Kaufland

(3.92)

Dodaj opinię

Firma otrzymała Godło Gwiazdy Jakości Obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (6632 z 9328)

Robiłam wczoraj małe...
Robiłam wczoraj małe zakupy w Kauflandzie. Zawsze mam w zwyczaju przejście wszystkich alejek w sklepie i sprawdzenie co ciekawego jest obecnie w promocji. Przy wejściu do sklepu znajdowały się warzywa i owoce. Wszystko było starannie poukładane oraz świeże. Następnie udałam się do alejek z chemią. Tu niestety napotkałam na kilka przeszkód. Mianowicie na końcu każdej alejki poustawiane były palety z nie rozpakowanym towarem, które całkowicie uniemożliwiały przejechanie wózkiem. Mój kurs po sklepie między alejkami zawsze wykonuję metodą „na zygzak” co oznacza, że wjeżdżam pomiędzy alejki i patrzę co jest na półkach po lewej i prawej stronie, a następnie dojeżdżam do końca alejki i sprawdzam towar ustawiony na regałach naprzeciwko mojej trasy. Skręcam w bok i kolejną alejkę objeżdżam dokładnie tak samo. Przez to wszystkie regały są przeze mnie dokładnie obejrzane w stosunkowo krótkim czasie. Wczoraj natomiast mój plan zupełnie nie wypalił ponieważ nie mogłam objechać dookoła regałów, a co ważniejsze palety całkowicie zastawiły dostęp do towaru znajdującego się na półkach przy regałach stojących poprzecznie do alejek. Nie lubię czegoś takiego. Chcę zawsze mieć dostęp do wszystkiego co w sklepie jest sprzedawane. Chodząc po sklepie zauważyłam, że towar nie był rozkładany na półki, czekał sobie chyba na to aż przyjdzie kolejna zmiana i to zrobi. Natomiast panie w sklepie, a dokładnie 3 pracownice chodziły po sklepie mówiąc coś do siebie i zaglądając to tu, to tam, jakby udawały, że są bardzo zajęte. To poprawiły jakąś paczuszkę cukierków, to przestawiły inny towar. A nie rozpakowane palety czekały. Mało tego koło palet na podłodze leżały rozsypane paczki tamponów, których oczywiście też nikt nie zauważył choć kartoniki porozwalane były na jakiś metr od regału. W dziale z pieczywem totalne pustki. Brakowało wszystkich typów bułek a chleb był tylko jednego rodzaju i w dodatku nie pierwszej świeżości. W dziale wędliniarskim pokrojone szyneczki troszkę podeschły. Ceny podawane za 10 dkg wprowadzają w pierwszej chwili w dezorientację bo klient myśli, że towar jest tani, dopiero później uświadamia sobie, że ceny kształtują się od 25 zł do prawie 40 za kilogram. Żeby jeszcze jakość tych szynek szła w parze z ceną. Kolejny dział to owoce w puszcze. Kupuję bardzo często brzoskwinie w puszce, które uwielbiam. Oczywiście trudno dopatrzeć się, która cena dotyczy którego towaru. Na niektórych cenówkach widnieje seria cyfr mająca dla potencjalnego klienta znikome znaczenie. Inne cenówki mają podane nazwy towarów. Brzoskwinie, które chciałam kupić musiałam sprawdzić w checkpricerze ponieważ 5 minut stania przy regale nie rozwiązało problemu ich ceny. Po podejściu do kasy już było lepiej. Pani bardzo szybko skanowała wszystkie towary i obsługa szła sprawnie. Oczywiście mimo chodem sprawdziła, czy w wózku czasem nie przemycam jakiegoś towaru, za który nie zamierzam zapłacić. Ogólnie mogę powiedzieć, że sklep ma plusy i minusy. Minusy zalezą przede wszystkim od pracy jego pracowników.

