Aquapark Wrocław

(2.84)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (52 z 73)

Wczoraj będąc we...
Wczoraj będąc we Wrocławiu postanowiłem odwiedzić tutejszy Park Wodny, o którym słyszałem dużo pozytywnych opinii. Ponieważ w mieście ulokowane zostały drogowskazy bez trudu udało mi się odnaleźć wrocławski aquapark. W środku stanąłem w dość sporej kolejce po bilet wstępu, w końcu dotarłem do miejsca w którym mogłem zostawić bagaż i przebrać się. Zarówno szatnia jak i przyległe toalety utrzymane w czystości mimo dużej liczby osób korzystających z tych miejsc. Następnie udałem się w stronę basenów. Byłem bardzo mile zaskoczony liczbą dostępnych atrakcji. Do dyspozycji były 3 zjeżdżalnie, rwąca rzeka, jacuzzi, basen z sztuczną falą oraz basen sportowy. Spodobał mi się także barek usytuowany tuż przy basenie, gdzie można było zakupić zimne napoje. Niestety nieczynny był basen solankowy i jedna zjeżdżalnia szkoda, że nie było żadnej informacji przed wejściem. Pobyt oceniam bardzo dobrze ze względu na czystość obiektu, miły personel i dużą liczbę atrakcji. Zdecydowanie mogę polecić wszystkim tym którzy jeszcze nie byli aby odwiedzili Wrocławski Park Wodny, moim zdaniem z pewnością nie pożałują.

Konrad_29

31.10.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (2)
Szybka i sprawna...
Szybka i sprawna obsługa już przy kasach. Przebieralnie i prysznice czyste. Baseny robią wrażenie. Widać czujnych ratowników, którzy patrzą na to co się dzieje, a nie obijają się jak to bywa w innych miejscach. Leniwa rzeka, połączona z basenami na dworze – rewelacja. Zjeżdżalnie bardzo oryginalne i obsługa do nich na poziomie. Dobrze, że mamy we Wrocławiu taki Aquapark. Polecam wszystkim.

Neo

07.10.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (22)
Po wizycie na...
Po wizycie na witrynie internetowej nadszedł czas na weryfikację. Kolejek nie ma ani przy wejściu ani przy wyjściu, jeśli się pojawiają to są niewielkie, szybka i sprawna obsługa. Miło, sympatycznie, kompetentnie już przy kasach. Przebieralnie czyste, sprzątane i wycierane na bieżąco praktycznie. Prysznice z ciepłą wodą, toalety - mogłyby być przyjemniejsze - tragedii nie ma. Tyle przed wejściem na halę basenową. Po wejściu duży mankament, ten pas kafli przy samym przejściu jest bardzo śliski, mimo tego, że ciągle ktoś go wyciera. To chyba jedyny taki duży mankament Parku Wodnego we Wrocławiu. Moim zdaniem leniwa rzeka jest za płytka i ciągle zahaczam o dno i to już taki mniejszy mankament. Baseny czyściutkie, ratownicy patrzą na to co się dzieje, zwracają uwagę w sposób kulturalny. Część basenów na dworze - moja ulubiona część pobytu. Dodatkowo na dworze wybudowany świetny plac zabaw dla dzieci, moje dziewczyny spędziły tam ze 2 godziny skacząc, biegając, wspinając się, zjeżdżając. Akurat trafiłyśmy na pierwszy dzień takiej kuli do biegania po wodzie. Pierwszy dzień był gratis i tylko dla dzieci. Panowie obsługujący kulę cudowni. Mieli ciężki kawałek chleba z moimi dziewczynkami. Ogromna cierpliwość, wyraźnie zauważalna sympatia do dzieci. Należy im się premia za ten jeden dzień, bo moje dziewczyny były wyjątkowo "złośliwe". W myśl zasady, że jak Pan nie pozwolił biegać po: niebieskim, żółtym i czarnym to one pobiegają po białych nitkach w tej niebiesko-żółto-czarnej macie, bo Pan nie mówił o białym. Mata śliska i Pan prosił, żeby po niej nie biegać wyłącznie ze względów bezpieczeństwa. Młode uparciuchy - straszny wynalazek - z anielskim uśmieszkiem usiłowały nagiąć mocno poza granicę przyzwoitości ustalane zasady. Panowie powinni dostać dużą premię za to, że z uśmiechem to wytrzymywali. Potrafili też dość stanowczo przykrócić wybryki. Spędziłam na basenie praktycznie cały dzień z czego kilka godzin obserwowałam zmagania Panów a właściwie to głównie jednego, drugi tylko pomagał wyjmować kulę i mierzył czas, raczej nie wtrącał się w słodkie wybryki małych diabliczek w aureolkach. Dodatkowy plus dla nałogowca, na terenie basenu, na dworze, kawałek za basenami można palić. Są tam także wystawione leżaczki. Bardzo lubię nasz park wodny. Ponieważ sama jestem wariatka i mam bardzo żywiołowe dziecię urazy niejako są wpisane w nasze wizyty. Punkt opatrunkowy dobrze zaopatrzony, fachowo i kompetentnie opatrywane każde najmniejsze skaleczenie. Ogromnym atutem jest czystość zarówno wody jak i otoczenia. Nigdy nie miałyśmy problemów skórnych ani z oczami po wizycie na tym basenie. Po innych się zdarzały. Troszkę mi się nie podoba, że na terenie parku wodnego są dodatkowo płatne atrakcje. W końcu sam bilet jest dość drogi.

