Alma Market

(3.68)

Dodaj opinię

Firma należy do grona TOP100 firm w branży.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (766 z 959)

To dobry sklep...
To dobry sklep spożywczy, jednak ceny są bardzo wysokie. Sklep mimo cen nie wyróżnia się zbytnio jakością czy obsługą. W sklepie było czysto, pracownicy czysto i schludnie ubrani. Kolejek przy kasach nie ma aż tak długich, ale bywa, że swoje trzeba odstać. Towar na pólkach poukładany i dobrze wyeksponowany. Są lepsze.

zarejestrowany-uzytkownik

09.11.2010

Placówka

Bydgoszcz, Jagiellońska 39

Nie zgadzam się (1)
Zawsze jak jestem...
Zawsze jak jestem w pracy odwiedzam ten market by kupić sobie śniadanie oraz jakiś deserek. Tutaj mam pewność, że wszystko jest świeże i najlepszej jakości, a w dodatku o tej godzinie nie ma tu kolejek więc obsługa jest szybka. Nigdy się tutaj nie spotkałam, aby podczas wykładania towaru na półki były pozastawiane przejścia paletami, a personel był nie uprzejmy. Ogólnie cały sklep ładnie wygląda, a przy tym jest tutaj dużo miejsca więc nie trzeba się przeciskać jak jest w wielu innych marketach.

zarejestrowany-uzytkownik

08.11.2010

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (2)
Bardzo szybkie zakupy....
Bardzo szybkie zakupy. Niestety nie miałam czasu aby poszperać w jakichś promocjach i ofertach delikatesów ale mając kilka sztuk drobnych rzeczy podeszłam do kasy. Jedna osoba w kolejce, bardzo szybko pani kasjerka zajęła się moimi zakupami. Była miła i sprawnie podliczyła moje sprawunki. Miło uśmiechając się wydała resztę ( 2 gr) pomogła zapakować zakupy i zaprosiła na kolejne. Niby nic a naprawdę miłe wrażenie. Polecam ten sklep.

zarejestrowany-uzytkownik

08.11.2010

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (0)
Drobne zakupy w...
Drobne zakupy w Almie. Mają naprawdę świetnie zaopatrzony sklep. Szkoda tylko, że nie wszystkie ekspedientki nadają się do pracy w tak dobrej sieci. Na stoisku z pieczywem już któryś raz z koleji obsługiwała mnie ta sama Pani(pierwszy raz widziałam już coś z rok temu). Zapytana o ceny podstawowych artykułów- bagietki, drożdżówki niestety nie umiałą odpowiedzieć, dłuższy czas zaglądała do cennika, kolejka rosła i ludzie ze zdenerwowaniem obserwowali jej niekompetencję.

zarejestrowany-uzytkownik

07.11.2010

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (0)
Trafiłam przez przypadek...
Trafiłam przez przypadek do sklepu spożywczego Alma i przyznam, że średnio mnie zachwycił. Pierwsze co się rzuca w oczy po wejściu do sklepu, to bardzo marne uświetnienie, jest tam po prostu za ciemno, co zdecydowanie zmniejsza komfort robienia zakupów. Fakt, że asortyment mają bardzo ciekawy jednak trzeba zaznaczyć, że ceny również są ciekawe (czyt. wygórowane). Szczególnie interesujące były stoiska z przyprawami z różnych części świata, czy przykładowo z piwami z różnych regionów. Wybór był naprawdę duży, jednak ceny nie zachęcały szczególnie. Na koniec także rozczarowała mnie bardzo obsługa przy kasie. Pani byłą stanowczo za wolna i nieporadna, w pewnym momencie nawet zaczęłam odczuwać irytację z tego powodu. Generalnie na tle innych tego typu sklepów, Alma wypada blado.