Iskierka_1

26.07.2010

Placówka

Konin, Spółdzielców 6

Nie zgadzam się (23)
Wczoraj wieczorem wybrałem...
Wczoraj wieczorem wybrałem się do Kauflandu aby zakupić jedzenie dla papugi... W sklepie byłem ok godziny 19.40 (sklep czynny do 20.00) więc szybki obieg wokół sklepu biorę co mi jest potrzebne i do kasy - było ok 19,50 więc kolejka się dosyć spora zrobiła a czynne były tylko 2 kasy. Nie podobał mi się fakt, że Pani kasjerka głośno komentowała to, że tyle czasu siedziała i nie było osób chcących zapłacić za zakupy, pani najwyraźniej miała dosyć swojej pracy ponieważ zachowywała się bardzo chaotycznie ( brak powitania, komentarze ze jest już późno, artykuły po skasowaniu były dosłownie rzucane dalej i nie ważne czy to mleko, czy przysmaki dla małych ptaków)

zalogowany_użytkownik

26.07.2010

Placówka

Jastrzębie-Zdrój, Harcerska 1d

Nie zgadzam się (29)
Od czasu jak...
Od czasu jak Kaufland pojawił się u mnie w mieście stał się moim ulubionym hipermarketem.Przed wejściem zawsze jest czysto a koszyki są poukładane.Brakuje jednak koszyków podręcznych.Sala zakupowa jest ogromna i przez to mieści sporo regałów z asortymentem. Ceny są konkurencyjne w stosunku do innych marketów w Szczecinku.Mogę tam dostać naprawdę wszystko niezbędne do domu.Dział owoce - warzywa jest zawsze zadbany.Kosze są zawsze wyczyszczone - raz były pełne, gdy zbliżały się święta i ludzi było multum.Dział alkoholi jest osobno kasowany i dość mały.Koszykiem przez bramkę można przejechać ale poruszanie jest znacznie utrudnione gdy napotka się tam min.4 osoby.Z głośników dobiega melodia która umila czas zakupów.Czasem operator wzywa pracownika po numerze o zgłoszenie się na jakiś dział posprzątać bądź wejście na kasę.Dział mięso wędliny jest zawsze czysty.Obsługuje go kilka pań co skraca czas oczekiwania.Produkty nie zawsze są pierwszej świeżości.Własna piekarnia sprawia że ciepłe bułeczki są zawsze dostępne.Dostępny towar jest zawsze poukładany równiutko na regałach, czasem się zdarzy że danego produktu nie ma, wtedy widnieje informacja o chwilowym braku danego produktu.Zawsze można spotkać pracownika na sklepie który służy pomocą w razie potrzeby.Są czytniki kodów kreskowych co w razie wątpliwości jest znacznie przydatne.Ceny są widoczne i czytelne.Panie na kasach są zawsze miłe i uprzejme.Witają i żegnają klienta za każdym razem zapraszając na ponowne zakupy.Czytniki kart kredytowych na kasach to dodatkowy plus dla tego marketu.

zarejestrowany-uzytkownik

23.07.2010

Placówka

Konin, Spółdzielców 6

Nie zgadzam się (20)
Firma Kaufland oferuje...
Firma Kaufland oferuje swoim klientom "zadośćuczynienie" w wysokości 5 zł jeśli klient czeka w kolejce dłużej niż 5 minut. Niestety w Elblągu starają się za wszelką cenę do tego nie dopuścić. kierowniczka sklepu starała się umiejętnie wmówić Nam ze inne kasy były czynne i mogliśmy wybrać inną a nie właśnie tę kasę przy ktorej ktos stał (mimo że wszędzie była kolejka) winiła także kasjerkę która opusciła stanowisko po klucz do kasy - pieniędzy jednak nie zwrócono