zalogowany_użytkownik

01.09.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (16)
W ramach dalszych...
W ramach dalszych poszukiwań atrakcji dla dzieci wymyśliłam Park Wodny. Strona rewelacja. Kolorowa ale nie naciapane tak, że oczy błagają o ratunek. Wyraźna odpowiednio duża czcionka, tematyczne zakładki. Szczegółowy cennik, informacje o promocjach podane w sposób przejrzysty. Możliwość kontaktu osobistego, telefonicznego i mailowego. Nie sprawdzałam jakości kontaktu, ponieważ wszystkie informacje znalazłam na stronie. Począwszy od tego jak dojechać, poprzez godziny otwarcia, cennik, promocje, informację o restauracji aż do możliwości wirtualnej wycieczki po aquaparku. Dodatkowym atutem strony są odnośniki do wersji językowych angielskiej i niemieckiej - nie zaglądałam, ufam, że są porównywalne. Strona na którą chce się wracać.

zalogowany_użytkownik

25.07.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (23)
Bardzo lubię ten...
Bardzo lubię ten aquapark - jest wiele basenów do wyboru, w trakcie można coś zjeść. Obsługa na wysokim poziomie - na każdym basenie jest ratownik. Jest tam bardzo czysto i schludnie. Jedyna wada to to, że w weekendy i święta jest tam bardzo tłoczno, zwłaszcza gdy jest ładna pogoda. Przydałby się co najmniej jeszcze jeden taki obiekt we Wrocławiu. Aquapark honoruje również katy Multisport.

zarejestrowany-uzytkownik

27.06.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (18)
Dwie rzeczy, które...
Dwie rzeczy, które mi nie się nie spodobały: sauny i baseny w części SPA są koedukacyjne i byłam wystawiona na gołych panów daleko po 50-tce, a to niekoniecznie jest przyjemny widok. Jedna z saun (z takim dużym piecem, który się zamacza w balii) była nieczynna, a poszłam po to, żeby ten piec zobaczyć, bo znajomi mówili, że fajny.....

WhiteRussian

14.02.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (23)
Jestem w posiadaniu...
Jestem w posiadaniu karty która umożliwia korzystanie z większości obiektów sportowych na terenie całej Polski całkowicie za darmo. Dzieki niej mogłam sprawdzić jakość usług wielu klubów fitness i siłowni. Między innymi wybrałam się do Fitness Academy do Wrocławskiego Parku Wodnego. Lokalizaja klubu jest bardzo dogodna, blisko centrum, nieopodal dworca PKS i PKP z bardzo dobrym połączeniem MPK oraz z wielkim parkingiem na którym pomiesci sie wiele aut. Co ważne parking jest darmowy! Obsługa klubu jest bardzo kompetentna, pracują tam młode i bardzo wysportowane osoby. Recepcja znajduje się przy samym wejsciu gdzie oprocz uzyskania informacji i kupna biletu można zakupić napoje, suplementy sportowe, jedzenie oraz ubrania i buty do ćwiczeń. Szatnie są bardzo duże z wieloma szafkami, mimo tego bywają dni gdy większość jest zajęta i trzeba w ścisku przebierać się na zajęcia, ale świadczy to tylko o tym że klub ten jest bardzo popularny wśród mieszkańców Wrocławia. Jeśli chodzi o siłownie to posiada ona prawie wszystkie urządzenia które pozwalaja na ćwiczenia każdej partii mięśni. Ostatnio siłownia zakupiła nową partię bieżni, co nie zmusza już cwiczącego do oczekiwania na zwolnienie się miejsca. Jest również bogaty ,,repertuar" zajęć fitness, dla każdego znajdzie się coś odpowiedniego. Ogólnie klub posiada same zalety, jest tylko jedna wada, która mi osobiscie nie odpowiada. Mianowicie chodzi o pobieranie 5 zł od posiadaczy karty członkowskiej multisport, którzy przychodzą po godz.15, czyli w zasadzie o godz. której zawsze chodzi się na zajęcia. Oprócz tego małego mankamentu oceniam klub i całą załogę bardzo pozytywnie.