MałyGekon

04.11.2010

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (1)
Bardzo lubię ten...
Bardzo lubię ten market. Zwłaszcza rano opłaca się tu przychodzić wszystko jest takie świeżutkie nie ma kolejek swobodnie można się poruszać po markecie w dodatku asortyment jest bardzo szeroki i dobrze porozmieszczany. Jedynie niektóre ceny są wysokie, ale znajdą się również bardzo fajne promocje. Bardzo często tam robię zakupy i kojarzę mniej więcej wszystkie kasjerki tylko do jednej mam pewne ale... ją po prostu staram się omijać. Reszta kasjerek jest uprzejma, pracują sprawnie by jak najszybciej obsłużyć klienta. Zawsze pytają o kartę almy, witają miłym dzień dobry i zapraszają do ponownego przyjścia.

zarejestrowany-uzytkownik

02.11.2010

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (2)
Małe zakupy. A...
Małe zakupy. A właściwie ciekawość jakie nowe produkty pojawiły się na pułkach Almy. Są to bowiem delikatesy które sprowadzają towary bezpośrednio poprzez swój wewnętrzny kanał dystrybucyjny, oznaczony często logo „tylko w Almie”. Możemy tu zatem nabyć oprócz artykułów dostępnych powszechnie również takie których w innych sklepach nie znajdziemy. I nie zawodzę się znajduję gamę czekolad Ritter Spor z limitowanej zimowej edycji. Wybieram tę o smaku waniliowych rogalików i kremu o tej samej smakowej nucie. Cena do zaakceptowania (4,99 zł za 100g tabliczkę). Biorę jeszcze kilka produktów i udaję się do kasy. Tam znudzona kasjerka ziewa co chwilę i nie zawsze udaje jej się zasłonić usta na czas. Jest to kobieta około 45 letnia, o blond włosach za ramiona, lekko falujących i rozpuszczonych. Ubrana jest w firmowy beżowy, rozpięty polar z wyhaftowanym zieloną nicią napisem Alma na piersi. Ma przypięty identyfikator ale jest on praktycznie niewidoczny, ukryty pod bluzą i widać tylko „żabkę” go przytrzymującą. Nie zaszczyca mnie spojrzeniem, chwile trwa zanim zauważ wyciągniętą w jej kierunku kartę przy pomocy której zamierzam uregulować rachunek. Zwraca się do mnie słowami „zielony pin zielony” nieprzerwanie ziewając. Być może słabe oświetlenie działa na nią tak usypiająco? Na koniec mówię dziękuję i dowidzenia na co w odpowiedzi słyszę apatyczne „dowidzenia”. Zero kontaktu wzrokowego i jakiejkolwiek próby nawiązania przyjaznej relacji. W momencie mojej wizyty obowiązywała promocja nr 22/2010 „Kuchnia Hiszpanii”, której to gazetki dostępne były przy obu wejściach zarówno tym przy punkcie obsługi klienta jak i na drugim końcu linii kas.

zarejestrowany-uzytkownik

01.11.2010

Placówka

Warszawa, Ostrobramska 75c

Nie zgadzam się (0)
Robiłam sobotnie większe...
Robiłam sobotnie większe zakupy. Takie zakupy widocznie robiła spora część krakowian, bo w sklepie było bardzo dużo ludzi. Tego dnia klientów było na tyle dużo, że kończyły się już koszyki przy wejściu. Sklep sprzedaje dużo produktów dobrej jakości, nie do znalezienia w innych sklepach. Ma postać wąskiej hali, jego aleja prowadząca wzdłuż stoisk z towarem na wagę (wędliny, mięso, ryby) ma tendencję do korkowania się, nawet przy mniejszej ilości klientów. Dodatkowo w alei pojawia się bardzo dużo wysp z towarem promocyjnym, niestety utrudniających poruszanie się. Do stoisk robiły się wielkie kolejki. Kolejka do wędlin ciągnęła się wzdłuż całego stoiska i jeszcze poza nie. Obłęd. Pracowało kilku sprzedających, ale nie byli wstanie rozładować. Przed stoiskiem stała hostessa z jakąś szynką i kiełbasą do degustacji. Wędliny były bardzo smaczne i chętnie bym je kupiła, ale można je było dostać tylko na wagę, na stoisku, czyli czekając w tej obłędnej kolejce. Kupiłam potrzebne rzeczy z tych, które były dostępne na półkach. Niestety po sklepie było bardzo ciężko poruszać się z dużym wózkiem. W alejkach pomiędzy regałami pracownicy z palet dokładali towar, jeżeli równocześnie wjechały tam dwie osoby z wózkami, to nie mieścił się już nikt więcej, pracownicy mieli problem dostać się do półki dołożyć a klienci żeby obejrzeć co jest i kupić. Nie mówiąc o tym, że klienci nie byli wstanie się minąć i ktoś musiał się wycofywać. Na głównej alei też głupio było zostawiać koszyk, bo wtedy tarasowało się aleję. Mam wrażenie, że sklep nie jest za bardzo przygotowany do tego, że w sobotę dużo ludzi chce zrobić zakupy. Nie było kolejki przy stanowisku z serami, zrobiłam tam zakupy. Zrezygnowałam z wędlin i mięsa. Półka z farbami do włosów była zaopatrzona dość przeciętnie, widocznie Alma aspiruje do miana delikatesów tylko pod względem produktów spożywczych. Pojechałam do kasy. Tutaj na szczęście pracownicy bardziej panowali nad kolejkami, czynne były chyba wszystkie kasy i w kolejce czekałam tylko chwilkę. Kasjerka zapytała o kartę Klubu Konesera, skasowała zakupy dodając do nich reklamówki. Almę polecam, ale jak widać nie w sobotę przed południem.