zarejestrowany-uzytkownik

23.07.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (18)
Minusem sieci KAUFLAND...
Minusem sieci KAUFLAND jest mała różnorodność produktów, niestety zdarzają się sytuacje gdzie towar jest niestetycznie poukładany-najbardziej dotyczy to owoców i warzyw, są nieuzupełnione braki. Panuje ogromny bałagan jeśli chodzi o etykiety z cenami-trudno zgadnąć która cena jest do jakiego towaru. Zdarzyło się również tak że nie było ani jednej sztuki produktu który był w gazetce promocyjnej. Jeden z plusów to w miarę szybka obsługa na kasach ale jest to związane zapewne z tym że za oczekiwanie w kolejce powyżej 5 min.klient dostaje 5 zł., chociaż czasami bywają próby zamiany:tzn zamiast 5 zł.to klient otrzymuje np.czekoladę której data ważności niedługo się kończy. Często również trudno spotkać jakiegoś pracownika aby zapytać go gdzie np.dany produkt można znaleźć.

Ewelina_309

22.07.2010

Placówka

Września, Miłosławska 10

Nie zgadzam się (21)
Nie wiem dlaczego...
Nie wiem dlaczego Kaufland nie preferuje koszyków na zakupy. Nie każdy kupuje dużo i nie każdemu potrzebny jest wózek. No, ale cóż. Sklep jest imponujących rozmiarów, to trochę męczące, bo do stoiska z pieczywem trzeba przejść przez całą halę. Hala jest czysta i zadbana, ale jakoś ciężko było mi się w niej odnaleźć. Nie lubię takich marketów, w których są jakieś dziwne zakamarki i przejścia. A w Kauflandzie w Iławie tak właśnie było. Z resztą nie tylko w Iławie. Plus za to, że kolejka rozładowuje się w miarę szybko, ale to chyba ze względu na to, że przy kasie wisi informacja, iż klient, który w kolejce stoi ponad 5 minut otrzyma od sklepu 5 zł ;)

zarejestrowany-uzytkownik

21.07.2010

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego 121

Nie zgadzam się (24)
Wybrałam się wczoraj...
Wybrałam się wczoraj z chłopakiem na zakupy do hipermarketu Kaufland. Dojeżdżając na miejsce zauważyłam już sporo samochodów zaparkowanych na parkingu, co nie jest niczym niezwykłym, ponieważ w tym sklepie panuje zawsze duży ruch. Jednak w środku, jak się okazało, nie było aż tylu klientów, jak można się było tego spodziewać. Zakupy można było zrobić swobodnie. Zauważyłam wielu pracowników obsługi poruszających się po markecie, więc można było także poprosić ich o pomoc. Udałam się do półki z książkami, która powstała niedawno w tym punkcie. Zaplanowałam zakup nowej pozycji "Zaginiona" mojego ulubionego pisarza - Harlana Cobena. Niestety, książki były już przebrane i posiadały bardzo zniszczone okładki, a należy nadmienić, że ich cena wynosiła 39,90 zł, czyli niemało. Zdecydowana jednak na ten zakup, wybrałam towar najmniej porysowany. Ogólnie w sklepie panował porządek, podłogi były czyste, a produkty poukładane. Zakupy można było robić bez pośpiechu i swobodnie przechodząc alejkami. Trzy kasy były czynne, a przy nich panował mały ruch. Zostaliśmy szybko i miło obsłużeni przez panią kasjerkę. Polecam zakupy w Kauflandzie w deszczowe dni.

zalogowany_użytkownik

19.07.2010

Placówka

Pleszew, Lipowa 14

Nie zgadzam się (23)
Mimo potężnych upałów...
Mimo potężnych upałów w sklepie panuje temperatura o kilka stopni mniej. W tym markecie zastałem tego dnia bardzo dużo promocji na warzywa i owoce, które były świeże, a przy konsumpcji okazało się, że bardzo smaczne. Dostępność wszystkich produktów żywnościowych oraz także nieżywnościowych jest bardzo duża. wydaje mi się jednak, że trochę szwankuje w tym sklepie obsługa z powodu długich kolejek. tylko niektóre kasy były otwarte co przedłużało czas obsługi.