Hanna_88

27.01.2010

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (25)
Latem miałam okazję...
Latem miałam okazję odwiedzić Aquapark we Wrocławiu. Kolejki do kas były ogromne.Jednak zaskakująco sprawnie i szybko zostaliśmy obsłużeni. Teren Aquparku naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył.Mnóstwo atrakcji.Nawet osoby nie umiejące pływać mogą znależć coś dla siebie. Szczególnie spodobała mi się "Leniwa rzeka". A rury - zjeżdżalnie są imponujące! Wielkim plusem jest też połączenie części krytej z odkrytą. Latem można korzystać z uroków słońca na powietrzu. Szatnie pomysłowo zaplanowane i nie zalane wodą ,jak to się zdarza na niektórych basenach. Na terenie parku oprócz ratowników zauważyłam też ochronę. Nieobowiązkowe jest używanie czepków kąpielowych ,co dla mnie jest dużym plusem.

zarejestrowany-uzytkownik

16.12.2009

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (21)
Dawno z dzieckiem...
Dawno z dzieckiem nie byłem ale postanowiłem w poniedziałek dotrzymać słowa i wybrałem się do Wrocławskiego Parku Wodnego (WPW) . A nuż się coś zmieniło. Tak zmieniła się pogoda na zewnątrz i tylko tyle. Po parkingu już wiedziałem, że będzie tłok. To tutaj standard. Bez anielskiej cierpliwości lepiej nie zbliżajcie się to WPW. Jak zwykle połowa kas otwartych a kolejki tasiemcowe do 2 kas wpuszczających do WPW. Panie w kasach jak ślimaki, robią swoje ale powoli bo ręka boli. Nie dziwie im się. Skoro ktoś tak beznadziejnie zarządza WPW to trudno oczekiwać w środku relaksu raczej prędzej można mieć w środku refleksję. Stoję już 15 min. dziecko już się raz zdążyło mi zgubić - wraca z płaczem. Cóż tłumaczę mu cierpliwie, że tj. jest tak zawsze. Żadnych wniosków z poprzednich wpadek WPW. WPW jest jak PKP nie daję się reformie organizacyjnej. No ale koniec dygresji, bo właśnie wróciła 3 kasjerka z toalety. Tłum rzuca się do wolnej kasy. Mam szczęście jestem 7 w kolejce. Jest nadzieja, że za 10 min. wejdziemy. Przede mną klienci w grupie jednak mają wątpliwości twierdzą, że Pani tylko coś sprawdza i nie będzie kasować. Na szczęście się mylą. Jednak skoro tak mówią to pewnie już nie raz widzieli kasjerki, które zamiast obsługiwać gości robiły co innego. Grupa przede mną ma karty Multisport. No to klops. 10 min. spisywania, każdy musi się podpisać. Rabaty zabierają sporo czasu kasjerkom. Oczywiście nikt z menagerów nie pomyślał, że zamiast spisywać wystarczy zrobić w ciągu 3 sek cyfrowe zdjęcie 1 strony dokumentu i mamy dokument z wizyty. Ale co tam mi nie płacą za zarządzanie WPW. Nie wspomnę o braku wydzielonej kasy do obsługi wyłącznie gotówkowej. Kolejki by zniknęły. Dopchałem się do kasy. Jestem przygotowany na 1H (dłużej tutaj nie wytrzymam - i tak mam 30 min. "gratis" w kolejce) więc mam 28 PLN wyliczone (ulgowy + normalny). Biorę 2 bilety i już "wypoczywam" w środku. A ważna uwaga kolejkowicza przede mną. Dziś sauna gratis. Najpierw nie zaskoczyłem ale jak po 30 min. czekania byłem mokry jak zganiany pies to dotarło do mnie, że mamy "promocję" w poczekali - przysłowiowa sauna gratis :) Wykorzystuję znane triki na przyspieszenie wizyty: kąpielówki założone w domu, szatnia grupowa. 