Astrum

29.10.2010

Placówka

Kraków, ul. Pilotów 6

Nie zgadzam się (2)
Supermarket marzeń! Wchodząc...
Supermarket marzeń! Wchodząc do sklepu od razu można zauważyć porządek, czystość, dokładność. Z przyjemnością można po prostu spacerować między regałami zanim się włoży coś do koszyka. Lokal nie należy do najmniejszych, ale za to porządek można zauważyć na każdym kroku, w każdym kącie. Co prawda ciężko nieraz znaleźć poszukiwany produkt, nie jestem pewien czy jest to wina złego oznakowania, ale nieraz trafiłem na dzień, w którym nie znalazłem poszukiwanej rzeczy. Próbowałem zapytać kogoś o lokalizację danego produktu, lecz niestety nikogo z obsługi nie widziałem - czyżby tylko były kasjerzy? A gdzie osoby, które dokładają towar? Może dokładają tylko przed otwarciem sklepu? Ale w takim razie jak to jest możliwe, że nigdy nie zastałem pustego miejsca bez żadnego produktu? Cóż, to chyba jest tajemnica Almy! Jeżeli chodzi o produkty to myślę, że są pierwszej jakości. W lokalu możemy zauważyć różne stanowiska: mięsny, z owocami, z pieczywem - i wszystko świeże! Z wszystkiego co włożyłem do koszyka jestem zadowolony! Mina poważnieje, gdy po skasowaniu usłyszę wartość tych zakupów. Niestety to jest jeden minus wg mnie - ceny! Są bardzo wysokie. Ale trzymam się teorii "jakość = cena", chociaż myślę że nieraz mogę się mylić.

Szakal

29.10.2010

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (1)
Delikatesy pierwsza klasa,...
Delikatesy pierwsza klasa, towar wyeksponowany perfekcyjnie, równo oraz z wyczuciem estetyki, jednak jeżeli chodzi o pracowników to są maleńkie błędy na dziale mięsnym oraz na dziale z pieczywem. Czasami trzeba czekać na panią jak poda pieczywo i podejdzie na dział mięsny. Ale wydaje mi się że to wina kierownika że źle organizuje grafik a nie wina firmy. Mimo wszystko polecam bo jest bardzo dużo produktów dla koneserów...

Obserwatorium

28.10.2010

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 17

Nie zgadzam się (0)
Na samym początku...
Na samym początku udałam się po pieczywo niestety okazało się że mimo tak wczesnej pory moich ulubionych bułeczek już nie ma jednak Pani z tego działu poinformowała mnie że za niecałe 5 min będą je miały więc zaproponowała żebym w tedy podeszła. Ucieszyłam się bo to nie długo trwało, a w tym czasie zrobiłam resztę zakupów. Sklep jak zawsze wyglądał bardzo ładnie, czysto, cały personel był bardzo miły. Po znalezieniu wszystkich produktów wróciłam na dział pieczywa i faktycznie to czego chciałam już było podziękowałam Pani i udałam się do kasy.Kolejek nie było. Przy kasie również siedziała bardzo miła Pani która przywitała mnie miłym Dzień Dobry zapytała o kartę sklepu powiedziałam że nie mam więc rozpoczęła kasowanie moich produktów, zapłaciłam dostałam dokładnie wydaną resztę z paragonem oraz usłyszałam miłe zaproszenie do ponownego przyjścia i do widzenia.

