Przybyłem do sklepu celem obejrzenia telewizorów LCD. W sklepie 2 klientów, nie obsługiwanych przez pracowników. 4 pracwoników nie intersuje się klientami. Pracownicy w strojach firmowych. Brak zauważania wchodzących, czy przechodzących tuż obok klientów przez pracowników. Telewizory w ekspozycji częsciowo wyłączone. Zagadnięty pracownik odpowiada zdawkowo i po chwili wraca do swoich zajęć, bez chęci udzielania dalszej pomocy/wyjaśnień. Podłoga sklepu zabrudzona, oświetlenie częściowo nie działa.
Dnia 06 sierpnia 2008 roku, w środę, wybrałam się do marketu Real, aby na pasażu w sklepie Mix Electronics zakupić mysz komputerową. Akcesoria komputerowe umieszczone były w zamykanej gablocie, (która była czysta, a na szybcie nie było śladów palców), przy każdym z nich znajdowała się karteczka z ceną. Bez problemu znalazłam mysz komputerową, optyczną, z rolką, z wejściem PS2, mimo że jestem kobietą i nie znam się na tym. Każda mysz była bardzo szczegółowo opisana. Ceny myszy komputerowych nie zwaliły mnie z nóg, zdecydowałam się na mysz firmy A4Tech za 16 zł. Podeszłam do kasy i poprosiłam sprzedawcę o konkretny produkt. Sprzedawca poszedł na zaplecze, aby przynieść wybraną przeze mnie mysz komputerową. Następnie pani sprzedawczyni, wystawiła mi rachunek i gwarancję, zapłaciłam i wyszłam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.