OBSERVATORE

16.07.2010

Placówka

Brzeg, Łokietka 24a

Nie zgadzam się (20)
W gorący poranek...
W gorący poranek postanowiliśmy się nieco ochłodzić. Wstąpiliśmy do marketu Kaufland. Aby dostać się do lodów musieliśmy przejść przez cały sklep w jedną stronę i powrócić drugą alejką do kas. W sklepie czysto produkty ładnie poukładane na regałach. W pobliżu kas znajdowały się lodówki z lodami. Były różne lody.Jakieś opisy z cenami znajdowały się na obrzeżach, lecz nie można było odnaleźć właściwej ceny dla danych lodów. Po wybraniu lodów bez znajomości cen udaliśmy się do kas. Była tylko jedna kasa czynna. Kolejka 11 osób. Po około 2 minutach oczekiwania otwarto drugą kasę. Udaliśmy się do otwartej kasy. Po kolejnych około 2 minutach byłem obsłużony przez uprzejmą szatynkę Panią E. M. około 20 lat i 160 cm wzrostu.

Roman_1

15.07.2010

Placówka

Zamość, Peowiaków 11

Nie zgadzam się (21)
Kaufland jest ogromnie...
Kaufland jest ogromnie dużym sklepem jak na Brodnicę. Ogólnie tu zrobi się każdy zakup do codziennego uzytku. Czysto, zadbane, obsługa miła. Gdy podeszłam do kasy kolejka aż się zawijała, a były czynne tylko dwie kasy. Jedna dla matek z dziećmi a druga zwykła. Miałam ze sobą siedmiomiesięczne dziecko, które płakało. Niestety żadna z Pań która kasowała nie poprosiła mnie o pierwszeństwo mimo to że jest ta kasa specjalna dla matek z dziećmi. Np w Angli pierwszeństwo mają najpier kobiety w ciąży i matki z dziećmi, niestety u nas się tego niepraktyuje.

Malutka_1

14.07.2010

Placówka

Jarocin, Kościuszki 16a

Nie zgadzam się (27)
Dnia 11 lipca...
Dnia 11 lipca br. wybrałam się z narzeczonym na zakupy do Kauflandu we Wrocławiu, przy ul. Legnickiej. Po dokonaniu wyboru odpowiednich produktów podeszliśmy do kasy. Na wstępie dopowiem, że w w tym sklepie jest przyjęte, że klienci ważą sami owoce i warzywa, a nie jest to wykonywane przy kasie. Wiedząc o tym, mój narzeczony zważył pomidory i nakleił nalepkę na gałązkę pomidorów. Przy kasie obsługujący nas Pan M. F. chwycił nieudolnie za pomidory, przez co rozerwała się gałązka i karteczka z ceną razem z kawałkiem gałązki prawdopodobnie spadła na ziemie. Piszę prawdopodobnie, gdyż nie zaobserwowałam tego, za to z przerażeniem patrzyłam jak jeden z moich pomidorów trzasnął o ladę kasy. A Pan M. zamiast przeprosić zaczął na nas krzyczeć czemu pomidory są niezważone?! Mówimy mu, że ważyliśmy je i nalepka na nich była, a Pan z bardzo ironicznym głosem powiedział ale nie ma. Bardzo mi na tym produkcie zależało, więc mój narzeczomy poszedł zważyć je jeszcze raz. A tymczasem Pan kasjer wziął do ręki reklamówkę z sałatą i zaczął ja oglądać jakby szukał kodu, więc mówię mu, że sałata jest na sztuki, a nie na wagę. A na to Pan M. opryskliwie oczywiście odpowiedział mi: "Ludzie ... wiem ... ja tu pracuję !!! " Mój komentarz był na to jeden: "skoro tu Pan pracuje to chyba nie powinien być Pan opryskliwy dla klientów". Po czym jego chamstwo, bo inaczej tego nazwać nie można osiągnęło szczyt: "ja się zachowuje normalnie, to, że klienci to źle odbierają to nie moja wina!!!" i już nawet nie pamiętam co mu odpowiedziałam ze zdenerwowania. Mogę wszystko zrozumieć, była to niedziela, późnym popołudniem, może jego irytacja wynikała z tego, że chciałby mieć już wolne, ale z drugiej strony myślę, że taką ma pracę i nic go nieusprawiedliwia. Odpowiadał niegrzecznie, chciał pokazać swoją kompetencję, mówiąc, że tu pracuje i wie, że sałaty się nie waży po czym łapie gałązkę pomidorów za jedengo z pomidorów, przecież to normalne, że się rozerwały. Poza tym jego strój pozostawiał też wiele do życzenia, ale najgorsza to kultura osobista i podejście do klienta, jednym słowem to nie jest napewno biznesowe podejście, bo ja 3 razy się zastanowię, zanim pójdę tam jeszcze raz na zakupy.

