobą, która mogła być właścicielem i kurierem, o tym czy potrawa którą zamówiłem mi smakowała i o tym skąd jest dowożony sok. Przed wyjściem pożegnałem pracownicę i zostałem pożegnany.

Jarosław_570

01.03.2023

Placówka

Skaryszew, Mickiewicza 16

Nie zgadzam się (0)

Amici Pizza

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Amici Pizza?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wczoraj pomiędzy 18...
Wczoraj pomiędzy 18 a 19 byłem w Amicii Pizza w Skaryszewie. Po wejściu zobaczyłem jakie są ceny na tabeli w kształcie włoskiej flagi z nazwami pizzy, kebabów i zapiekanek. Zdecydowałem się na zapiekankę. Pracownica po moim podejściu do kasy, przywitała mnie zapytała co przygotować, odpowiedziałem zapiekankę, potem zapytała czy chcę dodatkowy składnik, zapytałem jakie są. Po wymienieniu składników przez pracownicę, zdecydowałem się na boczek, potem pracownica zapytała o sos, zdecydowałem się na pikantny, zgodziłem się też na cebulkę. Następnie pracownica podała mi cenę i poprosiła żebym zaczekał. Po przygotowaniu podała mi zapiekankę. Po zjedzeniu, podszedłem do lodówki wybrałem sok z ośmiu warzyw Pinczów, porozmawiałem z osobą, która mogła być właścicielem i kurierem, o tym czy potrawa którą zamówiłem mi smakowała i o tym skąd jest dowożony sok. Przed wyjściem pożegnałem pracownicę i zostałem pożegnany.