zarejestrowany-uzytkownik

25.10.2010

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (2)
Lubię tu robić...
Lubię tu robić zakupy,zawsze można tu znaleźć to , czego nie można dostać u konkurencji. Personel jest zawsze miły. Ale żeby nie przechwalić mam też trochę uwag.Dzisiaj niezbyt podobało mi się jak personel gasił pragnienie z 1,5 litrowej butelki, niektóre towary były bezcenne (brakowało ceny) na niektórych brak polskich etykiet a przecież nie każdy klient jest poliglotą .

Fiona

22.10.2010

Placówka

Kraków, Rożaoskiego 32

Nie zgadzam się (3)
Alma market uchodzi...
Alma market uchodzi za bardzo dobre delikatesy. Obsługa starała się być pomocna, a oferowane towary był zawsze świeże i wysokiej jakości. Bardzo zdziwiła mnie wczorajsza wizyta w tym sklepie. Oferowane warzywa i owoce na stoisku wyglądał brzydko i nieświeżo - w szczególności sałata rzymska i banany. Na sali sprzedaży w wielu miejscach panował bałagan na półkach. Produkty nie zawsze stały w uporządkowany i jasny sposób. W jednym miejscu pracownica układała towar, a puste kartony były rozrzucone po całej alejce. Bardzo utrudniało to sprawne poruszanie się po tym dziale. Przy stoisku Krakowski Kredens podczas kupowania wybranych produktów zostałem zagadnięty przez ekspedientkę : " Widzi Pan co tu się dzieje ? Ludzie stoją przy stoiskach, a obsługi nigdzie nie ma !? Wszyscy sobie gdzieś poszli! " To najlepiej obrazuje, że sami pracownicy zauważają, że w sklepie nie dzieje się dobrze. Naprawdę musi być źle, skoro widzą swoje niedociągnięcia ...

Jakub_85

21.10.2010

Placówka

Poznań, Półwiejska 32

Nie zgadzam się (2)
W dniu 16.10.2010...
W dniu 16.10.2010 odwiedziłam delikatesy ALMA w Gdyni przy ul Redłowskiej. Parking przy sklepie jest duży i nie miałam problemów ze znalezieniem miejsca parkingowego, parking był czysty (pozbawiony papierków i niedopałków). W sklepie dało się odczuć miłą atmosferę, było ciepło (na zewnątrz tego dnia było dość pochmurno). przeszłam od razu do działu z serami, niestety nie było na nim pracownika i nie mogłam kupić sera który zamierzałam nabyć. Na dziale mięsnym był duży wybór mięs i wędlin, natomiast nie byłam zainteresowana ich nabyciem. Skierowłam sie na dział z pieczywem poniewaz ptrzebowałam makę do wypieku własnego chleba, potrzebne mi były równiez drożdże oraz maslanka. Towar znalazłam w odpowiednich miejscach produkty były z długim terminem ważności, nie udało mi się znaleźć produktów z terminem krótszym niż 5 dni. Skierowałam sie do linii kas, były otwarte 3 kasy, byłam pierwszym klientem w kolejce. Po wyłożeniu produktów na taśme pani kasjerka przywitała mnie "Dzień dobry" i rozpoczęła kasowanie produktów, nie zapytała o kartę "Klubu konesera" podałam pani bnaknot 20 złotowy i otrzymałam odliczoną resztę oraz paragon. Zakupione produkty mogłam zapakowac do ogólnodostepnych siatek reklamowych, które znajduja się przy każdej kasie. Pani pożegnała mnie "Do widzenia" i opusciłam budynek deliaktesów.