Joanna_279

13.07.2010

Placówka

Żyrardów, Skrowaczewskiego 27

Nie zgadzam się (25)
Jak się okazało...
Jak się okazało niedzielne późne popołudnie może być dobrym momentem na zakupy... Odwiedziłam wczoraj Kaufland około godziny 18 i stwierdziłam ze zdziwieniem, że nie ma zwykłego tłoku i przeciskania się przez regały. Sklep był prawie całkowicie pusty. Może ze względu na ciągle panujący upał. Klienci wybrali milsze sposoby na spędzenie czasu niż robienie zakupów. Zauważyłam pojawienie się nowej półki z książkami. Na pewno wrócę po zakup nowej książki H. Cobena - "Zaginiona". Obok ustawiono również gablotkę z elektroniką. Kupiliśmy z chłopakiem środek na zwalczanie komarów do kontaktu. Nie był za tani, ale jak się okazało po rozpakowaniu w domu z pudełka, był uszkodzony - pęknięty. Kasjerki również się widocznie nudziły, ponieważ prawie leżały przy taśmie. Niesamowity wygląd. Wcale tego nie ukrywały, że się nudzą.

zalogowany_użytkownik

12.07.2010

Placówka

Pleszew, Lipowa 14

Nie zgadzam się (19)
Zaszłam do Kauflandu...
Zaszłam do Kauflandu po lody. Lubie robić w nim zakupy bo wszystko jest ładnie i czytelnie poustawiane. Alejki są szerokie i dobrze oznakowane. Nie ma żadnego problemu z wyminięciem innego klienta z wózkiem. Towar zazwyczaj jest świeży, choć czasami zdarząją sie wpadki (zwłaszcza w jogurtach). Dział owocowo warzywny jest zawsze dobrze zaopatrzony. Mam tylko problem z lodami bo lody znajdują sie w lodówkach przy końcu sklepu oraz zaraz przy kasach. Zatem muszę biegać pomiedzy nimi by dokonać jakiegoś wyboru. Kasy są otwierane dodatkowo gdy tylko kolejka się znacznie zwiększy. Pracujące na kasach panie ogólnie sa bardzo przyjemne i miłe. Witają i żegnają pacowników. Ale jak wszędzie zdarza się, że obsługa jest nie miła. Mi zdarzyło się to raz jak kasjerka policzyła więcej za kupowany towar. Gdy wróciłam z paragonem i pokazałam jej pomyłkę dała mi do zrozumienia, że się czepiam o jakąś złotówkę a klienci przeze mnie muszą czekać na obsługę.

