Lokal czysty mimo panującej brzydkiej pogody na zewnątrz. produkty ładnie poukładane, według działów. Po wejściu do lokalu zostałam przywitana miłym dzień dobry i nie czekając na dalsze pytania zapytałam o produkt mnie interesujący. Pani przy kasie od razu sprawdziła czy jest dostępny a następnie wskazała mi miejsce gdzie go znajdę. Kiedy przeszłam do następnej części sklepu kolejna pani od razu zadała pytanie w czym może pomóc. Powiedziałam o co chodzi i od razy zaprowadziła mnie do właściwej półki i wskazała poszukiwany przeze mnie przedmiot. Poszłam do kolejki (jedna osoba stała przed mną) i zapłaciłam za wybrany przez siebie tytuł. Podziękowałam a pani mnie obsługująca życzyła miłego dnia i zapraszała ponownie. Była schludnie ubrana, właściwie do swojego stanowiska. Jedyne czego nie zrobiła to nie zapytała o kartę rabatową o której przypomniałam sobie dopiero po wyjściu.
To nie była moja pierwsza wizyta w tej księgarni, jednak muszę przyznać, że za każdym razem wracałam do niej tylko w konieczności- gdy w innych księgarniach nie było pozycji, którą chciałam zdobyć. Wystrój, rozmieszczenie,miejsce do czytania na miejscu książek - tym sprawom nie mam nic do zarzucenia. Czegoś brakuje mi jednak w obsłudze. Zawsze są dwie Panie, które stoją za kasami. Problem jest wtedy, gdy chcę zapytać o dostępność jakiejś książki, a np. w tym momencie obie kasy są zajęte i nie ma osoby, która tym zajmowałaby się osobno, tylko robią to Panie kasjerki. Co za tym stoi, aby dowiedzieć się czy będę w stanie kupić interesującą mnie książkę, czasami muszę odstać 15min. w kolejce do Pani kasjerki. W takim miejscu jak to brakuje mi kogoś kto przykładowo chodzi, rozgląda się po sali i oferuje pomoc klientom, a jeśli będzie to pomoc już sprecyzowana wtedy służy bazą aktualnych dostępnych pozycji. Lub jeszcze lepiej- jakby np. stał na sali komputer, który umożliwiałby klientowi przeszukiwanie bazy asortymentowej księgarni, a następnie dość łatwe odnalezienie miejsca produktu na półkach.
Sklep mieści się na głównej handlowej ulicy Gliwic, tj. na ul. Zwycięstwa 16. Zazwyczaj kiedy go odwiedzam jest kilku klientów, nigdy nie spotkałem się z tłumami.
Personel jest głównym atutem tej księgarni, nienamolny, co bardzo sobie cenię, a zarazem nieprzypadkowy. Nieraz zwróciłem się z prośbą o rekomendację książek gdy np. zastanawiałem się na prezentem dla znajomego i personel nigdy mnie nie zawiódł. Bardzo rzetelny.
Bogata oferta, często można dostać tytuły których nie posiada np. Empik, nowości widać na wystawie sklepowej. Ceny uczciwe.
Personel jest zawsze skupiony na obsłużeniu klienta, nigdy nie spotkałem się z sytuacją, w której muszę czekać aż pani wypije herbatkę zanim mnie obsłuży.
Wygląd lokalu standardowy jak na sieć księgarni Matras, schludny, jednak czasami trudno coś znaleźć, jak często w księgarniach bywa.
W poszukiwaniu książek na prezenty wybrałam się do jednej z większych księgarń w Radomiu. Wchodząc na wprost za ladą zauważyłam młodego chłopaka a obok niego Panią z obsługi, żadne z nich jako pierwsze nie powiedziało mi "Dzień dobry", odpowiedzieli dopiero na moje słowa. Książki poukładane są tematycznie, w porządku i nie ma większych problemów ze znalezieniem konkretnych działów. Udałam się do drugiego pomieszczenia do interesujących mnie półek. Gdy druga Pani z obsługi zauważyła, że parę chwil stoję i szukam podeszła i zapytała "W czym pomóc". Pokazała interesujące mnie wydawnictwa. Sklep ma dość bogatą ofertę publikacji a i ceny są przystępne. Gdy wychodziłam znów pierwsza musiałam powiedzieć "Do widzenia" a chłopak za ladą wydawał się trochę znudzony swą pracą. Ogólnie pozytywnie, ale większą uwagę powinni zwracać na klientów.