IZABELA_368

19.10.2010

Placówka

Gdynia, Płyta Redłowska 41

Nie zgadzam się (5)
Tak właśnie powinno...
Tak właśnie powinno być w każdym sklepie. Udałam się do Almy po niezbędne drobiazgi spożywcze, których nie zdążyłam kupić w sobotę, a które były mi niezbędne. Przed wejściem do sklepu czysto, podłoga przed wejściem czyściutka. W budynku znajduje się sklep i kilka małych punktów sprzedających - telefonia komórkowa, kwiaty, kiosk. Weszłam na salę. Nie brałam dużego koszyka. Za bramkami zamierzałam wziąć mały koszyk, niestety nie było ich. Zauważyłam, że stoją przed kasami pozostawione przez klientów. Nie znalazłam jednak ani jednego wolnego wózka na małe koszyki, chociaż widziałam, że inni klienci je mają. Pomimo popołudniowej niedzielnej pory w sklepie było wielu klientów. Udałam się na stoisko z warzywami i owocami. Do pracownika na stoisku, który sprzedawał na wagę niektóre produkty była kolejka. Ponieważ ja chciałam kupić zwykłe warzywa nałożyłam je sobie samodzielnie do woreczków. Nad stoiskiem wisiały kartki z cenami za kilogram lub za paczkę, dotyczące poszczególnych produktów. Na stoisku była jedna samoobsługowa waga, do której w kolejce stało około 10 klientów. Na szczęście po chwili przyszła pracownice i uruchomiła drugą wagę, o czym poinformowała wszystkich głośno i wyraźnie "Proszę Państwa, druga waga już jest czynna". Kolejka przyspieszyła i rozładowała się. Pracownica dołożyła nowe produkty. Trzeba zaznaczyć, że warzywa i owoce były świeże, nie zgniłe i podobnych cenach jak w innych sklepach. Następnie chciałam kupić trochę wędliny, więc stanęłam w kolejce do stoiska. To stoisko jest słabym punktem sklepu, zawsze jest do niego kolejka. Tym razem też była, na szczęście niewielka, 3 - 4 osoby. Obsługiwały 3 osoby, bardzo cierpliwe, podające po kawałeczku różnych rodzajów wędlin. Wybór wędlin był oszałamiający. W sklepie pojawiło się bardzo wysp na środku głównej alei i trochę ciężko jest się poruszać, jeżeli w jednej części sklepu znajdzie się więcej klientów. Udałam się do kas. Pomimo niedzieli czynne były prawie wszystkie, dzięki czemu kolejki były minimalne, po 1, 2 osoby do kasy. Kasjerka przywitała się spokojnie, naturalnie, nie mechanicznie. Skasowała moje towary, dała mi reklamówki na zakupy, w ilości dopasowanej do wielkości moich zakupów.

Astrum

19.10.2010

Placówka

Kraków, ul. Pilotów 6

Nie zgadzam się (3)
Wczoraj odwiedziałam delikatesy...
Wczoraj odwiedziałam delikatesy Alma. Lubie robić zakupy w tym sklepie, ponieważ mają dużo ciekawych artykułów oraz miła obsługę. W sklepie jest czysto i schludnie. Lubie dział z serami, ponieważ mają duży wybór i cenowo nie są drogie a dobre i świeże. Na dziale z winami Panie są dobrze przeszkolone i znają się na asortymencie. Przy kasie nie ma kolejek i jest miła obsługa.

zarejestrowany-uzytkownik

13.10.2010

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 17

Nie zgadzam się (0)
Sklep bardzo czysty,...
Sklep bardzo czysty, zadbany, kolorowy. Wewnątrz jest przyjemnie, mimo, że ciasno. Trudno znaleźć produkty, któe chce się kupić, przez co chodząc miedzy regałami... kupuje się więcej niż sie wcześniej zamierzało. Niesty, ceny wyższe niż w marketach w pobliżu. Jednak Sklep sprawia wrażenie, że możemy w nim kupic produkty o wyższej jakości niż w marketach. Poza tym, można tam znaleźć produkty, których w innych sklepach kupić nie możemy, np. różnego rodzaju sosy, dodatki czy przyprawy do jedzenia. Być moze dlatego jest tam sporo klientów. W sklepie są liczne promocje oraz, w dniu moich zakupów, była degustacja nowych produktów żywnościowych. Obsługa jest bardzo miła i uprzejma. Przy kasie, mimo, że często stoi po kilka osób w kolejce, nie trzeba długo stać. Zawsze chętnie tam kupuję.