Iskierka_1

12.07.2010

Placówka

Szczecinek, Armii Krajowej 78a

Nie zgadzam się (24)
Robiąc dzisiaj zakupy...
Robiąc dzisiaj zakupy spotkałam się z bardzo nieprzytomną kasjerką. Przede wszystkim wyglądała, jakby miała rozcięty łuk brwiowy, albo zdartą z niego skórę. Nie wyglądało to zbyt miło i zachęcająco do korzystania z jej usług. Jeżeli miała jakaś ranę, to powinna ją chociaż przysłonić opatrunkiem. Kiedy podeszliśmy nie odezwała się ani słowem, zaczęła kasować nasze towary. Ponieważ kupowaliśmy dużo drobnych przedmiotów, a nie mieliśmy siatek, bo nie spodziewaliśmy się, że wejdziemy do tego sklepu, poprosiłam ją o reklamówkę. Kasjerka schyliła się pod blat, wyjęłam jedną reklamówkę, podała mi i dalej kasowała. Zapełniłam reklamówkę i poprosiłam o kolejną. Kasjerka ponownie schyliła się i podała mi jedną reklamówkę. Napełniłam ją też, ale uznałam, że resztę schowam do torebki, nie będę już prosić o reklamówki. Kasjerka w czasie kasowania pomyliła się i nabiła jeden z towarów podwójnie. Zawołała stojącą obok menadżerkę, aby jej pomogła wycofać produkt. Zawołała ją dwukrotnie, ale tak cicho, że menadżerka nie usłyszała. Dopiero mój mąż zwrócił się do niej, że tu pani panią prosi. Produkt został wycofany, zapłaciliśmy i poszliśmy do punktu obsługi klienta. W kolejce do kasy spędziliśmy ponad 10 minut a Kaufland wydaje bony na zakupy za 5 złotych, jeżeli czeka się w kolejce dłużej niż 5 minut. Przy informacji czekałam jedna klientka. Dziewczyna pracująca w informacji miała straszne urwanie głowy. Cały czas dzwoniono do niej z sali, żeby wywoływała jakieś osoby, wygłaszała komunikaty, oddawała rzeczy z depozytu, przyjmowała rzeczy do depozytu, wypuszczała ludzi z sali, oklejała produkty wnoszone na sklep, rozmawiała z klientką przed nami (której omyłkowo nabito produkt, którego nie kupowała i odesłano ją do informacji, aby to wyjaśniła) i nami. Podziwiam dziewczynę, że w ogóle wiedziała co ma zrobić, co gdzie powiedzieć. Uwijała się bardzo i starała się, żeby nikt nie musiał czekać długo. W takim momencie, w tym miejscu powinny pracować co najmniej dwie osoby i i tak miałyby co robić. Bez problemu uznano, że faktycznie należy nam się rekompensata i dostaliśmy bon, chociaż wymagało to od pracownicy trzech telefonów, ponieważ za pierwszym razem nie udało jej się uzyskać informacji na temat kolejek przy kasach.

Astrum

10.07.2010

Placówka

Żagań, Przyjaciół Żołnierza 7

Nie zgadzam się (22)
Największy sklep spożywczy...
Największy sklep spożywczy w mieście. obsłudze nie ma nic do zarzucenia denerwują tylko kolejki przy kasach najczęściej w weekendy, towar jest świeży, po przeprowadzeniu przemeblowania asortymentu konsumenci znający sklep , robiący zakupy na pamięć zaczeli kupować więcej rzeczy, których nie mieli w planach.

Jakub_388

10.07.2010

Placówka

Nie zgadzam się (16)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym odwiedziłem market Kaufland w Żorach. Parking i cały teren zewnętrzny był czysty. Po zabraniu wózka wszedłem do sklepu. Na wejściu znajdują się warzywa i owoce jednak wybór pozostał niewielki. Udałem się więc na stoisko alkohole gdzie zwróciłem uwagę na bardzo ładną ekspozycję win jak również wszystkie pozostałe alkohole miały odpowiednią ekspozycję. Na stosiku pieczywo zakupiłem świeże prosto z pieca kajzerki. Stoisko odpowiednio przygotowane w rękawiczki jak również torebki do pakowania pieczywa. Udałem się do kasy. Musiałem czekać kilka minut ponieważ w sklepie było sporo klientów a tylko 4 kasy były czynne. Po podejściu do kasy zostałem powitany przez pracownika, który sprawnie skasował towar a następnie podał kwotę do zapłaty. Resztę otrzymałem zgodną jednak kasjer nie podziękował za zakup jak również mnie nie pożegnał.