5 min. i już jesteśmy z synem pod prysznicem. O cud po 19-tej mają jeszcze mydło w płynie w mydelniczkach. To mnie zaskoczyli. Zwykle wieczorem to można skorzystać z prysznicu ale mydło lepiej mieć własne. Może w poniedziałek było mało ludzi ? Chyba tak, ostatnio bratowa wspominała mi o kolejkach wychodzących z budynku - pewnie 2h "gratis" w kolejce klienci mieli . Co za atrakcje! Dobra wracając do środka WPW to zaczynamy zabawę delikatnie. Basen z falą - no falą teoretyczną. Trzeba czekać aż uruchomią. Dobra rezygnujemy z fali i idziemy do rwącej rzeki. Dziecku się podoba mi nieco mniej - płytko jak w brodziku dla dzieci. Trzeba mieć technikę Phelpsa żeby delfinem albo kraulem poruszać się w tej rzece. Po 10 min. mam już wytrenowane ruchu. Daję radę. Zabawa z synem przednia. Kończymy pływanie w rzece. Idziemy na zewnątrz. Basen zewnętrzny jest dość ciekawy. Mi się podoba układ krótkich torów i miejsca do odpoczynku. Dziecku mniej, bo nieco za głęboko dla niego. Wracamy do środka. Czas na falę, akurat działa. Syn zadowolony. Fajna fala ale po 10 min. nudzi nam się. Idziemy na małe zjeżdżalnie dla dzieci. Dziecko zadowolone. 10 zjazdów i zmęczył się. Ja też ale pilnowanie mnie wykończyło. Wracamy do rzeki. Znowu zabawa - miło bo mało ludzi i nie tj. tłoku - co za przyjemna odmiana w stosunku do zatłoczonych kas. Czas na zjechanie na pontoniku. Idziemy do rur. Ale co to już mnie ochrona łapie za rękę - okularów nie można zabrać na górę. No to co mam zrobić - depozyt ? Porządkowy chwilę myśli i mówi, żeby założyć okulary na rękę i mocno zapleść. Oj jak chce to potrafi coś z sensem doradzić. Biorę oponkę i niosę ją dla syna na samą górę. Nie jest lekka ale co tam zjazd ma być fajny. Już sama góra. No nie ma kolejki - kolejny cud. Ale zaraz drugi ochroniarz łapie mnie za rękę. Stać! Co jest pytam. A ile lat ma dziecko pyta mnie porządkowy nr 2 ? Odp., że 7. Oj to za mało ma mieć 8 - nie może jechać. No ale jak ze mną razem to może ? Nie może. A do żółtej ruchy może ? Nie może. Odp. że obsługa jest tj. fatalna, bo mógł mi ro powiedzieć na dole porządkowy nr 1. Pan tylko pokiwał do mnie oczami. Sami profesjonaliści tj. pracują - tylko doradzać nie umieją. Idziemy na dół z kółkiem. Ale tylko 1 piętro niżej. Mam dosyć dźwigania. Miałem się relaksować a nie stresować. Odstawiam kółko i ustawiamy się z dzieckiem do niebieskiej rury. Tj. nie ma kontroli. Stoimy z 10 min. Kilka osób jest przed nami. Ale co tam warto rura szybka i daje dobrą prędkość. Ja i syn akurat z rury jesteśmy zadowoleni. Czas się zwijać. Wracamy pod prysznic. Mydło nadal jest - cud nr 1 trwa nadal. Teraz powrót do szatni grupowej. Pusto, bo większość ludzi szuka kabin indywidualnych to tam jest tłok a tj. nie. Szybko się przebieramy, przecież zaraz czeka nas kolejna "sztuczka" WPW - czyli oczekiwanie na wydostanie się z WPW. Może słyszeliście o niedawnej awanturze klientów przed zamknięciem WPW. Nie dziwię im się. Każdy by stracił cierpliwość stojąc dłużej w kolejkach niż bawiąc się w środku. Dobra w sumie to mam na nich patent. Zauważam, że pani przy jednej z kas ma "lukę" pomiędzy klientami wchodzącymi. Szybko podchodzę i mówię, że wychodzę. Nie ma dopłaty (no jaki pech nie dorobią na mnie za stanie w kolejce - tj. nobla specowi od marketingu WPW za dopłaty za stanie w kolejce - ciągle ktoś się o to awanturuje a wystarczyłoby zamontować czytnik i bramkę w jedną stronę przy wyjściu z szatni i klienci by się nie denerwowali dopłatami za stanie w kolejce do wyjścia - no ale jak już pisałem - mi nie płacą za konsulting). Czas do domu, tak sobie wysuszymy włosy - to kolejny trik by nie płacić za suszenie włosów wewnątrz. Zwykła czapka wystarczy żeby się nie przeziębić.