Wojtek.w.d.

11.10.2010

Placówka

Pruszków, ul. Sprawiedliwości 4

Nie zgadzam się (4)
W piątek wieczorem...
W piątek wieczorem wybrałam się wraz z mężem do marketu Alma w centrum Łodzi.W sklepie było mało osób, panowała kameralna atmosfera, która sprzyjała robieniu zakupów. Udaliśmy się do Almy głównie ze względu na duży wybór, a także dobrą jakość owoców i warzyw, które były mi potrzebne do zrobienia sałatek. Niestety niezbędny dla mnie koperek był już nieco przywiędły, a rucola nie była zbyt okazała. W sumie jest to zrozumiałe, bo był to już koniec dnia, także nie narzekałam i kupiłam wszystkie potrzebne mi składniki. Na stoisku z serami byłam pod wrażeniem kompetencji Pani ekspedientki, która w sposób bardzo precyzyjny doradziła mi, który ser jest najlepszy na grzanki. Potrafiła dokładnie opisać jak poszczególny ser zachowa się pod wpływem temperatury, czy stworzy niezjadliwą skorupę czy raczej pyszną pierzynkę (zwroty cytuję za Panią ekspedientką). Niestety samo stoisko jest źle przystosowane do obsługi klienta, ponieważ, aby podać mi jakiś ser znajdujący się bliżej szyby, Pani ekspedientka musi wyjść i obejść całe stoisko, co oczywiście wydłuża czas obsługi. W lodówkach, gdzie znajdują się makarony, zostałam niemile zaskoczona, ponieważ zauważyłam, że tortellini z szynką, z datą przydatności do spożycia do niedzieli (12.09.2010) jest w promocji, przy czym cena przekreślona jest taka sama jak obecna. Może to błąd, a może celowe działanie, często klienci kupują jakiś towar, tylko dlatego, że jest w promocji i wyróżnia się na półce. Pozostały czas zakupów minął nam bez większych przeszkód i zaskoczeń, przy kasie nie było kolejki, także sprawnie zakończyliśmy zakupy. Dodatkowym atutem Almy, który ułatwia zakupy jest układ sklepu, który jest chyba taki sam (przynajmniej ja nie dostrzegłam różnic) w Almie na Piłsudskiego i w Almie w Manufakturze. Uważam, że dzięki temu robię zakupy szybciej i sprawniej, nie irytuję się jak nie mogę czegoś znaleźć i czuję się bardziej komfortowo w tym sklepie. Moim zdaniem jest to jedna z głównych przewag Almy nad Realem, który w każdym markecie ma inny układ i kiedy tam jestem denerwuję się, że muszę przechodzić sześć alejek, żeby znaleźć np.suszone pomidory. Zdaję sobie sprawę, że głównym argumentem marketingowców Reala usprawiedliwiającym takie rozwiązanie jest zapewne stwierdzenie,że im więcej czasu klient spędzi w sklepie tym więcej pieniędzy wyda, a tym więcej czasu spędzi w sklepie im dłużej będzie biegał między regałami, ale wydaje mi się, że w dzisiejszym zabieganym świecie, kiedy najcenniejszy jest czas to może nie być najlepsza strategia. Ze względu na to, że wizyta w markecie nie jest już dla mnie niezwykłą atrakcją doceniam sklepy, które szanują mój czas. Niestety nie ma sklepów idealnych. Po powrocie do domu z Almy, wypakowując zakupy ze zdziwieniem zauważyliśmy, że kupiliśmy szynkę włoską na wagę za 70zł za kg. W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że przez pomyłkę dostaliśmy nie tą szynkę, którą zamówiliśmy, ale szynka wiejska (25zł za kg) również dotarła do domu.Razem staliśmy przy stoisku z wędlinami, także wiedzieliśmy, że żadne z nas szynki włoskiej nie zamawiało. Przypomniałam sobie jednak, że widziałam jak obok nas przy stoisku stał jakiś Pan, który wyraźnie na coś czekał, a druga Pani ekspedientka(nie ta co nas obsługiwała) kroiła dosyć długo, piękną, wielką szynkę (dlatego zwróciłam na nią uwagę).Nie zmienia to faktu, że zupełnie nie wiem, jak ta szynka trafiła do naszego koszyka, my przez omyłkę ją zabraliśmy, Pan, który ją zamawiał, pomylił koszyk (stał obok naszego), czy Panie ekspedientki się pomyliły? Na szczęście ta szynka okazała się bardzo dobra, a koszt (10zł) nie przyprawił nas o ból głowy.