Już od ulicy widać dobrze przygotowaną witrynę księgarni (w oknie wystawione były książki tematyczne) zachęcającą do wstąpienia. W pomieszczeniu panowała przyjemna atmosfera - było czysto, w tle słychać było spokojną muzykę, działała klimatyzacja. W środku zauważyłam 3 pracowników; wszystkie panie ubrane były elegancko (w czerniach i szarościach). Każdy z klientów witany był przez obsługę ("Dzień dobry"), a po około 3 minutach pytany, czy życzy sobie pomocy. Ze mną było podobnie - choć regały są odpowiednio opisane, skorzystałam z pomocy ekspedientki. Szukałam książki o smokach dla ośmiolatka - poproszona przeze mnie osoba podała mi pięć książek różnego rodzaju, charakteryzując pokrótce każdą z nich. By wygodniej mi było je przeglądać, podsunęła taboret. Następnie wycofała się dając mi czas na rozeznanie w tytułach. Warto jednak podkreślić,że była w pobliżu, także w każdej chwili mogłam skorzystać z jej pomocy. Niestety żadna z propozycji nie przypadła mi do gustu. Wychodząc z księgarni zostałam miło pożegnana, pomimo że nie dokonałam zakupu.
Dzwoniłem po różnych księgarniach warszawskich poszukując jednej książki dla żony. Po długich poszukiwaniach znalazłem ją właśnie w ocenianej księgarni. Pani przez telefon poinformowała mnie, że księgarnia znajduje się niedaleko budynku NBP. Kiedy się tam udałem po odbiór książki okazało się, że trudno jest trafić. Księgarnia ma bardzo słabe oznakowanie. Dopiero na drzwiach wejściowych jest mała naklejka informująca, że jest to księgarnia sieci Matras. Było to dla mnie duże zaskoczenie, gdyż inne znane mi księgarnie tej sieci są zdecydowanie lepiej oznakowane.
Sklep o bardzo przyjemnym i przytulnym wnętrzu, bardzo dobrze oświetlony. około 2 minut rozglądałam się po sklepie i wtedy jedna z pań z obsługi znacząco się do mnie uśmiechnęła, że jeśli potrzebuję pomocy ona ją chętnie zaoferuje. Więc podeszłam do tej pani i zapytałam czy są dostępne ewangelie (każda w osobnej książce). Okazało się, że pani rzeczywiście była bardzo chętna pomóc i zaczęła przeglądać katalog książek w komputerze. Niestety nie było tego czego ja oczekiwałam. Jednak nie odchodziłam i pani pokazała mi w jakich innych formach mogę nabyć ewangelie. Ja jednak zwróciłam jeszcze uwagę na to, że chciałabym mieć dosyć dużą czcionkę, na to pani zaczęła przeglądać niektóre ewangelie, lecz niestety poinformowała mnie, że wszystkie mają małą czcionkę. Byłam bardzo wdzięczna jej za pomoc, ponieważ gdybym miała sama szukać takich pozycji zajęło by mi to bardzo dużo czasu, a tak załatwiłam to w 5 minut.
W dniu 19.08.2008 przyszłam do księgarni Matras w CH Ogrody w Elblągu zamierzając kupić podręczniki do szkoły dla syna, zgodnie z posiadanym przez nas spisem. Syn podszedł do lady sklepowej, podczas, gdy ja zatrzymałam się przy półce blisko wejścia. W sklepie nie było klientów poza mną i synem, z obsługi widoczne były dwie panie. Jedna z nich, szczupła blondynka, siedziała za ladą i na pytanie syna o szukane książki udzielała negatywnych odpowiedzi, nie zmieniając pozycji - sprawiała wrażenie nie zainteresowanej jakąkolwiek pomocą. Druga z ekspedientek, młoda kobieta o długich,ciemnych i rozpuszczonych włosach,zajęta układaniem książek zupełnie nie zwracała uwagi na młodego człowieka z kartką i rozmawiającą z nim koleżankę. Kiedy podeszłam do lady i zapytałam czy jest szansa na otrzymanie w najbliższym czasie szukanych pozycji, pani blondynka wstała i przeszła na zaplecze, a jej koleżanka poinformowała mnie, że "codziennie zamawiają" i nie jest w stanie dokładnie określić kiedy będzie przesyłka.Książki otrzymałam w innej księgarni.
Matras SA – grupa kapitałowa, powstała na bazie założonej w Katowicach w 1992 katowickiej firmy Matras. Początkowo zajmowała się hurtowym obrotem książkami, obecnie większość obrotu generuje sprzedaż detaliczna w sieci stacjonarnych księgarni, uzupełniona o ofertę sklepu internetowego. Sieć księgarń rozwijała się przejmując lokale Domu Książki oraz otwierając nowe punkty, często w galeriach handlowych. Na koniec 2013 roku Matras dysponował siecią 180 księgarń na terenie Polski.
Jesteś właścicielem tego miejsca?
Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.
Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.