zalogowany_użytkownik

08.07.2010

Placówka

Kołobrzeg, Młyńska 9

Nie zgadzam się (22)
Wydawało by się,...
Wydawało by się, że będą to kolejne standardowe zakupy w sklepie Kaufland. W moim koszyku znalazło się wiele produktów, a wśród nich słodzik, który był w przecenie. Sklep jak zawsze czysty, wszystkie produkty poukładane. Jedynie pomidory znajdujące się w dziale z warzywami i owocami były poobijane i nie nadawały się do spożycia. W kolejce do kasy czekałam ponad 10 minut. Jak zwykle od Kasjerki usłyszałam, że nie mogę zakupić słodzika z przeceny, gdyż nie ma go w systemie. Mając podobną sytuację dzień wcześniej z jogurtami, których nie udało mi się zakupić ponieważ „nie wchodziły” poinformowałam Kasjerkę, że zależy mi na owym produkcie i bardzo proszę, aby tę sprawę załatwiła. Wiem z pewnych źródeł, że jest sposób, aby zakupić produkt z przeceny, albo poprzez wprowadzenie go przez kierownika kas, albo przez zakup przy kasie po normalnej cenie i otrzymanie różnicy w Biurze Obsługi Klienta. Kasjerka jednak po wykonaniu telefonu stanowczo odmówiła mówiąc, że „od rana te słodziki na kasę nie wchodzą”. Zapytałam więc dlaczego od rana nie jest ten problem rozwiązany, albo towar wycofany ze sprzedaży. Na sali sprzedaży nie może znajdować się produkt, którego nie można w żaden sposób zakupić. Po odejściu od kasy udałam się do Biura Obsługi Klienta w celu wyjaśnienia tej sprawy. Otrzymałam bon o wartości 5,00 zł za czekanie w kolejce do kasy ponad 5 minut. Ponad to dowiedziałam się, że kasjerka ma obowiązek poinformować mnie o możliwości zakupu produkty po cenie normalnej i zwrotu różnicy w BOK.

IKmmC

07.07.2010

Placówka

Wałbrzych, Długa 4b

Nie zgadzam się (20)
Dzisiaj popołudniu wybrałam...
Dzisiaj popołudniu wybrałam sie do naszego supermarketu Kaufland i nie mogłam znależć płynu do płukania tkanin wybranej przeze mnie marki i wtedy poprosiłam Panią, która wykładała towar na półki z działu chemicznego, żeby mi pomogła znależć ten płyn odpowiedziała mi podniesionym tonem głosu, że ona niie bedzie niczego szukała a jeśli sama nie moge sobie znależc to mam wziąść pierwszy z brzegu.