zarejestrowany-uzytkownik

14.09.2010

Placówka

Łódź, ul. Piłsudskiego

Nie zgadzam się (19)
W dniu 25...
W dniu 25 sierpnia udałem się na zakupy do sklepu Alma w CH Solaris w Opolu. Sklep Alma mieści się na poziomie -1. Wejście do sklepu było czyste, aleja wejściowa ułożona równo, towar na półkach dobrze wyeksponowany. Zakupów dokonywałem na dziale "pieczywo". Pani tam obsługująca przywitała się ze mną, nastepnie zapytała jaki rodzaj pieczywa chce kupić. Po dokonaniu wyboru przeze mnie, zapytała czy chleb pokroić. Następnie zapakował do papierowej torby i podziękowała za dokonanie zakupów. Potem udałem się do kasy. Były otwarte 2 kasy, kolejek do nich nie było. Kasjerka przywitała się, podała kwotę do zapłaty oraz sumę reszty. Reszta została dobrze wydana. Przed moim odejsciem zadzwonił telefon, który kasjerka odebrała. Okazało się że dzwoni do niej koleżanka z punktu obsługi klienta i obie zaczęły prowadzić rozmowę na prywatne tematy. Zapakowałem zakupy i odszedłem od kasy.

Grzegorz_547

25.08.2010

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (25)
Na stanowisku piekarniczo/cukierniczym...
Na stanowisku piekarniczo/cukierniczym obsługa bardzo miła z uśmiechem przyjmują zamówienie i szybko sprawnie podają towar, znają kody i nie puszą szukać gdzieś na kartkach asortymentu, wiedzą, z czego są zrobione chleby i potrafią doradzić dobre pieczywo. Jeżeli chodzi o podawanie ciast to niestety ciasta są krojone jednym nożem, co momentalnie sprawia, iż walory estetyczne spadają na danym stanowisku. Najpierw poprosiłam o 40 dag ciasta krówka, ładnie zostało zapakowane następnie poprosiłam o taką samą ilość sernika tradycyjnego, to dostałam sernik z kawałkami krówki, ponieważ nuż nie został nawet przetarty przed ukrojeniem nowego kawałka ciasta. Brak reklamy, plakatów czy też atrap ze strony piekarni, ponoć są cztery piekarnie dostarczające chlebek, ale to tylko wiemy jak się zapytamy sprzedawcy. Na stanowisku sery i inne mnóstwo okruchów, oraz brudne lodówki. Sprzedawcy na stanowiskach nie wiedzą gdzie leżą produkty. W momencie zapytania czy w asortymencie sklepu jest mąka orkiszowa i gdzie leży. Dostałam informację, że na pewno jest, ale trzeba się przejść po sklepie. Sprzedawcy na stanowisku w podobnych ubrankach ładnie komponują się z wystrojem i przynajmniej wiadomo, kto gdzie pracuje. Na stanowisku krakowski kredens sprzedawcy nie są poinformowani o zamówieniach. Nie są wstanie powiedzieć, kiedy będzie dostawa produktu ze stałego asortymentu. Na pytanie, kiedy będzie dana wędlina odpowiedź sprzedawcy jest następująca: towar będzie na pewno, ale kiedy to trudno powiedzieć. kolejki ogromne, nie wszystkie kasy chodzą. Trzeba prosić się o reklamówkę przy płaceniu, mimo że jest bezpłatna.

niezalogowany-uzytkownik

20.08.2010

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2

Nie zgadzam się (15)

Alma Market

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Alma Market?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Fatalnie.
Fatalnie.