miki

20.08.2009

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (12)
Odnalezienie aquaparku nie...
Odnalezienie aquaparku nie stanowi problemu ponieważ park znajduje sie przy wzgórzu Andersa – które jest dość charakterystycznym obiektem we Wrocławiu. Ponadto większość mieszkańców umie wskazać gdzie taki obiekt się znajduje i jak ewentualnie do niego dojechać. Parking przy jest ogromny i może jednorazowo pomieścić kilkaset aut osobowych i kilkanaście autokarów. Dość łatwo jest do odnalezienia wejście główne, a wchodząc przez nie możemy dowiedzieć się o godzinach otwarcia oraz o formach płatności. W środku podłogi były czyste, wszystkie światła działały, była słyszalna cicha muzyka. W dużym korytarzu znajdowały się tabliczki informacyjne wskazujące gdzie znajduje się wejście do sauny, siłowni, aerobiku, sklepu, restauracji, tarasu widokowego oraz kas. Przy 2 kasach znajdowało się około 10 osób w kolejce która przesuwała się w miarę szybko. Kiedy nadeszła moja kolej zostałem grzecznie powitany przez pana Arka. Kiedy wyjaśniłem ze interesuje mnie 10 wejść (chciałem kupić karnet) pan Arek przedstawił mi kilka możliwości w których nie było karnetu z 10 wejściami, najbliższą ofertą był karnet z 12 wejściami oraz 2 wejściami w ramach tego karnetu (czytaj za darmo) do sauny. Wspólnie ustaliliśmy ze ten karnet będzie najbardziej atrakcyjny i w związku z tym zgodziłem się na jego zakup. Ponadto zostałem poinformowany ze karnet jest ważny od dnia dzisiejszego przez kolejne 30 dni. Pan Arek grzecznie się rozegnał i zapraszał ponownie. Oddalając się od kas podszedłem do dużej przeszklonej ściany która oddzielała ogromny korytarz od aquaparku. Z tej perspektywy można było obserwować bawiących się ludzi. Można było także skorzystać z tarasu. Wychodząc z aquaparku byłem bardzo zadowolony z obsługi oraz z kompetencji kasjera. Obiekt wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie – choć nie byłem jeszcze w części właściwej. Z całą pewnością mogę polecić obsługę jako profesjonalistów.

