Jubilatka Restauracja

(4.50)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (1 z 1)

Wczoraj około 14...
Wczoraj około 14 byłem w restauracji jubilatka, po wejściu zostawiłem plecak na krześle przy pierwszym stoliku od wejścia, potem zostawiłem kurtkę na wieszaku. Następnie ustawiłem się przy kasie i czekałem na obsługę. Po około 3 minutach podeszła do mnie pracownica i zapytała co dla Pana, odpowiedziałem Co mają Panie na ciepło. Pracownica powiedziała może Pan zaczekać na ziemniaki a od razu są flaki. Potem poprosiła żebym zaczekał po około dwóch minutach przyniosła koszyczek z chlebem i łyżkę. Po następnych paru minutach przyniosła talerz flaków. Po zjedzeniu flaków, ponownie podszedłem do kasy i po paru minutach pracownica do mnie podeszła zamówiłem butelkę piwa Warka. Pomiędzy zamówieniami pracownica z młodszą kobietą omawiały przygotowywanie posiłków dla osób, które miały przyjść później. Przy wyjściu podziękowałem i pożegnałem obsługę. Zostałem pożegnany przez obsługę.

Jarosław_570

01.03.2023

Placówka

Skaryszew, Juliusza Słowackiego 3

Nie zgadzam się (0)

Jubilatka Restauracja

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Jubilatka Restauracja?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Wczoraj około 14...
Wczoraj około 14 byłem w restauracji jubilatka, po wejściu zostawiłem plecak na krześle przy pierwszym stoliku od wejścia, potem zostawiłem kurtkę na wieszaku. Następnie ustawiłem się przy kasie i czekałem na obsługę. Po około 3 minutach podeszła do mnie pracownica i zapytała co dla Pana, odpowiedziałem Co mają Panie na ciepło. Pracownica powiedziała może Pan zaczekać na ziemniaki a od razu są flaki. Potem poprosiła żebym zaczekał po około dwóch minutach przyniosła koszyczek z chlebem i łyżkę. Po następnych paru minutach przyniosła talerz flaków. Po zjedzeniu flaków, ponownie podszedłem do kasy i po paru minutach pracownica do mnie podeszła zamówiłem butelkę piwa Warka. Pomiędzy zamówieniami pracownica z młodszą kobietą omawiały przygotowywanie posiłków dla osób, które miały przyjść później. Przy wyjściu podziękowałem i pożegnałem obsługę. Zostałem pożegnany przez obsługę.