Ewelina_518

07.07.2010

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (30)
Przed sklepem był...
Przed sklepem był bardzo duży parking, czyściutki i zadbany. Weszłam do sklepu. Hala jest ogromna. Była pięknie jasno oświetlona. Przy wejściu znajdował się duży Punkt Obsługi Klienta. Pracował tam młody chłopak, ubrany w jasną koszulę z krótkim rękawem i tatuażem na przedramieniu. Był bardzo uprzejmy i uczynny, rozmawiając z klientami i innymi pracownikami używał zwrotów „proszę”, „dziękuję” itp. Sala sprzedaży była dość czysta (trochę plam i papierów na podłodze). Była duża, więc regały były wygodnie luźno ustawione, był na nich duży wybór towaru. Produkty były czyste, w zasadzie ładnie poustawiane. Jedyny bałagan zauważyłam na wodach mineralnych, gdzie pięciolitrowe butelki były poprzewracane. Odwiedzając stoisko z warzywami zdziwiłam się, kiedy znalazłam szczypiorek w pęczkach. Był częściowo już zwiędnięty, opisany jako promocja, z przeceną o 88%, na 29 groszy. Uważam, że cena była adekwatna do jakości, bo produkt nadawał się jeszcze do jedzenia po odrzuceniu kilku łodyg. Natomiast zawsze myślałam, że obniżka ceny produktu niepełnowartościowego to wyprzedaż a nie promocja. Było czynnych kilka kas, kolejki były niewielkie, po jednej, dwie osoby. Taśma przy kasie była czysta. Kasjerka była uprzejma, ale ograniczała kontakt z klientem do podania kwoty do zapłaty, pinpada i odpowiedzi na pytania. Ponieważ robiliśmy niewielkie zakupy a nie mieliśmy gotówki przy sobie nie byliśmy pewni, czy będzie można zapłacić kartę. Nigdzie przy kasie nie było informacji, od jakiej kwoty taka forma płatności jest możliwa. Kiedy kasjerka skasowała zapytaliśmy się jej, od jakiej kwoty można płacić kartą. Powiedziała, że za te zakupy można. Mąż podał jej kartę, ale chcieliśmy wiedzieć, tak na przyszłość, jaka minimalna kwota. Kasjerka powiedziała, że właściwie każda, powyżej złotówki. Poprosiliśmy ją o reklamówkę. Podała foliowy woreczek, spakowaliśmy zakupy. Sklep wart polecenia, czysty, duży i dobrze zaopatrzony. Ceny umiarkowane.

Astrum

05.07.2010

Placówka

Strzelce Opolskie, Strzelców Bytomskich 1

Nie zgadzam się (20)
Oj, jak zawiodłam...
Oj, jak zawiodłam się na tym sklepie. Robiąc zakupy, nie zwróciłam uwagi na cenę wody mineralnej 1 litr, którą brałam z półki. Raczej nigdy na to nie zwracałam uwagi, bo wiem, że najdroższe wody nie kosztują więcej niż 3 zł. Jakie było moje zdziwienie, kiedy po odejściu od kasy, na paragonie widniała cena za wodę 5,99 zł. Oburzyłam się i weszłam z powrotem na halę sklepową, żeby sprawdzić, czy rzeczywiście litr wody mineralnej może tyle kosztować. Okazało się, że tak. Wyszłam oburzona przez bramkę przy informacji. Okazało się, że ta bramka była podłączona pod alarm i zablokowana (taka skucha na złodziei). Alarm się włączył a mi, nie wiem jakim cudem, udało się otworzyć bramkę. Pani z informacji nawet nie zareagowała. Po prostu wyłączyła alarm a ja wyszłam ze sklepu. A gdybym nie była wkurzonym klientem tylko złodziejem?

zarejestrowany-uzytkownik

04.07.2010

Placówka

Wodzisław Śląski, Wincentego Witosa 28

Nie zgadzam się (24)

Kaufland

Kaufland to niemieckie przedsiębiorstwo handlowe. Pierwszy sklep został założony w 1984 roku w Niemczech. Jako kluczową wartość przedsiębiorstwo określa zadowolenie klientów z zakupów. Satysfakcja klientów oraz ich chęć powrotu do sklepu jest realizowane przez zapał do pracy pracowników. W sklep posiada marki własne z działów bio, Classic, Classic baby, Classic bez laktozy, K-take it veggie oraz urządzenia elektryczne SWITCH ON. Przedsiębiorstwo angażuje się w zapobieganie marnotrawieniu żywności współpracując z Fundacją Polskich Banków Żywności.

Dane firmy

Wrocław

Wrocław, Szybka 6-10

Czy te firmy wypadają lepiej niż Kaufland?

Ktoś 5 godzin temu dodał opinię na temat tej firmy

Dobrze.
Dobrze.
Zgadzasz się?