zarejestrowany-uzytkownik

17.08.2009

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (25)
Do wrocławskiego aquaparku...
Do wrocławskiego aquaparku wybrałam się by ochłodzić ciało w upalny dzień. Pomimo tego, ze zdawałam sobie sprawę z faktu, że w trakcie wakacji może być tam tłoczno ilość osób, która postanowiła odwiedzić to miejsce tego dnia była ogromna. Na parkingu zauważyłam około 10 autobusów wycieczkowych, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego osobowym autem też było wyzwaniem (jednakże wykonalnym). Pierwszym uderzającym mnie widokiem była ciągnąca sie kolejka do kasy, a mimo to otwarta była tylko jedna ( i jedna dla wychodzących). Po około 15 minutach mojego wyczekiwania usłyszałam przyjazny głos pani zapraszającej do drugiej kasy. Obsługa klienta w kasie trwała dosyć długo. Park wodny oferuje zakup zarówno normalnego, ulgowego jak i rodzinnego biletu. Dodatkowo otrzymujemy gratisowe bezpłatne minuty, o których niestety jesli sami nie przeczytamy, nie zostaniemy powiadomieni w kasie. Jednak jest to do wybaczenia zważywszy na fakt, że cennik jest jasny, zrozumiały i dobrze widoczny. Zakupiłam dwa bilety ulgowe i zostałam poproszona o legitymację, zarówno ja jak i mój towarzysz poczeliśmy wyciągać owe i tu czekała nas niespodzianka. Pani okazała się niekonsekwentna, nim zdązyła zobaczyć legitymacje studenckie stwierdziła, że w zasadzie wcale ich nie trzeba pokazywać. Jak na tłumy które odwiedzają w wakacyjne dni basen rekreacyjny szatnie i przebieralnie były schludne i zadbane. W szafkach można odnaleść pomocne wieszaki, a w toaletach nie brakuje papieru toaletowego, papierowych ręczników czy mydła. Po wejściu na teren samego basenu nie lada rozczarowanie. Z powodów technicznych, jak mówiła informująca tabliczka, zamknięta została atrakcja zwana "leniwą rzeką", jedna z moich ulubionych rozrywek. Miejsce awarii odgrodzone zostało zaporami, tabliczlami, a w pobliżu czuwał ratownik. Ilość ratowników była moim zdaniem zadawalająca, czuwali oni nad bezpieczeństwem użytkowników basenu oraz innnych atrakcji. Zarówno punkt medyczny jak i ratownicy "na sali" byli dobrze widoczni. Dodatkowo ważne komunikaty nadawane były w głośnikach na całym basenie (np. o właczeniu "fali", prośby o kontakt osób z punktem medycznym). Pracownicy chętnie udzielają odpowiedzi na pytania i są pomocni. Czytnik do "zegarków-kluczy" do szafek pomaga przypomnieć sobie numer szafli, niestety jest on mało widoczny i w całej strefie rekreacyjnej odnalazłam tylko jeden. "Zegarek" pełni też funkcje katry kredytowej, mamy na niej do wykorzytania 100 zł, co pózniej regulujemy w kasie przy wyjściu. Wychodząc nie obyło sie także bez stania w kolejce. Mimo, iż minęło już około 4,5 godziny od mojego przyjścia i ruch zmiejszył się, kolejka do kasy wyjsciowej dłużyła się. Znów początkowo otwarta była jedna kasa, druga uruchomiona została po czasie. Rozwiązaniem w tej sprawie mogłoby być uruchomienie dwóch, odrębnych rodzajów kas: jednej dla osób, które muszą zrobić jakąś dopłatę i innych dla osób które po prostu wychodzą; lub poprostu uruchomić wiecej kas (zarówno wejscia jak i wyjścia). Ogólnie Wrocławski Park Wodny sprawia dobre wrażenie, obsługa jest tam na wysokim poziomie, a rodzice nie powinni bać się o bezpieczeństwo swych pociech. Ceny wydają się przystepne i adekwatne do oferowanych usług.

Małgorzata_564

07.08.2009

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (21)
Personel odpowiada zdawkowo...
Personel odpowiada zdawkowo na pytania, organizacja punktu przy kasach wejście /wyjście za mało płynne (za wolno), na to samo pytanie dostałam 2 różne odpowiedzi od 2 osób.Wygląd placówki bardzo dobry, czyste szatnie (przebieralnie), uzupełniane takie art. jak mydło , papier.

Monika_254

05.07.2009

Placówka

Wrocław, ul. Borowska 99

Nie zgadzam się (20)

Aquapark Wrocław

Dane firmy

Wrocław

Wrocław, Borowska 99

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Aquapark Wrocław?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Choć zawsze byłam...
Choć zawsze byłam fanką wrocławskiego Aquaparku, tak teraz jestem zażenowana poziomem usług. Zmniejszono czas wejścia na Multisport lub z Aplikacją NaszWrocław z 3h na 2h, ceny biletów poszły przerażająco w górę, a co zastaliśmy podczas ostatniej wizyty? W szatni, pod prysznicami oraz na basenie w okolicy największego jaccuzi niesamowity smród. Ścieki? Grzyb? Nie wnikam, ale zapach nie do wtrzymania. Baseny zewnętrzne oraz basen sportowy nieczynne - brak wcześniejszej informacji o takim stanie. W leniwej rzece wyłączone dysze. Ze wszystkich dostępnych suszarek, działają 3... Dziękuję, więcej nie przyjdę. Nawet za darmo.